Kto ze wsi z wyższym?

skoro tyle teraz o wsi tematów, jakieś dziwne porównania, to ja pytam o to. ja pochodzę ze wsi, mam dwoje rodzeństwa i wszyscy po studiach - licencjat, magister (ja) i doktor wieś poza nami ma tyle jednego magistra

a ilu mieszkańców ogółem ma wieś?

około stu

ja:)

moja ma z około 1500 i jest sporo osób z wyższym, ile to nie wiem, bo nie wszystkich znam;p

no to sobie policz - 4 z wyższym wykształceniem na 100 mieszkańców - w tym dzieci , a ilu jest ludzi z wyższym wykształceniem w dajmy na to 10-cio tysięcznym mieście?

niby co mam liczyć, to nie o jakiś statystyki mi chodzi

zadając to pytanie tworzysz statystyki :O

Wsciekła ---> oburzasz sie bo na innym temacie powiedzieli, ze na wsi ludzie jedzą swojskie jedzenie? Smieszna jestes i masz chyba jakis kompleks. Chcesz udowodnić że ludzie ze wsi to nie buraki po zawodówce? Naprawde nie musisz. Jak ktoś chce sie uczyć to czy z miasta czy ze wsi pójdzie na te studia i je skonczy. Nie trzeba od razu tego liczyc. Bez sensu.

nie mam zadnego kompleksu tym bardziej kompleksu pochodzenia

i nie mam nic przeciw swojskiemu jedzeniu, często je dostaję od rodizców jak do nich jadę

No ja ze wsi, z wyższym ogólnym poziomem bezrobocia

U nas na niecałe 100 osób są 3 osoby w trakcie studiów. Wieś się wyludnia. Często słyszę o tym, że ci ze wsi to buraki :) Głupie trochę jest to rozumowanie miastowych :) Ja szczycę się tym, ze jestem ze wsi :) Szczerze mówiąc, ci ze wsi są zazwyczaj lepiej wychowani od miastowych :) Znają co to praca i to, ze nie wszystko przychodzi łatwo