Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość swiatelko

jestem w ciazy a on ciagle z kolegami na piwo wychodzi

Polecane posty

Gość swiatelko

rozmowy nie pomagaja, naprawde uwazam ze to jest nie fair co tydzien w sobote zostawia mnie sama w domu i idzie chlac. Kiedys wychodzilismy razem no ale ja teraz nie moge a on ciagle wychodzi i nie widzi w tym problemu. Mowi ze zrobilam sie hetera, ze mu marudze, ograniczam. A przeciez to jest nasze dziecko nie tylko moje. Nie wiem juz jakich argumentow uzywac, moze mi pomozecie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja znajoma tez tak miała.Zostawiła faceta bo liczyli sie tylko koledzy o niej i o dziecku przypominał sobie kiedy ktoś przyszedł,, tak na pokaz\".Zostawiła palanta,ułożyła sobie życie.I teraz jest szczęsliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiatelko
czyli mam go zostawic? na sama mysl tak bardzo boli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze to droga to coraz
wiekszych waszych klutni i niewrozy to dobrze.teraz jeszcze masz sile na niego krzyczek ewentualnie znim wychodzic.jak sie dziecko urodzi to dopiero bedzie znikal a ty juz niebedziesz miec sily jego wciaz wyzywac. mysle ze on jest poprostu NIEDOJZALY i jesli sam nie zauwazy ze cos jest nie tak juz ty napewno mu tego do glowy nienawkladasz.czasem faceci zmieniaja sie po urodzeniu dziecka na plus. ale tacy co lubieja pic i kumpli to zadko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos dziwnegooo
A czemu Ty niby nie mozesz wychodzic? Przeciez mozna, byle nie pic i nie siedziec w dymie - znajomi moga sie do tego dostosowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiatelko
bo on jak wychodzi z kumplami to wychodzi tylko z kumplami. On mowi ze sie dusi, ze nie jest gotowy i za mlody na to zeby zamknac sie w 4 scianach w domu i siedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha ale ty musisz
oczyiscie byc wystarczajaco dojrzala zeby siedziec tak? zjebany smarkacz, moim zdaniem to nielojalnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jego juz nie zmieni i bedzie
coraz gorzej.jedyne co mozesz zrobic to zaczac dbac o sama siebie i tez wychodzic chociazby raz po raz zeby widzial ze nie jestes calym jego swiatem.przykre to ze dzieci maja dzieci.jakos do uprawiania seksu nie byl zamlody.ale konsekwencja jego niedojzalosci jest dziecko.nie jest na nie gotowy.wspolczuje ci takiego faceta u boku.jedyne co ci doradze.zacznij dbac o siebie a mniej przejmowac sie nim bo inaczej zwariujesz a on bedzie to wykorzystywal i...i tak robi swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiatelko
ja juz naprawde nie wiem co robic, co myslec czy odejsc od niego?? mam wszystkiego dosyc, czuje sie niekochana, lekcewazona i malo wazna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobitka jakas
czy jestescie po slubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jego juz nie zmieni i bedzie
odejsc!!!latwo powiedziec.masz na to sile?to musi byc tylko i wylacznie twoja decyzja.ja ci tylko mowie ze niebedzie latwo zyc u boku takiego faceta.jestescie wogole malzenstwem??jesli nie tym lepiej.ja bym zaniego nie wychodzila.czas by pokazal jakby to sie rozegralo a odejsc bez slubu zawsze latwiej. i ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobitka jakas
bo ja mysle ze on sie nie zmieni... znam wiele takich par i mijaja lata a tam dalej tak samo...baaaaaaaa doszlo do tego ze juz niemowle jest zabierane przez tatusia na piwko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobitka jakas
niby to spacer ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę żee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę żeeee
powinnaś od niego odejść... przykre to, ale jego słowa że "nie umie zamknąć się w 4 ścianach, dusi się, musi wyjść" równa się "nie bawi mnie wspólne oczekiwanie na malucha, nie jestem nim zainteresowany i nie wiele mnie obchodzi jak sobie radzisz sama"... Jasne, że raz na jakiś czas można wyjść z domu, ale gdyby mu zależało to stanąłby na głowie albo żeby Cię zabrać ze sobą, albo żeby zapewnić Ci bezpieczeństwo i radość gdy będziesz sama - podesłał by Ci mamę/siostrę, namawiał żebyś zadzwoniła po przyjaciółkę, a przede wszystkim by nie "chlał" tylko raczej "wyszedłby na 2 godzinki i wrócił przed 21" albo gdyby tego nie mógł zapewnić - po prostu by zrezygnował z wyjścia.. Takie jest moje zdanie.. Spróbuj z nim pogadać na poważnie. Bardzo poważnie. Powiedz czego oczekujesz od niego, co Ci się nie podoba w jego zachowaniu, powiedz, że jest Ci potrzebny, że cieszysz się z ciąży i chciałabyś żeby on czuł to samo. Czasami mężczyźni są jak dzieci, jak im się czegoś nie powie wprost, to po prostu pewnych rzeczy są zupełnie nieświadomi, mimo że nam kobietom się wydaje, że dana sprawa jest oczywista. Jeśli jednak nadal będzie się upierał, że musi wychodzić, że nie lubi siedzieć w domu, musi się zrelaksować po całym tygodniu itp - to jak dla mnie nie ma na co czekać - nie traktuje Cię poważnie, jest smarkaczem i tyle.. Pozdrawiam, bądź rozsądna i silna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę żeeee
powinnaś od niego odejść... przykre to, ale jego słowa że "nie umie zamknąć się w 4 ścianach, dusi się, musi wyjść" równa się "nie bawi mnie wspólne oczekiwanie na malucha, nie jestem nim zainteresowany i nie wiele mnie obchodzi jak sobie radzisz sama"... Jasne, że raz na jakiś czas można wyjść z domu, ale gdyby mu zależało to stanąłby na głowie albo żeby Cię zabrać ze sobą, albo żeby zapewnić Ci bezpieczeństwo i radość gdy będziesz sama - podesłał by Ci mamę/siostrę, namawiał żebyś zadzwoniła po przyjaciółkę, a przede wszystkim by nie "chlał" tylko raczej "wyszedłby na 2 godzinki i wrócił przed 21" albo gdyby tego nie mógł zapewnić - po prostu by zrezygnował z wyjścia.. Takie jest moje zdanie.. Spróbuj z nim pogadać na poważnie. Bardzo poważnie. Powiedz czego oczekujesz od niego, co Ci się nie podoba w jego zachowaniu, powiedz, że jest Ci potrzebny, że cieszysz się z ciąży i chciałabyś żeby on czuł to samo. Czasami mężczyźni są jak dzieci, jak im się czegoś nie powie wprost, to po prostu pewnych rzeczy są zupełnie nieświadomi, mimo że nam kobietom się wydaje, że dana sprawa jest oczywista. Jeśli jednak nadal będzie się upierał, że musi wychodzić, że nie lubi siedzieć w domu, musi się zrelaksować po całym tygodniu itp - to jak dla mnie nie ma na co czekać - nie traktuje Cię poważnie, jest smarkaczem i tyle.. Pozdrawiam, bądź rozsądna i silna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swiatełko -nie kierój się moim wpisem tylko swoim sercem. To Twoje życie .Nie wiem co Ty masz zrobić ale ja wiem co ja bym zrobiła-odeszłabym gdyby rozmowy nie pomagały.Przykre to ale od jednego kielicha zaczyna się wszystko psuć.Ja wiem jak może sie czuć dziecko alkoholika (nie mówie że tak jest z Twoim facetem ale do tego nie jest długa droga).Na poczatek porozmawiaj z nim -bądź stanowcza i zdecydowania.Powiedź ze Tobie to nie pasuje ,że zamiast ma trwonić kase na zabawe z kumplami niech zbiera na dizecko albo niech Ciebie gdzieś zabierze,powiedx że Ciebie to boli ,spytaj się kto jest ważniejszy,powiedź że skoro staje się ojcem niech będize odpowiedzialny.Nie daj sobie wmówić ze jego ograniczasz . Jeśli to nie poskutkuje odeszłabym czym prędzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tbs
Witaj swiatelko. Mam ochote sie wyzalic , zrobie to tutaj , a i Tobie moze latwiej bedzie podjac decyzje. Byl juz tu taki topik , nie piszesz ze to maz , wiec kojarze cie z pewna osoba , w Angli, tez byla w ciazy i ten sam problem , a moze to TY.Otoz widzisz , twoj facet , to typ mojego meza , mi juz sie odniechciewa z nim zycie i chcialabym odejsc. Nie wiem , czy nie za pozno , bo tez mamy dziecko....ale takie zycie , to nie zycie -uwierz.On zawsze wybiera , kumpli i piwko , nawet po pracy , a ja sama z dzieckiem w domu .T o takie przykre, wybiera zawsze mamusie , spedzanie czasu u rodzicow , a nie z wlasna zona i druga rzecz wybiera kumpli i piwko i NIGDY Z NICH NIE ZREZYGNUJE. Bedziesz tak jak ja siedziala w domu sama, gotowala , sprzatala i bedzie ci przykro , tak jak mi.Jezeli , to nie maz , to sie w to nie pakuj, nie warto .Napewno z nim rozmawiasz , tak jak rozmawiam ja, ale to nic nie daje , on mowi , ze kocha ....ale ja mam w dupie taka milosc.Teraz tez jestem sama , a on u mamusi, on mi sie tlumaczy , ze nie lubi siedziec w domu , ale wczoraj bylismy obydwoje u jego rodzicow , wiec po co mielibysmy isc dzisiaj .MY jestesmy 4 lata po slubie , a naprawde mam dosc , co z tego , ze wiem , ze on kocha i nie zdradza , ale co to za milosc ?...kiedy cierpie .... Przemysl moje slowa, dziewczyno , nie warto , u mnie sie to tak mialo jak u ciebie i co z tego wyszlo , moze kiedys bedzie za pozno , teraz , gdy jestes wolna nie , rodzice pomoga ,a i facet odpowiedni sie znajdzie i bedziecie zyli dlugo i szczesliwie ....zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×