Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nn nn nn

PROSZĘ PRZECZYTAJCIE I NAPISZCIE CO MYSLICIE ...

Polecane posty

Gość nn nn nn

Zakochalam się, bez pamieci, calym sercem, chyba tez dlatego ze tak bardzo szukalam wtedy wsparcia, milosci, ciepla. W koncu udalo sie, dostrzegl mnie, poczul cos wiecej, zaczelismy sie spotykac. Mialam wtedy potworne problemy w domu, ciagle klotnie, awanatury, rodzice nie umieli sie porozumiec, tzn to zaczelo sie juz wczesniej, trwalo od ok.1,5 roku. Ciezko bylo mi to zniesc, chodzilam przygnebiona, smutna, nieobecna, co chwile lapalam jakies doly. Bylam taka szczesliwa, ze mam Jego a nie umialam Mu tego w ogole okazac, nic nie wiedzial o tym co sie dzieje w moim domu. Wstydzilam sie tego potwornie, nawet nie zapraszalam Go do siebie, wolalam abysmy gdzies sobie wyszli badz zostali u Niego, choc i tak wciaz chodzilam smutna, chcialam sie tylko przytulic do Niego i najchetniej zasnac...stres, wyczerpanie i bol ze rodzina mi sie sypie, tak ich przeciez kocham. On - ten moj wymarzony, dlugo nie wytrzymal, stwierdzil ze nie jestem ta ktorej szuka, poznal mnie jako energiczna dziewczyne, mowil ze jestem jego pozytywna energia ( taka kiedys bylam, przy nim, ale juz bedac z nim nie umialam tryskac energia, nie umialam sie wciaz usmiechac... ) ...odszedl. Nie wyjasnilam Mu skad u mnie taki stan, nadal nic nie wie. W domu u mnie jeszcze gorzej. A ja tak tesknie, tak go kocham, nie wiem co robic, nie ma dnia zeby mi sie nie snil, zebym o nim nie myslala :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuuuuuuuuudne
jak flaki z olejem :O :O nic tylko o miłości :O :O :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nn nn nn
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie dziecko
zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nn nn nn
A czy mysliscie ze powinnam z nim o tym pogadac ? Kiedys naprawde bardzo mu na mnie zalezalo, nawet w momencie odejscia cierpial... Dzieckiem juz nie jestem, a szkoda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz zaraz
Napisz mu smsa dlaczego tak było. Niech mu będzie głupio!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nn nn nn
Nie no, nie przez sms, jesli juz to spotkanie, rozmowa w 4 oczy, on chyba myslal ze ja mam super szczesliwe zycie, rodzice wyksztalceni, sporo podrozuje, mieszkanie nowe, ladne...tak pieniadze byly, ale co mi po tym :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaadaaa
mysle ze list bylby lepszy niz spotkanie, nie bedzie wygladalo wtedy ze sie narzucasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz zaraz
też to miałam na myśli, pisząc sms.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nn nn nn
My sie rozeszlismy 3,5 miesiaca temu, myslalam ze zapomne o nim, ze wymaze z pamieci, wiem ze on nie ma teraz nikogo, no wlasnie myslalam ze zapomne, a jednak nie... wiem ze to ten ktorego szukalam, tak czuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tak mysle
ze on jest egoista

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myslę że powinnaś chłopakowi wyjaśnić dlaczego taka jesteś. Zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaadaaa
a ile byliscie razem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumię dlaczego nie powiedziałaś mu prawdy, przecież to nie twoja wina, że rodzice sie kłócą. I nie przejmuj sie tym tak bardzo skoro nie jestes juz dzieckiem, to sprawa rodziców. A z chłopakiem porozmawiaj szczerze, nawet jesli nic z to nie zmieni to warto wykorzystac każdą szansę, powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nn nn nn
elcia_ ja mu wlasnie nie wyjasnilam tego w odpowiednim czasie, a potem juz przepadlo, powiedzial mi ze ja wprowadzam go w stany od duzego szczescia po przygnebienie, ze nie chce sie tak czuc i odszedl. A ja wlasnie poki co tak zyje, jak w domu jest nawet dobrze to i ja mam sie ok, a jak znowu afera to ...:o Ja tez kiedys bylam inna, 4 lata temu zginela w wypadku milosc mojego zycia- tak go nazywam, choc bylam wtedy bardzo mloda, to kochalam ponad zycie. Zalamalam sie, pogubilam, potem po dlugim czasie pojawil sie ktos inny, okazal sie draniem, a ten o ktorym tu pisze ...ach znowu poczulam motyle w brzuchu, znowu czulam ta energie, znowu pokochalam... A teraz, jakby moje zycie od ponad 3 miesiecy stracilo sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nn nn nn
Seksowna jak ja mam sie nie przejmowac? Jestem jedynaczka i rodzice to najblizsze mi osoby, kocham ich bardzo i widze jak oni sie wykanczaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nn nn nn
Czemu nie powiedzialam? Bo bylo mi wstyd, bo bylismy ze soba na tyle krotko ze nie umialam sie na tamten moment przemoc, bylo mi ciezko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaadaaa
to powiedz jemu to wszystko co tu napisalas!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaadaaa
ile byliscie razem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nn nn nn
Niedlugo, naprawde niedlugo. A czy to milosc to sie czuje, gdyby to bylo cos przelotnego nie rozpamietywalabym tego po dzis dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaadaaa
ale czy to byla milosc tez z jego strony??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaadaaa
czy przez te 3 miesiace nie mialas z nim zadnego kontaktu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nn nn nn
Kontakt minimalny, mozna powiedziec ze wlasciwie zaden, zreszta ja tez nie zabiegalam bo liczylam ze zapomne. Czy to byla milosc z jego strony ? Nie wiem. Sadze ze on nie wie ze ja go kocham. On mial szczere checi, zalezalo mu na mnie, wiem to, ale mam wrazenie ze wlasnie tym swoim nastawieniem wszystko zepsulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie możesz napisać do niego maila i wytłumaczyc wszystko tak jak nam? Nawet jakby sie rodzice rozeszli to dla ciebie nie powinno to być aż takim problemem. Żyj swoim życiem i pozwól im decydować o swoim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaadaaa
w takim razie musisz sprobowac jesli masz odwage spotkaj sie z nim ja osobiscie napisalabym list !!! napisz mu to co napisalas nam tylko nie wiem czy od razu pisac mu ze go kochasz.....moze ze bardzo ci na nim zalezy.... i decyzje co dalej pozostaw jemu, nie narzucaj sie za bardzo...... takie jest moje zdanie, jesli ma cie jeszcze w sercu to moze cos z tego bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nn nn nn
Seksowna wiesz mieszkajac pod jednym dachem, wysluchujac ciaglych klotni, pretensji, o wszystko ... ciezko wtedy zyc swoim zyciem, to tak jakby ktos bliski mi zachorowal a ja bym to olala bo mam swoje zycie. Bedac w takiej sytuacji wcale nie jest tak latwo. Mail odpada, jesli juz to tylko rozmowa, nie chce pisac, bo przy tym odpadaja wszelkie emocje, gesty, miny, wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nn nn nn
Ja sie strasznie boje odrzucenia, wrecz panikuje, ze sie otworze przed nim i ... nic nie zdzialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaadaaa
musisz byc na to przygotowana...... tym bardziej ze jak sie z nim spotkasz emocje beda duzo silniejsze .... ale w sumie to nic nie tracisz warto zaryzykowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty naprawisz co popsuł los
współczuje i łącze się w bólu.. A co do chłopaka.. troche przykre że odszedł kiedy Go potrzebowałaś.. I to że nie znał przyczyn Twojego złego nastroju moim zdaniem Go nie usprawiedliwia.. Mimo to warto mu wytłumaczyć czemu się tak zachowywałaś, chyba ma prawo to wiedzieć.. Mam nadzieje że wszystko się ułoży, pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maggie6
myslę,że szukasz wiatru w polu.Wcale nie chodzi o tego chłopca ,a o samo uczucie.Ale nie o uczucie miłości,wierz mi...o uczucie niespełnionej miłości.Rodzice się kłócą i nie moga się ze sobą dogadać,a ty tak bardzo chciałabys im pomóc.ale nie mozesz. CZujesz się taka bezradna...Więc podświadomie chcesz zaznać tego samego co oni.NIE TĘDY DROGA.Zapomnij o tym chłopcu,jako partnerze iżyj swoim życiem. Rodzicom nie pomozesz,oni muszą sami sobie pomóc.Ale ty pokaz im jak dobrą i zdolną córkę wychowali,a miłość sama przyjdzie w odpowiednim czasie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×