życie z muzykiem....

MÓJ FACET JEST MUZYKIEM, MIANOWICIE BASISTA W KILKU ROCKOWYCH ZESPOŁACH. CZASEM MAM OCHOTĘ SPĘDZIĆ Z NIM TROCHE WOLNEGO CZASU ALE NIE MOGĘ, BO ON WCIĄZ MA PRÓBY I KONCERTY (KOCHA MNIE BARDZO MOCNO, ALE MUZYKĘ RÓWNIEŻ) NIE CHCĘ MU ZABRANIAC GRAC, BO WIEM, ZE TO CALE JEGO ŻYCIE, WIELE LAT GRANIA I NAUKI A PÓKI NIE MAMY DZIECI NIE CHCE GO OGRANICZAC. KOLEJNY PROBLEM TO FANKI. SZLAK MNIE TRAFIA JAK WIDZE TE WSZYSTKIE NASTOLATKI SLINIĄCE SIE POD SCENĄ (CZY TAKI UROK MIEC PRZYSTOJNEGO FACETA?) JAK PO KONCERCIE WIESZAJA MU SIE NA SZYI "MMMM, LADNIE PACHNIESZ..." NO BEZ PRZESADY. OCZYWISCIE JEST BARDZO KOCHANY I WIERNY, ALE CZASEM SIĘ CZUJE TAKA SAMOTNA.... CZY KTÓRAS Z WAS TEZ MA TEN PROBLEM?

wczesnie czy nie bylo juz takich tematow bo zaczyna to byc nudne :O

ha ja 3 mies.temu poznalam muzyka,jestesmy tylko kumplami,czasem idziemy na kawke,ale nie chcialabym z nim byc....on ciagle na jakis koncertach,w trasie,jak opowiada o swoim zyciu,to widac ze ma je ciekawe,ale bez bratniej duszy...ponoc wczesniejsze kobietki nie wytrzymywaly takiego trybu zycia....

jak mam niby sprawdzic? mam przejrzec kilkaset stron i szukac? moze masz linka, to bardzo prosze....

NAJGORSDZE JEST TO ZE JAK KONCZY KONCERT NA WESELACH TO MU SIE TEE SWIADKOWE SAME PCHAJA DO SAMOCHODU I CHAC WIECIE CZEGO NIE WIEM ILE TO WYTRZUMAM

wyszukiwarka badz co badz dziala :O

wyszukiwarka jest kretynko :O

do ja ona xxxxxxx: ja z moim jestem juz prawie 2 lata, planujemy wspolne zycie, wiem ze jakos to sie da polaczyc. tylko ciekawa jestem jak radza sobie inne babki z takim problemem, bo przeciez muzykow jest wielu...

muzyka, którego nigdy nie ma w domu. W zasadzie jestem i byłam świadoma, że biorę sobie męża muzyka, ale czasami jest mi snutno i źle siedzieć samej w domu. A te dziewczyny - nastolatki to mnie po prostu załamują.

hairk_a sama jestes kretynką, jesli nie chcesz sie wypowiadac na ten temat w tym topiku to po prostu sie nie wypowiadaj. na wies kury szczac prowadzac a nie na forum ludzi obrazasz ze se topiku nie poszukali.

moj facet na szczescie nie gra na weselach, wiec swiadkowie mu do wozu nie wlaza, ale te mini laski pod scena, ktore chca przezyc swoj 1 raz z gwiazda sa okropne.... trzeba miec wielkie zaufanie.... a nie jezdzisz z nim na koncerty? ja staram sie byc na kazdym :)

Na koncertach staram się być, choc nie zawsze mi się uda. Najgorsze są wesela, gdy chłopaki rozdają wizytówki, w niedzielę zawsze są sms od dziewczyn.

mój ukovhany ma na imie michal a na nazwisko wisnieski. moj gwiazdor

wielkie wyrazy wspolczucia....

dzięki bardzo. A powiedz jak Ty radzisz sobie z "fankami"

hahaha to moze pochwal sie jak sie twoj gwiazdor nazywa? :D

do ja mam męza: moj smsow nie dostaje, bo numerow nie daje. gra w zespolach rockowych a nie chalturach.... czasem sie boje jak to bedzie, ale coz, jak nie sprawdze to sie nie przekonam...:)

krzysztof cieciuch :) i co zatkao kakao?

nie, nie zatkalo. kiedys gdzies o kims takim slyszalam, a raczej o uszy mi sie nazwisko obilo, ale zeby sie dowiedziec wiecej musialabym w googlach szukac.

Mój wesela gra ze względu na kasę. Choć bardzo tego nie lubi, ich skład gra również koncerty rockowe. Słyszałam kiedyś od koleżanki, której to znajoma zakochała się w moim mężu, że: nieważne że on ma żonę i dziecko - przecież zawsze może się rozwieść.

juz sprawdzilam kto to.... tymbardziej sie ciesze, ze moj facet nie uprawia takiej muzyki...

haha, to ci dogadaŁa :) twój gra duzo koncertów a mój ćwiczy po 10 godzin dziennie a potem jeszce gra.... ciezki ten nasz los kiedys facet jechal na wojne a teraz jedzie na koncert....

Mój gra zawsze piątek sobota i bardzo czesto niedziela. W tygodniu 2 raz próby + dodatkowo zajęcia wokalne z dziećmi dwa razy w tygodniu.

mój chłopak nazywa się bogdan kukier :P zebyscie zobaczyly te jego fanki dziwki w mini wymalowane z cyckami na wierzchu masakara i kazda chce go!!!