okropnie się z tym czuję ale podczas seksu muszę sobie wyobrazać rózne sceny...

żeby mieć orgazm :o chyba nigdy bym nie "doszła" tak sama z siebie... gdy sie kochamy dopiero gdy przypominam sobie jakies pikantne scenki z tv czy gazet itp i coś tam sobie zaczynam wyobrazac..dopiero sie podniecam tak ze mogę miec orgazm..albo musze sie bardzo skupic na tym co sie dzieje..inaczej nie "dojdę" :o strasznie mi głupio przed moim facetem..gdyby on wiedział po mi po głowie chodzi gdy sie kochamy,łooo matko !!! czy tylko ja tak mam/???? ja bym sie chyba załamała gdybym sie dowiedziała ze mój facet cos sobie wyobraza jak sie ze mna kocha..

Nie przejmuj sie...mam tak samo. A pnoc to faceci mysla o niewiadomo czym :P

MAM TAK SAMO

wszystko w normie... tak najprosciej ujać .....

a przeciez to chyba nie jest tak ze on mnie nie "rusza" :( jestem chyba takim jakims dziwnym wzrokowcem który dopiero jak ma jakis obraz przed oczami to cos czuje..kurde :o dodam ze jestem z nim od 6 lat,wspolzyjemy od jakichs 5 lat...a ja mam 23 a on 28 lat

chciałabym kiedyś miec oragazm z samego tego ze sie kocham i ze to mnie podnieca..ale nie ma szans :( jesli moja wyobraznia nie pracuje nie ma szans na orgazm ..

i tysiac razy bardziej podnieca mnie jakis erotyczny filmik czy zdjecia itp niz sam seks:( czuje ze gdybym obejrzała jakis fimik a potem "dorwała"mojego faceta to doszłabym w kilka sekund...

czy jestem normalna i tysiac razy bardziej podnieca mnie jakis erotyczny filmik czy zdjecia itp niz sam seks czuje ze gdybym obejrzała jakis fimik a potem "dorwała"mojego faceta to doszłabym w kilka sekund... egoistycznie myslenie jak tak zrobisz to !!! on wtedy nie będzie miał orgazmu i jakbyś go olała hihi

..nie wiem..byc moze wina tkwi tez w tym ze partner niedostatecznie mnie podnieca..ale on sie naprawdę bardzo stara ....mysle ze chyba jednak ze mna jest cos nie tak... achai jeszcze jedno orgazmy miewam(gdy ja :o sie postaram) tylko w pozycji na jezdzca ewnetualnie gdy mnie bardzo długo piesci ale tak czy tak ja musze sobie cos wyobrazac :(

nigdy nie chciałabym zeby sie o tym dowiedział :( i mysle ze tylko w samotnosci mogę sie podniecic przy jakims filmiku..przy nim chyba by sie nie udało..to głupie,wiem i nigdy nie zgodziłabym sie obejrzec z nim czegoś.. po prostu mam jakies dziwne zahamowania..

piszcie ludzie!!! i tak juz jestem troche podniesiona na duchu skoro ok 2-3 osób napisało ze norma albo ma tak samo..ale...chetnie poczytałabym o kims kto ma tak samo ablbo podobnie...moze jakies wnioski da sie wyciągnac i cos z tym zrobic? bo mi to nie pasuje i chcialabym kochac sie... tak "realnie"...

kurde..mam nadzieję ze teraz nic nie piszecie z racji dośc poznej pory..liczę ze pozniej cos napiszecie pozdrawiam i mam nadzieje ze topic nie umrze

:/ ja szybciej dochodze i wogole jak sobie wyobrazam jak moj facet pieprzy sie z inna, czasami nawet chce aby mi opowiadal jak to robil z jakas inna kobieta. tylko ze juz po wszystkim zle sie z tym czuje:( i to jest chyba bardziej nienormalne:(

no to ja tylko powtórzę że to co piszesz, autorko tematu, to ywcem jakbym pisała ja no i tak się z tym męczę i na razie nie znalazłam rozwiązania więc nie ma sensu żebym tu coś jeszcze pisała aha, myślałam że to może dlatego że byłam długo sama i uzależniłam się od pewnych sposobów zaspokajania się, bez udziału drugiej osoby, ale skoro ty jesteś ode mnie młodsza i dłużej jesteś w związku czyli byłaś bardziej spełniona emocjonalnie i seksualnie, więc nie widzę wspólnego czynnika, to chyba to nie to

do bardziej nienormalnej: to co sobie wyobrażamy czy widzimy przed oczami chyba już nie ma takiego znaczenia, no chyba że jest to jakieś kompletne zboczenie ;D

kurde...widze ze rzeczywiscie nie jestem z problemem sama...ale akurat mysle ze na mnie wyobrazanie sobie mojego faceta z inna przyniosło by odwrotny skutek :o zreszta sama juz nie wiem... te moje wyobrazenia to przeciez jakby zdradzanie w myslach..i to jeszcze podczas seksu...paranoja...czasem sobie wyobrazam jak sie z nim kocham ze jestem z dwoma facetami...czasem sobie przypominam jakis filmik czy cos...bez sensu :( zastanawiam sie czy jest jakies rozwiązanie tego problemu...facetowi na bank o tym nie powiem bo wstydze sie i wiem ze pomyslałby ze jestem jakas chora a przede wszystkim byłoby mu bardzo przykro i w ogóle..wiem bo upokarzające było by dla mnie samej gdyby on mi powiedział ze jak kocha sie ze mna to sobie wyobraza ze robi to z kimś innym... NOSZ KURDE CO Z TYM ZROBIC? czy w ogóle mamy szanse na normalny seks?

a moze ktoś z Was poradził sobie z tym problemem? moze nalezałoby odganiac od siebie te mysli,te wyobrazenia podczas seksu?moze po jakims czasie zaczełoby pomagac? ja juz pare razy probowałam..ale wtedy nici z orgazmu..owszem ,jest mimo wszystko przyjemnie ale to jednak nie to samo :( i nawet bez wyoobrazania nie mogłam kochac sie tak normalnie a więc czerpac przyjemnosc po prostu z tego co sie dzieje NAPARAWDE!musiałam bardzo skupic sie na tym co sie dzieje ,czuc wszystko i myslec o tym...i naprawde ciezko wtedy "dojść" mysle ze na jakies 10 razy miałabym orgazm gora raz..zreszta ja w ogóle miewam orgazm srednio raz na 4-5 razy..a fecet sie tak stara..mysli praktycznie tylko o mnie :( nawet gdy wyobrazam sobie te scenki to i tak nie mam orgazmu za kadym razem...bo wystarczy ze albo miałam stresujący dzien,albo cos miedzy nami nie do konca teges...czy np wypiłam choc jedno piwo i juz moja wyobraznia nie pracuje tak jak powinna..pare razy złapałam sie na tym ze jak mi sie np nie chce wymyslac tych scenek to nie odczuwam prawie zadnej przyjemnosci,czasem nawet zaczynam w trakcie seksu myslec o jakichs pierdołach ,np o czyms co musze zrobic nastepnego dnia czy o czyms co sie wydarzyło...kiedys podczas seksu zaczełam ogladac sobie paznokcie :o mój facet to zobaczył..i sami wiecie jak sie super musiał poczuc..ja oczywiscie cos tam sciemniałam ze jakos nieswiadomie tak zrobiłam i ze sama nie wiem czemu :( nie wiem moze rzeczywiscie moj partner nie do konca na mnie działa...a porównania nie mam zadnego bo to mój pierwszy partner..nigdy nie miałam innego ..czasem nawet sobie mysle ze chciałabym spróbowac z innym własnie po to by zobaczyc jak bedzie..czy problem tkwi we mnie czy w partnerze...ale faceta mojego nie zdradze przeciez..i koło sie zamyka ..

ciagle widze takie polaczenia ona-23/4, on-28/30. To co maja robic rowiesnicy takich dziewczyn, isc pod gimnazjum szukac sobie dziewczyn? a w temacie to moze po prostu zbyt dlugo zaspokajalas sie sama przy uzyciu erotykow i pornosow - jakbys byla ze mna to by nie bylo problemy, moglibysmy i robic to i ogladac :) Mi tez sie wydaje, ze sie lekko od takiej wzrokowej stymulacji uzaleznilem.

Mysle ze powinnasz odkryc w sobie fantazje zeby bylo one prawdziwe, jak masz ochote kochac sie z dwoman facetamy to zrob to, dotyczy sie do innych tez wyobrazn, jak nie to nigdy nie bedziesz zaspokojona naprawde a jakis twoj teraz czy nastepny chlop nie bedzie wiedzial co i jak ani dlaczego nie reagujesz na jego

lat i mam tak od zawsze :(..nigdy nie doszlam z facetem bez fantazjowania sobie

heh, facet z takim \"problem\" zostałby wysłany do seksuologa i psychiatry, niekoniecznie w takiej kolejności :P. Ale powiem ci, że prawdopodobnie twój facet cię nie rusza tak jak chciałabyś. Z własnego doświadczenia, wiem, że jak w trakcie seksu z dziewczyną, wyobrażam sobie inną babę zamiast niej (czy to przypominam sobie przeszłe \"ruchanki\", czy marzę o nieznajomej spotkanej na ulicy) to pora jak najszybciej zmienić babę. Jeśli nie wyobrażasz sobie, że gwałci cię koń, albo że posuwasz mumię Ramzesa IV to żaden problem ;)...

nie pekaj-mam tak samo i tez ostatnio zaczyna mi to przeszkadzac.chyba pojde do seksuologa :)

przyznała mi się, że musi sobie wyobrażać sceny z filmów. Nie robiłem o to afery bo uważałem że nie ma o co. Skoro jej to pomagało dojść? Ja nigdy jej się nie przyznałem, że wyobrażałem sobie podczas seksu cały komplet moich byłych jak i tych byłych niedoszłych - tych, z którymi w łóżku nie wylądowałem choć było czasami blisko. Nie przyznałem się bo czułem, że z tego może być afera. Mnie też by krew zalała, gdyby przyznała mi się, że fantazjuje o byłych. A tak? Być zazdrosnym o obcych murzynów zza oceanu? Nie odczułem takiej potrzeby. To, że już nie jesteśmy ze sobą, nie ma z tym nic wspólnego.

jesteś normalna :) wiele z nas kobiet tak ma ! Ja też. W czasie sexu gdy czuję że daleko mi do orgazmu - choć mąż robi ze mną takie cuda ze inna laska już by kilkakrotnie doszła - to zaczynam przypominac sobie pikantne scenki z filmów porno. I wtedy raz dwa i orgazm nadchodzi :P Ja w ogóle jestem dziwna. Lubię filmy porno, nakręcają mnie. Lubię się masturbować. I nie kręcą mnie namiętne gry wstępne a szybkie numerki. Mój Mąż się śmieje, że ja mam psychike faceta jeśli chodzi o tą sferę życia a on kobiety ponieważ z kolei on uwielbia celebrować sex, wyrafinowaną grę wstępną, długie pieszczoty itd.

glupie cipy, wyobrazac sobie jakies obce dupy z pornuchow? a to taki problem wyobrazac sobie swojego faceta?? u mnie kazda fantazja jest zwiazana automatycznie tylko z nim, jak mozna sie podniecac kims obcym?

Ja z kolei lubię czasem pofantazjować o tym, że idę do stajni z końmi. Pochylam się a ogier bzyka mnie swoją fujarą. A ja drugiemu obciągam. Tak przyjemnie rżą z podniecenia

ja mam za to tak że wyobrażam sobie że kocham się z moim chłopakiem w pierwszy dzień po dyskotece kiedy się poznaliśmy... wydaje mi się że dlatego bo pierwszy seks jest taki najbardziej ciekawy i podniecajacy

rzadko sobie wyobrazam jakiegos bylego,zazwyczaj pornus ale ostatnio to faceci z zycia wzieci- z marketu, z ktorym zamienilam tylko dwa slowa itp.to mmnie niesamowicie kreci. nigdy nie przyznam sie do tego mojemu facetowi bo by nie zrozumial. marze o orgazmie bez wyobrazania sobie.ale jak to zrobic???

ostatnio weszłam jednak na zaplecze w markecie, a tam mój wymarzony od wielu dni ochroniarz uganiał się ze szczotką po kantorku, chętnie zamieniłam mu przedmiot jego uścisku dłoni;)

MOGE BYC TWOIM OCHRONIARZEM? MAREK35