Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kiikunia

Perły przy sukni ślubnej - PECH. Przejmować się czy nie?

Polecane posty

Czyli tak jak w tytule. Bo mam zamiar doszyć ramiączka z pereł (ale sztycznych, nie prawdziwych), więc to też się liczy jako przesąd? Zalezy mi, żeby były perełki, ale czy pzrejmować się takimi głupotami?.... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turcja sie marzy
pech pewnie pourywaja ci sie w tancu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale planuję je mocno przyczepić do tak jakby \"ramiączka\" i to bedzie załozone na szyje, wiec raczej się nie urwie... nie rozpadnie w tancu. Tylko czy warto?... Przyznam szczerze, że tot akie malutkie marzenie narzeczonego. Tylko czy nie pzrejmować się zabobonem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak juz to
tak to jest jak sie dzieci za zamazpojscie biora :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Się nie przejmuj:) Miałam pasek z poczwórnego rzędu perełek i szczęśliwie miesiac temu obchodziliśmy...32 rocznicę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turcja sie marzy
to babcie tez sa na forum? ale jaja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak wiedy
32 rocznica ślubu? to jak moja mama , a moja mama nie przebywa na takich forach. ja tez zakładam perły jako kolczyki i jako korale. mam sztuczne więc nie ma mowy o klopsie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie.... moje też są sztuczne. Tylko nie wiedziałam czy tyczy się to tylko prawdziwych pereł, czy ogólnie. Moze ktoś jeszcze? jakieś doswiadczenia? Albo zdjęcia sukni z perłami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Papierowe nożyczki ---- bardzo szczerze Ci dziękuję. Przekonałaś mnie tym, a tak szczerze mówiąc to zwyczajnie uspokoiłaś :) Dziękuję 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i nie pech ( przeciez nie wierzę w zabobony!) ale.......miałam suknię wyszywaną perełkami, prawdziwymi, maleńkimi prześlicznymi. Na dodatek ślub brałam w maju.....Małżeństwo przetrwało 4 lata i rozsypało się w bólu, z hukiem, pomimo 8 letniej znajomości przed ślubem. Suknię mam do dziś. Raz ją tylko pożyczyłam koleżance, bo jej się bardzo podobała..... Dziewczyny już nie ma. Zmarła parę miesięcy temu na raka mózgu. Chyba wierzę w te cholerne perły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaa aa
jasne - najlepiej na perły zwalić. Jakby ich nie miała - to by było tak samo pewnie. Rany XXI a wy w takie pierdoły wierzycie ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×