Czemu Polki to takie bluszcze?

Za granica kobietki( mowie o duzych miastach) sa wyzwolone. daja duzo wolnoci mezowi( nie mylic ze spaniem na lewo i na prawo z kim popadnie) a Polki tylko gary lub spacerki z mezem i dzieckiem? Zaden facet nie lubi jak baba mu organizuje typowo bluscze zycie.

a coz to za kretynski poglad????

czemu faceci to chwasty? :P

niestety zgadzam sie z zalozycielka tematu

i czemu w takim razie cudzoziemcy szukaja zon - POLEK???

lepszy bluszcz od kaktusa :D

szukaja polek bo to kury domowe

Celem wiekszosci pan jest zmuszenie faceta do slubu, gadanie w kolko o obraczkach i kosciolku. Wystarczy poczytac topici lasek na forum, ktore zadaja pytania typu: jestesmy razem 4 lata, kiedy on mi sie oswiadczy? A potem facet juz robi przyjemnosc kobiecie i zostaje uwieziony w domu. A zadnego mlodego faceta nie kreci spacerek z dzieckiem i siedzenie w domu z zona. Owszem powinien spedzac czas w domku ale i tez powinien miec meskie zainteresowania i sporo wolnosci. A Polki to typowe bluszcze

Dlaczego szukaja Polek? Bo wiadomo, ze Polka bedzie wierna, ugotuje, posprzata, on ryknie na nia, ona bedzie plakala i blagala o wybaczenie a taka Szwedka np by trzasnela drzwiami i miala go gdzies.

widziały gały co brały trzeba sobie umieć wybrać zarówno żonę jak i męża

??????????????????? Szczerze mówiąc nie zuważyłam takiej sytuacji. Jestem z wielkiego miasta /jeśli tam można nazwać Warszawę :) / i u żadnej ze swoich znajomych \"bluszczowatego\" zachowania nie zanotowałam. Zarówno kobiety jak i mężczyźni mają zainteresowania /bardzo cenna cecha u partnera/, albo ich nie mają. Jeżeli w rodzinie są małe dzieci i brak dziadków, którzy mogliby od czasu do czasu przejmować obowiązki opiekunów, para jest faktycznie mocno uziemiona przez pierwsze trzy-cztery lata zycia dziecka. Później jest łatwiej. Ale i to nie oznacza rezygnacji z własnych pasji, czy czasu zarezerwowanego wyłącznie dla siebie. Na odwrót, większość kobiet, które znam skarży się, że panowie z czasem wrastają w fotele i dvd, i coraz trudniej jest ich rozruszać - wyciągnąć do teatru, na kurs tańca itd. Znam ojca dwójki dzieci, który kilka razy w roku jeździ nurkować, mój facet uczestniczy w rekonstrukcjach bitew, trenuje wschodnie sztuki walki i tai-chi, klei modele, spotyka się z przyjaciółmi. Mogłabym wymieniać bez końca, właściwie większość znanych mi facetów /z paroma wyjątkami/ ma swoje prywatne terytorium, na którym partnerka towarzyszy mu lub nie, w zależności od tego czy chce z nią dzielić swoje hobby, czy też szuka w nim samotności. Może po prostu obracasz się wśród ludzi, którym brak zainteresowań i szacunku dla prywatności partnera?

zgadzam sie w 100% wszystkie moje kolezanki takie sa.jak juz znajda faceta to tylko o slubie i dzieciach i koscolku:( mi sie na to rzygac chce, szczerze powiem. ja mam zupelnie inne zdanie.slub owszem, bardzo chcetnie, ale niekoniecznie(a wlasciwie to bym nawet nie chciala) koscielny, ale nie po to by uwiazac faceta, ale zeby miec latwiej z podatkiami, pierdoami itp.od strony tej wlasnie malzenstwu latwiej sie zyje.a dla mnie slub to tylko i wylacznie legalizacja prawna zwiazku, nic wiecej.zycie pod jednym dachem z slubem czy bez nie ma dla mnie zadnej roznicy, poza ta, ze rodzina nie bedzie biaolic, bo raczej taka katolica i tradycyjna jest, nie tak jak ja:D:P a ze slubem czy bez bede kochac mojego faceta tak samo:) no i jeszcze-nie chcialabym zeby facet ciagle siedzial w domu, lepiej razem isc na impreze i sie wybawic, mozna wiele fajnych rzeczy robic razem z zona czy dziewczyna,ale wiekszosc facetow nie zdaje sobie z tego sprawy, pewnie dlatego, ze nie patrzyli od poczatku z kim sie wiazali.moj zawsze mi mowi, ze najlepiej sie ze mna bawi bo ze mna mozna sie powyglupiac, napic na imprezie itp.a ze jeszcze mnie kocha to juz w ogole;)