Niepożądany efekt u FRYZJERA

no i stało sie po długim namyśle poszlam wczoraj do fryzjera żądna nowej fryzury.. i zamiast podcietch koncowek mam duzo krotsze wlosy.. nie wiem czy to moja wina ze jej zle wytłumaczylam ale nie czuje sie teraz dobrze bardzo pocieniowane włosy i grzywka jak u dziewczynki eh a wy jak pilnujecie fryzjera aby zrobił wam dokladnie to co chcecie? nie wiem chyba po tym wogole przestane chodzic do fryzjera ;/

witaj w klubie.. mój wykazał się ostatnio olbrzymią inwencję twórczą.. odwalił mi taki kolor że myślałam, ze się popłaczę. Od razu wróciłam do domu zadzwoniłam, ze natychmiast umawiam sie na zmianę. Niestety musiałam zapłacić po raz drugi. Mniej - ale płaciłam.. Wściekła jestem, bo miałam juz odżywione włosy, duzo swojego koloru a wróciłam do punktu wyjścia :(

Rozumiem Cie doskonale....ja teraz jak mam iść do fryzjera to mnie nosi....hahah :), zamiast relaksu i przyjemności mam stres.....nie mam jeszcze jednej ulubionej fryzjerki,,,jestem na etapie poszukiwań ale juz chyba wielkich wymagań nie mam jak przychodze i mówie poprosze skrócić odrobine grzywkę i podciąc końcówki gora 4 cm. Ostatnio scieła mi 10 cm....byłam załamana, a z grzywka pilnuje jak cholera bo nieraz mówie, nie za krótko bo mam podatne włosy do krecenia i musze grzywke układac prostownica...gdzie tam niektóre jak uciachały płakać się chciało....ale grzywka z przodu łatwiej dopilnowac bo widac a co one tam wyczyniaja z reszta niestety poza naszym zasięgiem hahhah....marzy mi sie dobra, moja sprawdzona fryzjerka :)