Kobiety ile wy macie miesiecznie dochodów

wciaz tu sie czyta o braku forsy Ile wy zarabiacie ze tak ciagle narzekacie

Czy ja pytam ile zarabiasz?

pytaj

mnie to nie interesuje,mam gdzies ile kto zarabia,to prywatna sprawa kazdego.

a ty tez tak narzekasz ze nie stac cie na chleb dla dziecka

Jak Pan Bóg dał dziecko, to da i na dziecko. Dzieciak nie musi mieć nie-wiadomo-czego. Oczywiście, trzeba ubrać i nakarmić, ale poza tym potrzeba mu przede wszystkim miłości.

pajda zacznij 1wsza prywatna sprawa czy nie ile kto ma kassy, jak nie chcesz nie odpowiadaj

mam około 10 tys i starcza mi na wszystko nie narzekam

pajda a dziecko masz? jesli nie to dlaczego ? co nie stac cie nie gadaj

Nie nie mam żadnych dochodów, jestem bezrobotna bez prawa do zasiłku.....

Ale mam męża z dochodami :P i wystarcza nam na wychowywanie dziecka i planowanie kolejnego :D

Mam tyle że jakoś z głodu nie przymieramy.Aj wkurzają mnie takie pytania :P

a ja nie rozumiem co wkurzajacego jest w pytaniu o zarobki:O no rozumiem, ze nie pyta sie o to wszystkich... ale pytac o kase bliskich znajomych... albo obcych ludzi na forum... Hmm.. Co w tym takiego perwersyjnego?:P

no własnie, co?

pajda ty jakaś dziwna jestes chciałas sie pochwalic na forum ile masz kasy a kogo to obchodzi ja mam duzo mniej i tez nie narzekam

Ja mam w tym miesiacu total porażkę - 1500 - 2000 pewnie zarobię. A tak to w okolicach 3 sie plasuję, chociaż bywało i 2 razy tyle. Szukam pracy, zeby zarabiac wiecej, bo chociaz mam 28 latek tp coraz mlodsza sie nie robię. Prawda jest taka, że cieżko jest przy różnych odpowiedzialnych robotach się przebić kobiecie. Ale mam zamiar to zrobić, pozdrawiam.

23 lata zarabiam 1400-1500 :O harujac ile sie da :O

pajda>>> 10 tys.??? :O gdzie ty pracujesz? ja tez chcę :( wreszcie przestalabym pozyczac :P:( a lubię zyc tak zeby na wszystko starczalo :(

hehe może pajda jest mężczyzną? Nie wiem czy kiedyś doświadczyłyście dyskryminacji ze względu na płeć, ale ja tak. Przeciętnie kobiety zarabiają o 30% mniej niż meżczyźni

A ja niedługo zostawiam moja rodzinke i jade do roboty za 700 E ( jak dobrze pójdzie). Przez kilka mieś nie zobaczę męża i dzieci ale takie jest życie popaprane.

Dżdż trzymam za ciebie kciuki. Polska nasza taka jest.

do schoco o ile mi wiadomo nie mudze sprawdzac tu daty zeby sie wypowiedziec i inteligencji w to nie mieszaj i nadal uwazam ze chwalenie sie swoimi zarobkami jest po prostu nie na miejscu

pu

Ja mam 3 razy 500plus do tego rodzinne

To nie są dochody tylko wsparcie mopsu i państwa

Ja średnio mam około 3200 dochodu brutto. Przychodu ponad 5000, ale zus to mój podstawowy koszt, bo mam jeszcze zadłużenie, które spłacam. Nie chcę przekroczyć tego progu, bo nie dostanę w przyszłym roku ulgi na zus. Mąż nie pracuje, korzysta z oszczędności uciułanych dzięki pracy w UK. Na mieszkanie wydajemy 1100. Na benzynę to nawet nie wiem, bo silnik 3,8, więc nie chcę się denerwować. Mąż płaci. Starcza na wszystko, ale nerwy mam w strzępach i wolałabym być na zwolnieniu. Żyjemy skromnie. Nie pamiętam, kiedy w kinie czy teatrze byłam. Niestety własna dg zobowiązuje, bo jeśli nie przypilnuję firmy, to stracę kontrahentów, tym samym zazdroszczę paniom na l4 i etatach, bo unikają stresów w pracy i mogą się zająć sobą, wypoczynkiem i spokojnie czekać na rozwiązanie. Ja po 21:00 dopiero odpoczywam psychicznie, a jestem obecnie w 4 mc.

Ja mam 36 lat, 7-letniego syna. pracuje na 3/4 etatu, umyslowo w sporej firmie (finanse), zarabiam do ręki 2820 zl nieduzo, noale to nie jest jednak caly etat, więc jednak obleci. Mąż ma więcej na szczęście. Praca w Poznaniu, mieszkamy pod Poznaniem.

Okolo 2000euro

pensja 3500 plus 1200 alimentów