Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ardnaskela

Jaka była rekacja Waszych chłopaków lub męzów na ciaze?

Polecane posty

møj narzeczony spał, kiedy powiedziałam mu, że będziemy mieli dziecko... ale po chwili się rozbudził przytulił i poowiedział, że cudownie i że będzie dobrze (właśnie płakałam). Potem musiałam iść do pracy więc nie wiem jak to przeżywał. A nasz brzuszek uwielbie rozmawia z dzieckiem, przytula i bawi się z nim od samego początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 111111111
pierwsza ciąża była planowana więc sie cieszył bardzo,druga też planowana -wiedział co zrobił :D ,trzecia-wściekły był na poczatku -teraz syn jest jego ulubieńcem no a czwarta ciąża -po tej trzeciej nieplanowanej -nie była już zaskoczeniem,przyjął ja na luzie :D a teraz wszystkie dzieciaki kocha baaaaardzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowa
111111111-a jak myślisz, jak na piątą ciążę zareaguje ? :-D Na kogo był wściekły, przy 3 ciąży ? Na Ciebie czy siebie ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 111111111
piątej już nie będzie bo były komplikacje po porodzie i operacja a zły był chyba na całokształt :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój chłopak był z siebie strasznie zadowolony.W przeciwieństwie do mnie.Robiłam test ok.22 a on zadzwonił do całej swojej rodziny i znajomych,żeby sie pochwalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dowiedziałam się już w pracy, ale nie potrafiłabym powiedzieć mu tego przez tel., natomiast od razu zadzwoniłam do mamy. Gdy wróciłam do domu cała się trzęsłam, przygotowałam małą kolację, nie mogłam z siebie wydobyć głosu, w końcu zmoczyły mi się oczy, posadził mnie na kolanach i powiedziałam: Będę mamą 🌼 Wielkie zaskoczenie, radosna chwila rozumienia się bez słów. Hi hi nie mogliśmy uwierzyć, że to naprawdę się stało! Mieliśmy frajdę z powiadamiania znajomych. Niektóre babcie w rodzinie wręcz straciły nadzieję, że kiedykolwiek doczekają się wnuków :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowa
11111111 - czyli w szpitalu podwiązali Ci jajniki ?? Wybacz ciekawość, ale miałam podobną sytuację w rodzinie. Jakąś antykoncepcję stosowaliście ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 111111111
nie miałam krwotok i usunli mi macicę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 111111111
ja zawsze chciałam mieć dużą rodzine więc dla mnie antykoncepcja nie istniała;) mąż właściwie też był za ale w danym momencie sytuacja mieszkaniowa nie była za ciekawa-stad to niezadowolenie ale wydaje mi sie,że ta ciąża zmobilizowała nas do szerszych działań i już będąc w połowie ciąży remontowaliśmy swoje własne mieszkanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowa
Bardzo dziękuję za informację 🌼. No ale wiesz, przy niestosowaniu antykoncepcji, trudno być wściekłym że sie poczęło dziecko :-) Życzę wszystkiego najlepszego - jak taka duża rodzina, to pewnie macie tam wesoło :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szok!!! przytulił mnie ,a następnie zapalił...Potem juz rozmawiał z brzuszkiem ,czasami sie wsłuchiwał ,głaskał,pukał delikatnie,ale dopiero jak mała pojawiła się na świecie dorósł do ojcostwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekasia
a moj zamilkl i milczal przez caly dzien, tylko mnie ciagle przytulal i pielegnowal, az znajomi ktorzy nas odwiedzili tamtego dnia zastanawiali sie co takiego mogl przeskrobac ze sie tak zachowuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy obu ciazach bylo tak,ze to maz sprawdzal test:) ja sie balam ,ze nic z tego .... no i tak stal patrzyl i patrzyl na test i mowi : \"Bedzie dzidzia:D sa dwie kreseczki:) Potem dlugo siedzielismy przytuleni i wpatrywalismy sie w te dwie kreseczki jak na 8 cud swiata:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
staraliśmy się o dziecko i każdy zbliżający się okres przerzywaliśmy więc w sumie każdy z nas bardzo czekał na ciąże więc nie mogłam zrobić aż takiej dużej niespodzinaki jak chciałam.W sumie kiedy sięudało (zrobiłam test o którym mężowi nic nie powiedizął,umówiłam się też tego samego dnia do gina i też nic nie powiedizałam) kiedy przyszedł mąz z pracy powiedizałam że wychodze na zakupy i że wróce tak szybko jak tylko obejrze wszystkie ciuchy.Kiedy wróciłam,powiedizał -byłaś u gina,prawda? więc i niespodziankę zepsół (dodam że testu nie mógł znaleść ,poprostu wiedizał że mi się okres spóźnia0 i skakał ze szczęścia oraz powtarzał że nie może w to uwieżyć. Przy następnej ciązy lepiej się rpzygotuje z niespodzianką :) heehhehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przez pustynie
a ja zrobilam test w dzien dziecka i potem biegne do chlopaka i mu mowie: dzisiaj dzien dziecka, gdzie prezenty dla nas? i glaszcze sie po brzuszku :) nie zajarzyl :) potem nastepnego dnia w brzuchu mi burczalo i on mowi: co ty tam masz ze ci tak burczy? ja na to: obcy tam zamieszkal :) on pochylil sie nad brzuchem i mowi: cicho tam :) hmm... kilka dni pozniej poklocilismy sie i on mi mowi, ze nie mam serca, a ja do niego: mam nawet dwa!! :) dalej nic wreszcie mu mowie: jestem w ciazy. a on na to: dlaczego dopiero teraz mi o tym mowisz!? :) i bardzo sie ucieszyl:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mój powiedział
o cholera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szatyneczkaaa
Mój narzeczony-jeszcze wtedy- dowiedział sie osobiscie. Spozniała mi sie miesiaczka, a zawsze była bardzo regularna. My widzielismy sie raz na tydzien z racji odległosci wiec czakałam cały tydzien az przyjedzie. Bo powiedziałam mu kiedys ze o takich rzeczach sie nie dowie w smsie. Jak mu powiedziałam zaczął się śmiać. To był nerwowy smiech. Nie kleiła nam się rozmowa. Ja cały czas czekałam aż on wyrzuci z siebie żal, bo to była wpadkla. Ale on mnie przytulał i milczał. Widziałam jego stres wypisany na twarzy. Był pzrerażony. Ale kiedy sie pobraliśmy i zobaczył że jakoś dajemy sobie rade, bardzo się cieszył z mojego stanu. Choc czasdem miał doła jak mu koledzy mówili ile kosztuje dzidzia. Ja bardziej sie bałam o zdrowie dziecka. To było dla mnie najwazniejsze. Przez całą ciążę mąż głaskał mnie po brzuszku, mówił"hej maleńki jesteś tam"... hmmm co do tych słów to ciekawa historia , bo jak dzidziuś się urodził to mąz pierwsze co to powiedział" cześć maleńki" i dzidziuś się tak na niego popatrzał jakby pamiętał te słowa. UFFF... Ale sie rozpisłam. Ciąża to wspaniały okres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11111111111111111
zimowa chyba przesadziłam pisząc,że był wściekły po prostu go troszkę zatkało :D nie okazywał złości ale wydawało mi się,że kiedyś coś mi burknął na ten temat,że liczyć nie potrafię(chodziło o kalendarzyk,bo to jedyny środek antykoncepcyjny jaki stosowałam) ale ogólnie rzecz biorąc wszystko było i jest ok, a wesoło mamy baaaardzo :D te cuiąże nieplanowane nigdy nie były dla mnie kłopotem wrecz przeciwnie spełniam się jako mama w 100 %

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolla25
Mój mżą gdy się dowiedział,że jestem w ciąży to nic nie powiedział. Dopiero po jakiejś godz. wydusił w końcu z siebie, że go zaskoczyłam tą wiadomością. Od tego czasu a minęło prawie 24 godz. nawet mnie nie dotknął nie mówiąc o przytulaniu - jakbym była trędowata.Czuję się strasznie zwłaszcza, iż bardzo chciałam tego dzidziusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×