Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oooooooooooooo

sex w zwiazku -problem

Polecane posty

Gość cukiereczek2
apostole nienawisci ...> jak sie z nim kocham , to zaspokajam go ustami, czasem pomagam przy masturbacji , to nie tak , ze jestem bierna, ale wiesz jak nie masz ochoty na seks , to nawet zrobienie tego loda wtedy , gdy on ma ochote na seks , nie sprawia przyjemnosci, przeciez to takie sztuczne , jak sie kocham , to mi nie przeszkadza oral . oooooooo stawiaj przecinki , bo zle sie czyta .... srali grali- mysle , ze moj maz nie ma obiekcji, ze go nie pozadam , czy przestal mi sie podobac , nie tedy droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooo
ok, zawsze mam z tym problem :) Ale powiedz mi było kiedys tak, że Ty miałaś ochotę,a mąż ci odmowil, nie miał ochoty? Jeśli wie, ze Ci sie podoba, ciągle jest dla ciebie atrakcyjny to po prostu problem tkwi w tym, że ciagle mu malo nic innego. Sex to widocznie jego sposób na odreagowanie wszelkich stresów jakich zaznaje i pozbawienie go tego wywoluje takie reakcje a nie inne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chcę Was martwić, ale to problem stary jak świat. jesli zagraża waszym związkom, to chyba nie ma innego wyjścia jak zwrócić się o pomoc do specjalisty... bo można wskakiwac w seksowną bieliznę, pomagac przy masturbacji, zaspokajać oralnie, ale tak jak napisałaś cukiereczku - kiedy nie ma się ochoty na seks, to to wszytsko nie sprawia przyjemności, ytlko zaczyna drażnić, a im dłużej to trwa tym barzdiej drazni. Wy jesteśice niezadowolone (mało powiedziane) bo się zmuszacie, oni są niezadowoleni, bo maja za mało, ale myśle, ze to nie tylk tylko o ilość chodzi w ich przypadku... podłoże psychiczne tez ma znaczenie i to o czym mówiłam, mają świadomość, że was do czegoś zmuszają... a przecież wcale nie chcą... i tak koło się zamyka a wzajemne pretensje rosną...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cukiereczek2
oooooo- odnosnie twojego pytania, to moj maz to typ , ktoremu zawsze sie chce i prawie zawsze on inicjuje , bywa tak ze inicjuje ja (wiesz ja mam prawie 30 lat i poped u kobiety wzrasta wtedy) wiec sie zdarz , ze moge i 3 razy na dzien (mysle , ze wtedy kiedy sa dni plodne ) on nigdy mi nie odmawia , jest wtedy wrecz wniebowziety, no ale tak nie bywa codziennie , a bylabym szczesliwa. Raczej sie nie zdarzylo , zeby mi odmowil , ale byl przypadek , ze byl w pracy a ja mialam wielka ochote , niestey byl z kolegami na piwie i wrocil pozno , jak juz spalam , a poszlam spac wkurwiona , bo mialam nadzieje na co nieco. Ale jestem kobieta , inaczej to odbieram .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikaaaaaaaa
Jak tak czytam wasze wypowiedzi to trochę wam zazdroszczę. Jestem bardziej w sytuacji srali grali. Z moim chlopakiem widuje sie codziennie i tez dosc czesto zostaje u mnie na noc. Problem w tym ze kochamy sie bardzo rzadko albo i mniej. Zazwyczaj tylko w trakcie dni nie plodnych. On ma dobra wymowke, bo twierdzi ze nie ufa prezerwatywom, a ja nie moge brac tabletek. Jestesmy mlodzi i nie mozemy sobie pozwolic na wpadke, dletego z jednej strony cieszy mnie jego podejscie, ale z drugiej... chcialabym czesciej. Na dodatek kiedy juz dochodzi do zblizenia, to czesta sa 2 lub 3 stosunki pod rząd i mnóstwo pieszczot do tego. Nie powiem zeby to było nieprzyjemne, ale zazwyczaj wygląda to tak, że zasypiam dopiero o 5 nad ranem, a o 8 juz muszę wstawać. Potem jestem nieprzytomna ze zmeczenia i obolała przez kilka dni. Naprawdę wolałambym częsciej, ale w mniejszych dawkach niz w taki "skumulowany" sposób. Próbowałam z nim o tym rozmawiać, ale seks to dla niego drażliwy temat ponieważ ja miałam kogoś przed nim, natomiast dla niego jestem pierwsza partnwrka seksualną. Wiem, ze on bardzo się stara i nie chce go urazic. Poza tym jednym problemem jest cudowny. Bardzo czuły i opiekuńczy. Często zdaza nam się zasypiać tylko przytulając i całując się. To chyba to o czym tak marzy oooooooooooooo. Ehhh ci faceci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooo
Mi tez sie zdarza ze moge kilka razy na dzien, tez mysle ze to dni plodne. Wydaje mi się, że po prostu kazda ze stron musi sie poswiecic np my raz wiecej oni raz mniej ==> zart, ale cos w tym stylu mniej wiecej :) I mysle, ze mimo wszystko milosc jest najwazniejsza i jakos damy rade. Pomysl jakby bylo bez milosci, jezli niektorzy w malzenstwie nagle trzezwieja i po kilku latach, o ile nie wiecej widza ze laczyl ich tylko sex, a nie milosc kiedy spada im juz libido z wiekiem przestaje ich cokolwiek laczyc. Tak trzeba sie pocieszac i widziec dobre strony w tym co zle. To jedynie nam pozostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oooooo - myslę, ze nie jest tak, ze jesli ktoś ma duże potrzeby seksualne, to sznaczy że seks dla niego jest odreagowaniem stresów. dla mnei seks nie ma nic z tym wspólnego, wręcz przeciwnie, jak jestem zestresowana, to nie mam specjalnej ochoty. dla mnie seks to budowanie więzi z partnerem, poczucie bliskości i miłości, poczucie bezpieczeństwa, oddania i spełnienia... oczywiście, że cielesne przyjemności nie są bez znaczenia, mają bardzo duże znaczenie, ale nie tylko o orgazm tu chodzi, to moge sobie zafundowac sama. i barzdo wazna jest dla mnie swiadomość, że wciąż podniecam mojego partnera, jestem dla niego pociągająca... a kiedy on nie ma \"na mnie\" ochoty, to czuję się odtrącona... to bardzo przykre i przygnębiające

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooo
Jak widać zaden związek nie jest idealny:) Mikka ja to mialam kiedys i dlatego za tym tak tesknie. Teraz tez jest czuly ale mniej. Po prostu minela faza ostrego zauroczenia i ja sobie z tego zdaje sprawę. Kocham go nawet mocniej niz w poczatkowej fazie:) Duzo razem przeszlismy a to lączy. Bądź wyrozumiala dla swojego faceta jesli jest początkujący to mu się nie dziw:) Ale duzo z nim o tym rozmawiaj wtedy oswoi sie z tym tematem nie bedzie juz dla niego wstydliwy. Powiedz tez że trzy razy naraz to dla ciebie za duzo, na pewno zrozumie tak jak ty rozumiesz jego obawy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cukiereczek2
moze i mnie to pozostaje, tylko czekac ,kiedy spadnie mu libido. do poprzedniczki , to u ciebie jakos dziwnie , ze wtedy kiedy ci sie najbardziej chce kochac (dni plodne )musisz rezygnowac , a kochasz sie przy dniach suchych , kiedy libido spada , i wtedy pewnie sie zmuszasz, to tez zle , no ijeszcze pary razy pod rzad , kiedy tam wszystko sie zaczerwieni i pewnie boli , ehhhh...zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooo
srali grali nie o to dokladniemi chodzilo :) wiedzialam ze tak mnie zrozumiecie :) Myslalam raczej o tym, ze po prostu dla niego to jest dodatkowy stres, jezeli dzieje sie cos nie po jego mysli tak jak chce :) Sex to tez dobry sposób na wlasnie odreagowanie dowartosciowanie siebie, chociazby wlasnie przez to ze sie podnieca dalej swojego partnera. Juz wczesniej pisalam czym dla mnie jest sex: pozadniem, wielkim uczuciem, miloscia itp .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie............. bycie z kimś drugim to sztuka kompromisu, ale jeżeli różnice są za duże na dluższą mete może być problem ale najpierw trzeba wykorzystać wszystkie dostępne środki do dogadania się, a dopiero póniej decydować sie na ostre rozstrzygnięcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jest tak, że ja lubię mojej Pani sprawiać przyjemność i to jest przyjemność dla mnie...nie muszę się zmuszać i wcale nie muszę tego robić penisem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikaaaaaaaa
do cukiereczek2 -> Prawdę mówiac nie ma to dla mnie znaczenia czy to są dni płodne czy nie. Mam ciagłe problemy z hormonami, biorę mnóstwo tabletek (dlatego własnie nie mogę zazywać pigółek antykoncepcyjnych). Nie zauwazam u siebie zwiekszonego libido w czasie dni płodnych, zawsze mam taką samą ochotę na seks :P Na szczęście często obdarza mnie różnymi innymi pieszczotkami i to w duzej mierze rekompensuje mi brak stosunków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cukiereczek2
ooooooooo, wiec jednak upierasz sie i nie chcesz zrezygnowac z milosci..? u nas to bylo tak , ze ja chcialam zrezygnowac , ale to facet sie uparl , a dzis sie upiera , na czeste stosunki......i pogodz to wszystko.Na twoim miejscu zastanowilabym sie troche , jestes taka mloda......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coheed - ale nie każdy facet jest taki jak Ty... ja też nie muszę się do niczego zmuszać... Jego przyjemność jest dla mnie przyjemnością ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooo
Nie zrezygnuje postaram sie cos zmienic w zwiazku. Dac wiecej od siebie, ale tez porozmawiam jeszcze raz powaznie z moim facetem. Mysle ze za daleko zabrnelismy, wiem ze Tobie moze sie to wydawac smieszne, bo poltora roku to nic dla Ciebie. Ale ja czuje ze to jest to. Bardzo, bardzo sie kochamy i niewyobrazam sobie zycia bez niego. Za mocno się związalismy emocjonalnie oboje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cukiereczek2
no wlasnie , nie wszyscy faceci sa tacy jak cohed ooooooo, ja tez bylam zzyta , po pol roku chodzenia , zamieszkalismy razem (i byly problemy z sekem ), po dwoch latach wzielismy slub , ty myslisz , ze nie bylismy zzyci, nas naprawde nie wiazal tylko seks , on sie tak zakochal , ze na wspomnienie o rozstaniu , beczal jak dzieciak; nasza historia jest naprawde , nie douwierzenia ,dzis sie kochamy , nie zdradzamy , ale czasmi mysle , ze lepiej bysmy zrobili , gdybysmy sie rozstali , ty pracuj nad tym , jestes mloda , zakochana , a i to minie , klapki spadna z oczu zobaczysz(nie gniewaj sie , ze tak pisze ) napisalas wczesniej , ze jestes gotowa cale zycie sie poswiecac , milosc , to nie tylko poswiecenie, chociazby nie takiego rodzaju, piszesz tak dzisiaj , kiedys zmienisz zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facety pojebane
som

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×