Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eti234

Jak mam mu to powiedzieć?????????????????

Polecane posty

Gość eti234

Jestem w głębokim dołku. Dzisiaj dowiedziałam się, że mama mojego ukochanego, najprawdopodobniej ma raka. To straszne, bo ona nawet nie chce robić sobie żadnych badań, ani w ogóle leczyć się. Ani prośby ani groźby narazie nie skutkują. Rozmawiała ze mną i kazała mi jemu tego nie mówić, ale ja nie potrafię ukrywać przed nim tego, tym bardziej, że później mógłby mi tego nigdy nie wybaczyć. Co ja mam robić i jak mu to powiedzieć? Dodam, że chłopak jest jedynakiem i jest strasznie do mamy przywiązany :(!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eti234
Naprawdę nikt nie potrafi mi czegoś doradzić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tynkaaa
smutny i przygnęviający temat :(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm..hmm..
chyba lepiej jak powiesz bo pewnie nigdy by Ci nie wybaczył gdybyś nie powiedziała mu o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PR24
Czy diagnoza została już potwierdzona?Jeśli tak to jak zaawansowana jest choroba?Bo wiesz ,ludziom udaje się pozbyć tego świństwa.Teoretyzując oczewiście,gdybym była na Twoim miejscu,starałam bym się nakłonić daną osobę do podjęcia leczenia!!!Poza tym jeżeli to jedynak to powinien wiedzieć,w takich sytuacjach wsparcie rodziny jest bardzo ważne,postaraj się jej wytłumaczyć,ze tu nie ma co ukrywać,z trzeba walczyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeech
ja bym powiedziała ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym powiedziała. Bo potem jak wyjdźie, że wiedziałaś, to będzie żal, że gdybyś powiedziała wcześniej, to by ją moze namówił na leczenie... A jak powiedzieć? Jeśłi jest impulsywny, to raczej tak, żeby nie mógł od razu biec do matki. Musi mieć czas żeby ochłonąć. Możesz nie móić wprost, ze \"wiesz\", tylko np że jesteś zanepokojaona, że masz powody by podejżewać, że coś jest nie dobrze ze zdrowiem mamy i że ona nie chce się leczyć. Jeśli chłpak ma trochę rozumu, to łyknie aluzję. Jeśli jest neitaktowny, to moze ostatecznie głupio wyjść... Ale zdecydowanie powinnaś mu powiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eti234
No i mu powiedziałam. Przyjął to spokojniej niż myślałam, ale żal mi było patrzeć, jak się podłamuje na duchu. Nienawidze patrzeć na niego kiedy cierpi, bo wtedy czuję się totalnie bezsilna, że nie potrafię mu pomóc. Opowiedziałam mu wszystko od początku do końca. O guzie na piersi, o wynikach badań krwi (zagęszczone płytki krwi często występują przy tej dolegliwości) i o tym, że jego mama ani myśli zgłosić się na dalsze badania. On próbuje coś wymyślić, żeby nakłonić mamę, ale jego mama jest uparta i wiemy obydwoje, że nie bedzie łatwo. Musimy coś zrobić, bo potem może być już za późno i co wtedy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja12365
probujcia ze wszystkich sil!!1 moj dziadek tez mial raka nie chcial sie leczyc a gdy w koncu sie zgodzil bylo juz za pozno....... przy tej chorobie kazdy dzien zwloki moze oznaczac smierc!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eti234
Najgorsze jest to, że sama się przyznała, że ma tego guza od dawna, ale nie chce powiedzieć od jak dawna. Boję się, że może być już za późno. Tłumaczę jej, że wcześnie wykryty, zwiększa szansę na uleczenie, ale to jej nie rusza, bo przecież i tak ma go od dawna. Jestem w zupełnej kropce. Tej upartej kobiecie nic nie da się wytłumaczyć, normlnie nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izuu.
powiedz je że jest samolubna!!!... że jesli nie chce się leczyć dla siebie to powinna to zrobić choćby dla syna, który moze się załamać jak ją straci....niech się nie wymiguje myśleniem typu że nie chce zawracać gowy i być kłopotem dla kogoś(...pewnie tak myśli :O)...tylko niech weźmie tyłek w kroki i do lekarza :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak lekarz stwierdził
guz to na pewno dal jej przekaz do szpitala, więc trzeba ja spakować i ... Moja znajoma miala guza żłosliwego na piersi , dostawala chemie, mowi, ze chemia tak oslabi człowieka, wlasnie chemia jest najgorsza ... musicie jej powiedziec, że to nie koniec swiata, na raka umiera tylko ten kto chce, a wy chcecie zeby tańczyła na weselu swojego jedynego syna i doczekala się wnukow, więc ma cel w zyciu ... nie mozna się poddawać ... No i to, że chyba ma serce bo inaczej jakby mogla zostawic swoje dziecko jedyne samo na swiecie ... Uderzycie w jej czułe punkty i o to chodzi, powodzenia :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×