Dlaczego Polki maja taka obsesje na punkcie wygladu i bycia szczupla????

kosztem jedzenia, odmawiania sobie przyjemnosci chca wygladac jak anorektyczki, kazdy zrzucony kilogram na wage zlota.Czytam to kafe i ciagle pojawiaja sie jakies topiki, typu"zobaczcie jaka ona piekna,zobaczcie jaka ona brzydka, a ma celulitis tam, a ma krzywy nos,... Wyzywacie sie niejednokrotnie od brzydul, wypominacie kompleksy itp.Czy wyglad zewnetzrny jest dzisiaj az tak istotny? Przeciez to komplikuje cale zycie, bo pojscie do restauracji odpada, wypad na powiedzmy jakies lody te, w kinie popcornu tez nie, obiadek u babci tez odpada, to jest jakies chore.Jedna na druga patrzy, ocenia, komentuje.Umieszczane sa non stop foty dziewczat i komentowane.nastepnie topiki typu , mam pryszcza na nosie, co z tym zrobic??, Dziewczyny, naparwde nie utrudniajcie sobie nawzajem zycia, inne umieraja na nowotwory, gina w wypadkach sa, bite, ponizane, maja swoje skryte marzenia aby odnalezc spokoj, milosc, zdrowie.Wy tymczasem marnujecie swoje zycie , kosztem zdrowia psychicznego i fizycznego zastanawiajac sie nad tym, co zrobic by byc mega szczupla..Czy ten wyglad jest az tak naprawde wazny? Ja nie mowie,zeby sie obzerac jak swinka, nie myc sie itp.Ale to ,co obserwuje i na forach i w rzeczywistosci to jest jakas obsesja. Dajcie sobie luzu troszke i wiecej dystansu, bo zycie jest zbyt krotkie zeby pekac z zazdrosci ,ze kolezanka jest chudsza o kilogram, ma ladniejsza twarz (kwestia gustu), lepsze ciuchy.Wiecej wiary w siebie i moze zmiany priorytetow w zyciu Wam zycze.I zapewniam ,ze mezczyzni 10 razy bardziej zainteresuja sie usmiechieta ,bez kompleksow dziewczyna niz sfrustrowana wychudzona szkapa.

zgadzam sie z Toba autorko w calej rozciaglosci

dzisiejsze komentarze pod galerią zdjęć JOANNY BRODZIK (z Gali) to jest dopiero tragedia:O

maja maja i nie robie tego nawet dla siebie... brakuje tu tematów o zdrowym odżywianiu się i ćwieczeniu w rozsadnych formach. Poza tym każda obsesja to bzdura bo nasz organizm zniesie raz na jakiś czas nadprogramowy batonik czy nawet fast food raz w miesiacu... oby tylko to nie stało się regułą w żywieniu i jego podstawą... a skąd obsesja spójrz na te wszystkie kolorowe pisemka które karmią Nas pieknymi obrazkami szczupłych lasek z nieskazitelna cera, argument ze to photo shop czy coś w tym stylu nie działa niestety...

mi sie wydaje,ze to sie bierze z jakiejs niskiej samooceny, z wychowaniw rodzinie, bo np na mnie nie dziqala zdjecie super modelki z "super" cera. To ,ze ona tak wyglada to nie znaczy ,ze ja wygladam jak opasla swinia z pryszczami w kazdym miejscu. laski sobie wmawiaja ,ze sa brzydkie.Nie potrafia wyeksponowac to, co w nich naturalne. O co mi glownie jednak chodzi to o sam fakt szalu na punkcie wygladu.Ja jestem taka,ze naparwde jak pomysle ,ze mam sobie odmowic np czekolade domowej roboty albo pierogi z barszczem to naparwde mam gleboko w dupie to,ze przytyje dwa kilo wiecej. Mozna byc na diecie, ale nie dlatego,zeby ladnie wygladac ,ale dlatego by byc zdrowym.Przeciez nie trzeba odmawiac sobie jedzenia,by ladnie wygladac.Wystarczy zmienic nawyki zywieniowe. Poza tym co mnie najbardziej w tym wszystkim bulwersuje to to,ze zwyczajnie dziewczyny chamieja.Obrzucaja sie blotem, wypominaja sobie jakis cellulit, mankamenty urody itp. wszystko po to, by ta druga osoba nie poczula sie przypadkiem lepiej od nas. To jest chore.

agata, uwazam, ze poruszylas bardzo wazna sprawe:) i slusznie to dlatego ja zle czuje sie w Polsce, bo na ulicy czuje sie ciagle oceniana, jak nie mam blond wlosow i tipsow oraz solariowej opalenizny to juz jestem niemodna szara mysza, ludzie zamiast usmiechac sie do siebie patrza z zawiscia, bo co ten usmiechniety taki zadowolony.. szkoda.. za granica nie ma takiej presji, kazdy wyglada jak chce, fakt, ze dziewczyna ma brzydkie nogi nie jest podstawa do "ukrywania mankamentow" - chodzi jak mu wygodnie i zaklada shorty w upal, a tym samym korzysta z zycia w rownym stopniu jak dziewczyny z nogami jak modelki.. uwazam, ze to jest fajne, bo czlowiek czuje sie swobodnie na ulicy, wsrod ludzi i w rezultacie sam ze soba

troczek, masz racje, bylam spory czas na zachodzie i czulam sie tam swobodnie.Ludzie bez wzgledu na swoj wyglad ubieraja sie jak chca. Nikt zpecjalnie na nikogo uwagi nie zwraca.Wystarczy przyjechac do Polski i juz sie slyszy teksty ,ze laska z blond wlosami i solarem to lachociag, a jak jest naturalna , nieufarbowana, obciete paznokcie itp to jest szara mysza i w ogole przecietna.Nie wiem, ale tak nie powinno byc, bo co mnie tak naparwde obchodzi kto jak wyglada.

dokladnie :) na Zachodzie mozesz sobie chodzic po ulicy nawet w szlafroku i nikt sie nie obrusza - to jest smieszne, ale prawdziwe, bo panuje szacunek dla indywidualnego stylu

Witam Ogólnie mówiąc masz rację, jednak czasami można "zdrowo" dietować się, tipsować...itp dla samej siebie...i nie chodzi tu o jakąś rywalizjację, ale o dowartościowanie się, lepsze samopoczucie ...pozdrawiam

niestety tak właśnie jest... mnie przeraża to jak pojawiaja sie tu topiki ze zdjeciami bardzo ładnych dziewczyn (kto wogle im dał do tego prawo, żeby wklejac nie swoje zdjecia???) i z jaka luboscia laski wytykaja jej najmniejsze mankamenty. Po czyms takim ktos ze słabsza psychika mógłby sie załamać... Weszłam na takie topiki ze dwa razy, z czystej ciekaowści, ale po tym co tam zobaczyłam odechciało mi się... gdybym miała zdjęcia na takim serwisie (nigdy nie miałam takiej potrzeby eksponowania swojej osoby i oczekiwania komplementów typu: niezła su...a), dawno bym je usunęła. czy to nie godzi w jakis punkt regulaminu forum?? Chociażby w zwykle zasady współżycia międzyludzkiego?? A co do niskiej samooceny i wychowania w rodzinie wiem cos tym.. moja mama, zupełnie nieświadomie i nie ze złej woli napewno, wbiła mnie w kompleksy ciągle porównując z koleżankami, uwagami typu: zobacz jak Justynka jest ładnie opalona a ty blada wciąż; zobacz jakie ewelinka ma ładne buty a ty tyle kasy wydajesz i wyglądasz jak lump czasem... Efekt?? Bardzo niska samoocena, popadanie w zakupocholizm i... ciągłe (mimo iz jestem dorosła kobietą, która kilka lat temu wyprowadziła się z domu) oczekiwanie w napieciu co powie mama na temat np nowej fryzury czy kurtki... O sobie często myśle brzydka, ale walcze z tym... Staram się eksponować to co dał mi los i nie byc chodzącym klonem tzw. ulicy... No nie popadac wobsesje tylko tak normalnie dbać o siebie. A mama??? Zauwazyłam że ostanio próbuje trochę trzymać na wodzy swoje komentarze i chwalić za co sie tylko da...

rutypl--> zapytaj mame czy zalezy jej na twoim wygladzie bardziej niz na zdrowiu.Powiedz ,ze od opalania mozna czerniaka dostac , ponad to skora sie starzeje, wiec teraz bedziesz wygladac "ladnie" a za pare latek jak starucha. No Twoja mama przesadzila i to definitywnie, bo najgorsze co mozna swojemu dziecku zrobic to wlasnie wywolac w nim poczucie ,ze jest sie brzydka , gorsza.

myślę ze moja mama należy do tych kobiet którym bardzo zależy na zdaniu innych... mi już nie tak bardzo zawsze byłam szczupła wiec choć to odpadło :-) mysle ze ona po prostu nie zdawała sobie sprawy, że takie rzucone mimochodem uwagi moga tak długo we mnie zostać i tak bardzo mi sprawić przykrość... W mojej rodzinie zawsze było wystarczajaco kasy, wiecej niz u wiekszości koleżanek, wiec pewnie miałam z tego korzystac umiejetnie. poza tym mój starszy brat zawsze miał i ma wyglad amanta :-) a tu taka siostra mu sie trafiła... czesto ludzie niewierzyli ze jestesmy rodzeństwem-duża różnica wieku i zupełnie inne osoby, mentalnie też. Czasem jak ktoś walnie komplementem mi: ależ Ty wyładniałaś, normalnie bez porównania do tego co było kilka lat temu... to wydaje mu sie ze strasznie był miły dla mnie- teraz smieje sie z tego. Ludzie niezdaja sobie sprawy jakie czasem głupoty gadają- a jajestem ztych przewrażliwionych, a raczej byłam do niedawna.

poprostu nauczyłyście się, że z urodą można mieć bardzo wygodne życie praktycznie nic nie robiąc, na ładne ciało i buzie można złapać przystojnego faceta, można cały czas wychodzić do knajp i kina za nie swoją kase itp....same wybrałyście taką droge...

"poprostu nauczyłyście się, że z urodą można mieć bardzo wygodne życie praktycznie nic nie robiąc, na ładne ciało i buzie można złapać przystojnego faceta, można cały czas wychodzić do knajp i kina za nie swoją kase itp....same wybrałyście taką droge..." ta wypowiedz vhyba nie wymaga komentarza :D

jasne... przykro mi że na takie kobietki właśnie tarfiłeś... ale nie wrzucaj Nas do jednego wora z Nimi... czasem to wynika z zupełnie innych spraw niż to o czym piszesz

czy ja pisze o was ? ile z was robi wszystko dla urody by mieć fajnego faceta ? i chyba mi nie powiecie, że tak robi tylko margines...

nie czytam wszystkiego bo mi się nie chce ale widzę w poście autorki jakieś brednie chcę być szczupła i jestem, niedługo zacznę jakąś dietę bo trochę przytyłam, lubię się objadać czymś co mi smakuje, więc w tym że od czasu do czasu pilnuję diety czy ćwiczeń by cieszyło mnie nie tylko żarcie ale i moja sylwetka, widzę tylko same plusy dbanie o kondycję to także dbanie o zdrowie i cieszący nas wygląd, nic dziwnego że czasem robi się to kosztem innych wyrzeczeń

"wszystko" to znaczy co? i dlaczego dla faceta? a nie dla siebie?

brtwrt ---> chyba nie do konca mnie zrozumialas/es ;)

Odchudzam się, bo chcę być zgrabna. Dla samej siebie. Lubię spojrzeć w lustro i zobaczyć zgrabną kobietę. Tyle mogę zrobić, bo nie jestem zbyt ładna i tego nie mogę zmienić. Nie popadam w obsesyjne odchudzanie, zdarza mi się zjeść coś zakazanego, albo słodycze. Niemniej wolę sobie czegos odmówić niż mieć wylewające się po bokach sadło.

ale to jest jednoznaczne...robisz dla siebie bo fajny facet to przecież profit dla ciebie...ale fajnego faceta trzeba czymś zachęcić...

matko, dziewczyny przeczytajcie porzadnie moj post , prosze was, bo wychodzi z tego,ze mowimy o czyms innym. Ja nie neguje tego,ze ktos dba o siebie , ale zle dla mnie jest to,ze ktos to robi obsesyjnie, pod wplywem zdania innych, fot, reklam.I ze w efekcie tego dziewczeta staja sie agresywne i chamskie w stosunku do siebie i chudna str5asznie.Spada ich poczucie wlasnej wartosci., ze ludzie sie sami nakrecaja w ten sposob i coraz wiecej dziewcvzyn ma schizy na punkcie swojego wygladu. O to mi chodzilo w moim poscie

agata - wreszcie Ktoś ze zdrowymi poglądami tutaj - gratuluje i dziękuję :-)

chyba chodzilo o to ze ludzie patrza na siebie z zazdroscia i krytykuja kazdego byleby sobie tylko humor poprawic a nie o dbanie o siebie.... to co innego

heja agata bardzo mądra wypowiedz, przynajmniej jedna z nielicznych na tym forum. bylam i przebywalam w innych zupelnie roznych krajach Europy i rzeczywiscie to co piszecie dziewczyny jest prawda. bedac w Polsce rzeczywiscie non stop pilnuje sie zeby: -nie zalozyc zbyt obcislych spodni,bo nie mam perfekcyjnej figury, -za krotkiej spodnicy bo nie mam ladnych nog, -za obcislej bluzki,bo ktos zauwazy jeden waleczek, -zbyt kolorowych ubran,bo teraz modny jest tylko braz i zloto i powiedza zem ubrana jak papuga, -zagranica kupilam sobie moja pierwsza krotką kurteczke,nigdy w zyciu nie patrzylam na takie w Polsce,bo mam za wielki tylek, za przyklad podam miejsce pracy mojej mamy w Polsce.miasto sredniej wielkosci,panstwowa placowka i pelno pań. kazda stara,brzydka,wiesniacko ubrana (cale szczescie moja mam przyjela styl ubierania sie ktory jej podsunelam) nie przesadzam naprawde i kazda krytykuje doslownie wszystko w moim ubiorze,figurze kiedy wpadne czasami do mamy do pracy po coś.przestałam przychodzić serio,bo nie mam ochoty zeby moja mama wysluchiwala od jakis starych tępych wieśniaczek ze jej córka ma za wielki tyłek (bo modny jest rozmiar 34) albo jest wieśniacko ubrana...bo ubiera sie w stylu europejskim...bez komentarza w swoim kraju czuje sie okropnie.

brtwrt - myślę że gdybyś dbałą o te diete zrównoważona regularnie i o ćwiczenia też to nie musiałabyś robić co jakiś czas takich zrywów, które dla organiozmu niekoniecznie są zdrowe. Nie szkodziły by Ci jakies naprogramowe łakocie itp. Nikt tu nie mówi o objadaniu się jako jedynej przyjemnosci z życia, ale o odmaiwaniu sobie małych przyjemności-jak kawałek czekolady, co często robia laski na tych "dietach cud" z prawdziwą dietą niemających wiele wspólnego. A później lament że efekt jojo. Jesli ktoś chce być szczupły i zdrowy powienien zwmienić nawyki zywieniowe a nie żywić się przez 2 tygodniew miesiącu fast food a później 2 nastepne woda i chlebem-bez sensu. Acha o kondycje powinno się dbac dla zdrowia a nie kosztem wyrzeczeń takich jak np uszczerbek na zdrowiu... Man of Valor-uwierz kobiety! w wiekszości robia to dla siebie, żeby czuć się dobrze ze sobą...mężczyźni to tzw. efekt uboczny :-) bez urazy

nie zrozumialy intencji autorki:O

dodam coś jeszcze,bo temat mi bliski :) nie wiem czemu,ale w innych krajach Europy nie zwraca sie az tak duzej uwagi na wyglad,ubior i figure.mozesz przyjsc do pracy w trampkach albo adidasach jesli wczoraj natarły ci nogi twoje ulubione pantofle. kolejny przyklad. moja kolezanka pracuje w prywatnej firmie optycznej,pracuja tam prawie same mlode dziewczyny.jedna z nich bardzo ladna sporo ostatnio przytyla i zaczelo sie obgadywanie za plecami teksty typu "jest gruba jak swinia" "co ona z soba zrobiła" " jest kwadratowa" sa na porzadku dziennym. moja kolezanka powiedziala ze zadna z nich nie zapytala dlaczego tamta dziewczyna przytyla,moze jest na cos chora,moze to hormony,moze zaczela brac tabletki antykoncepcyjne.nic.doszlo do tego ze moja kolezanka ktora ma super figure zaczela zwracac uwage na to jak sie ubiera,co nosi itd paranoja ps.dlaczego my w polsce tak slepo podazamy za moda? obserwowalam kiedys beda we wloszech czy wloszki tak podazaja.oczywiscie niektore,ale wiekszosc ubiera sie naprawde przede wszystkim wygodnie dla siebie.

chcialam w ten sposob potwierdzic slowa autorki w naszym kraju panuje w pewien sposob jakas schiza na temat szczuplosci itd. tyle chudych dziewczyn ile jest w polsce nie widzialam w tych panstwach w ktorych bylam.nei wiem moze francuzki sa takie szczuple. najgorsze jest to,ze ten "zdrowy tryb zycia" nie dotyczy tylko i wylacznie wlascicielek,bo jesli ty go nie prowadzisz i nie jestes chuda to jestes brzydsza,gorsza i jestes cyt."gruba swinia" nawet gdy przy wzroscie 175 warzysz 70 kg.

to chyba wynika z tego ze Polacy sa strasznie zakompleksionym narodem...osoba ktora jest zadowolona z siebie i ze swojego zycia nie krytykuje tak innych