Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość podróbkii

wstyd mi za te panny mlode

Polecane posty

Gość podróbkii

jak patrze na te wasze wypowiedzi to az plakac sie chce. takie towrzystwo pobozne, slub koscielny, przysiega przed bogiem a obchodzi wa tylko sukieneczka, pokrowce na krzesła. tylko raz w swoim zyciu byłam na slubie, gdzie mlodzi skladali sobie przysiege z potrzeby serca ( wierzacy praktykujacy , ksiadz z parafii zna ich od zarania dziejów) on zwykły garnitur, ona prosciutka biała sukienka. a tak piekna milosc, tak piekne wyznanie miłosci, ze nawet gdyby byla w worku płociennym kazdy by sie zachwycił milosc czyni pieknym i usmiech na twarzy, a nie sukienka :/ zastanówcie sie czy faktycznie jestescie zasługujecie na złozenie przysiegi przed bogiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale z ciebie
debilka :) lec do tej kolezanki co miała prostą sukniekę, zrównasz sie z nią bos tez prosta 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podróbkii
o kolejny przykła wzorowej panny młodej :D poprzedniczka głeboko wnikneło w problem i powiedziała co wiedziała: czyli nic madrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisisisisi
czasami myślę podobnie, jak założycielka topiku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja natomiast
mysle identycznie jak czytam te topiki o przygotowaniach do slubu , ktory w 2009 sie odbedzie :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kondzio
dziołchy jok noa torgu...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to po to
..żeby się pokazac się jaka to piękna będzie panna młoda i jak idealny slub będzie miała...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli tylko panny w prostych sukniach szczerze wyznaja i przysiegaja milosc? ja nad swoja sukienka nie myslalam dlugo, nie byla dla mnie najwazniejsza. ale byla strojna z kolem. czyli za mnie tez Ci wstyd? nie generalizuj, prosze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko ok
i może po części się zgodzę ale nie generalizuj!!! Mam ślub we wrześniu i wiesz raczej nie będę przywiązywać wagi do sukienki bo mi to rybka czy ona będzie za 5 tys czy za 1 tys. Co nie oznacza że mam iść do ślubu w worku. No nie przesadzaj bo nie po tym widać miłość. Kto ci powiedział że ich miłość jest większa od mojej? Widzisz to po jej sukience? A swoją drogą jeśli ktoś ma pieniądze to czemu ma się nie ubrać w coś bardzo eleganckiego i wyszukanego? Przecież to jedyny dzień nasz ślub i każdy chce pięknie wyglądać:-) A miłość radzę ci poznawać nie po ubóstwie a po wzajemnym szacunku i zachowaniu względem siebie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawooooooooo
podpisuję się w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko ok
no i jeszcze jedno: Co ma pobożność do ślubnej sukienki? Bóg nie zabrania nam iść do ślubu w białej pięknej sukni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość youyo
Trzeba być skończonym imbecylem żeby myśleć że istnieje tylko to co widzimy, postrzegać ludzi jak dwuwymiarowe obrazki w książce (w tym przypadku na kafeterii) i w związku z tym sądzić, że skoro piszą o sukienkach i ogólnie oprawie ślubu, to tylko to mają w głowie. Przykro mi, podróbkii, ale jesteś po prostu głupia. Pomódl się w kościele o rozum, może Bóg ześle ci trochę łaski. (p.s. piszę obiektywnie, sama nie wychodzę za mąż, o sukienkach nie piszę ani nie czytam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się zgadzam z autorką
według mnie większośc (zaznaczam NIE WSZYSTKIE) ślubów kościelnych, huczne wesela, wspaniałe drogie suknie to jest po prostu na pokaz.dla zazdrosnych kolezanek ,dla ciotek, sąsiadów..... mnie stać na zrobienie wspaniałego wesela, ale... po co. wolę skromne, nie jakieś sknerskie ale zwyczajne przyjęcie dla najbliższych i przyjaciół, a za pieniądze ktore mamy swoje własne (a nie pozyczka albo za kasę rodziców :O wstyd) wolimy urządzić sobie mieszkanie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do poprzedniczki
no i co z tego? Mnie jest stać i na wyprawienie wesela (hucznego) i na urządzenie mieszkania. Poza tym ślub i wesele ( z reguły) jest raz w życiu i dlaczego tak smęcicie że ma być skromnie?!!! Ja na swoim weselu chcę się porządnie wybawić i mieć wiele gości a nie najbliższą rodzinę!!!! I wcale nie robię tego na pokaz. Chcę zaprosić moją rodzinę i koleżanki kolegów bo to jest TEN jedyny dzień w życiu a nie coroczne urodzinki. Zreszta wesele to teżsprawa gustu. Jedni wolą skromnie a drudzy chcą zrobić huczne wesele a wy byście im tego najlepiej zabroniły:-( I to z jakiegoś głupkowatego wymysłu że skromność to wielka miłość:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzduuura
bzduuuurrraaaa.....i to maxymalnie glupia jaka slyszalam.... co ma poboznosc do sukienki??do wystawnosci??do bogactwa?? wg ciebie im wieksza bieda tym wieksza wiara?? a skad wiesz ze u nich byla piekna milosc??i skad wiesz ile przetrwa??czym jest "piękne wyznanie miłości" w spotkaniu z szara rzeczywistoscia i problemami dnia powszedniego?? i jakim prawem oceniasz ludzi "po stroju i wystawnosci" czy zasluguja na złożenie przysiegi przed Bogiem??kim jestes by ich oceniac?? ja bede miala piekna sukienke...piekna ceremonie w kosciele...piekne wesele.....bede o tym rozmawiala...ogladala katalogi...szykowala wystroj sali...i sprawie by moi goscie swietnie sie bawili i by ten dzien utkwil im w pamieci tak jak mi i mojemu ukochanemu przyszlemu mężowi......aha i nie zamierzam wystepowac w worku jutowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieknie napisane
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grunt to zawiść
Właśnie - nie ma co popadać w patos i przesadę. Nie oszukujmy się - duża część osób które decydują się na skromny ślub i wesele, robią to z powodów finansowych (są np. praktyczni i wolą przeznaczyć kasę na mieszkanie czy podróż poślubną). Jeśli kogoś stać na huczne weselisko i suknię od Diora to chyba nie świadczy o braku miłości...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hletka
do bzduura>> miej piekna suknie, miej piekna ceremonie..chyba jestes mocno zakompleksiona, skoro tylko w pieknej sukni sadzisz ,ze mozna super wygladac. i milo, ze sadzisz , ze po slubie spotyka sie tylko szara rzeczywistosc, oni kazdy dzien maja w kolorach teczy..to daje miłosc tylko, nie szmal i masz racje, ze im wieksze ubóstwo tym wieksza wiara..ale skoro bierzesz slub koscielny to jestem przekonana, ze w nowym testamencie trafilas na fragment, ktory o tym mówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka2006
do Podróbkii -> twoja pierwsza wypowiedź w tym temacie to po prostu przegięcie w jedną stronę. Ja jak brałam ślub to przede wszystkim najważniejsza była dla mnie przysięga przed Bogiem i właśnie dlatego chciałam wyglądać pięknie i wyjątkowo, a zwykłą białą sukienkę mogę sobie ubrać każdego dnia np na plażę. Faktycznie, są może osoby, które największą wagę przywiązują do sukni i całej oprawy wesela, ale wierz mi że są też tacy którzy znajdują złoty środek pomiędzy przestrojoną bezowatą lalą Barbie a sierotką Marysią, która w ręku trzyma chłabinę polnych kwiatów... Wiem, wiem o gustach się nie dyskutuje, ale wg mnie ślub jest tak wytwornym, cudownym i doniosłym przeżyciem, że należy wyglądać elegancko i pięknie, a te określenia każdy rozumie nieco inaczej. Niewątpliwie opisywana przez ciebie dziewczyna w skromnej sukience wyglądała pięknie, ale nie można mówić, że ktoś nie jest godnym składnia przysięgi przed Bogiem tylko dlatego że chce wygladać super pięknie w tym dniu. Bo ani Ty ani ja nie wiemy co jest w sercu osoby przysięgającej i czy wypowiadane słowa są szczere czy puste! Wierz mi: tego można dowiedzieć się tylko po kilku latach małżeństwa! Bo jednak duzo ważniejsze od sukni ślubnej jest udane życie małżeńskie czego i sobie i wam z całego serca życzę! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do hletka
skoro tak dobrze znasz Nowy Testament to pewnie i doczytałaś w nim że Bóg kocha wszystkich (i bogatychi biednych) i wszyscy są dla niego równi;-) A tak przy okazji, to znam wielu biednych, którzy są biedni tylko dlatego że są leniwi więc proszę nie uogólniaj. Aha. No i jeszcze jedno? Co z tobą? Do iednych nie należysz skoro stać cię na kompa i neta i marnowanie cennego czasu na kafeterii. Więc może i twoje zbawienie jest zagrożone? Zastanów się zanim coś znowu napiszesz;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podrobkii
no własnie sie nie doczytałam o równosci ludzi przed bogiem. wiem tylko ,ze jako wierzaca mam nie oceniac, wybaczac, kochac wszystkich oszolomów jak siebie, karmic leniwe dupu i itp. niestety ta wiara mi nie lezy i plawie sie w swoim cudownym zyciu, bez wyrzutów, ze jak kupie sobie super spodnie, to bog sie obrazi, ze nie dałam biednym. przynajmniej umiem sie do tego przyznac. ale cenie sobie ludzi, ktorzy wierza szczerze i resektuja swoja wiare. i powtorze: wiekszosc z was nie zasługuje na ten sakrament

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty również nie zasługujesz
bo po pierwsze napisałaś "bóg" przez małe B:-) Po drugie twój wpis pachnie mi tu użalaniem się i jakąs ironią losu, który cię spotkał:-) Ja natomiast wierzę w Boga, mam kochającego narzeczonego i w ten dzień chcę iść do ślubu pięknie ubrana:-)I wcale mi się nie przelewa w domu. Po prostu stać mnie na suknię ślubną a piękna suknia ślubna to nie grzech:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty również nie zasługujesz
i jeszcze jedno. Prawdziwie wierząca osoba nie pisze kto zasługuje a kto nie zasługuje na sakrament. To wie tylko Bóg i czasem to co się wydaje doskonałe wcale takie nie jest. Życia nie znasz? Dostrzegasz drzazgę w cudzym oku a w swoim belki nie wiedzisz KOBIETO!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeee ...
Wszystko kwestia podejścia :) Mnie stać na huczne wesele i drogą suknię, ale pragmatyzm mi nakazuje, zeby tego nie robić. Robię przyjęcie weselne, dla 30 osób, suknia ładna, taka jak mi się podoba, ale zmieszczę sie w 1000 PLN, bo taka wlaśnie mi sie podoba, a za zaoszczędzone pieniądze kupujemy wyposażenie domu. I czy nasz ślub będzie mniej ważny? Nie sądzę,, Wole się pobawić w gronie najbliższych zaufanych ludzi a nie spraszać daleką rodzinę, która ma wiekszy problem w tym, czy przyjechać, co dać na ślub itd.. Wszyscy zadowoleni. Licza się moi rodzice i przyjaciele. Tak samo jak ze strony partnera. I to wszystko! Uważam się za szczęsliwą, a to dlatego, bo sama moge dokonać wyboru! A nie narzucają mi tego konwenanse,czy "sąsiedzkie" prawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty również nie zasługujesz
no wlaśnie . Każdy robi jak chce. Kto chce hucznie niech robi hucznie. Kto woli skromnie niech będzie skromnie. Tylko niech nikt nie wypisuje pierd że kto skromnie to ideał a kto hucznie to tandeciarz i do tego brak mu miłości:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podrobkii
kolezanka taka przejeta slubem ,ze nawet ironii w mojej "wierze" nie wyczuła. pisze bog z malej litery tak samo jak pisze ołówek, notes czy surówka. musze cie zmartwic: jestem szczesliwa mezatka ( oczywiscie tylko cywilny...brzydze sie katolickim kosciolem ) a udzielam sie tu z nudów i z czystej przekory. powód nudy...prozaiczny ....złamana reka..bog mnie nie pokarał zwyczajnie siostrzeniec przecenił moje mozliwosci :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzduuura
hletka....coz ma suknia do kompleksow hehehehehehehehe normalnie okulam sie ze smiechu a potem jeszcze na dodatek przewroce...kazdy dzien w kolorach teczy??? a ktory kolor wrzuca w srodku tygodnia do gara?? i tak na marginesie masz problemy ze zrozumieniem tekstu hehe "....i masz racje, ze im wieksze ubóstwo tym wieksza wiara...."...a gdziez ja o tym pisze???? i nie gadaj mi tu o miłości i o tym ze pieniadze nie sa wazne!!! w biedzie zyje sie gorzej pojawiaja sie dodatkowe problemy nawarstwiaja sie klotnie i spory potem pojawia sie dziecko ktore wymaga nastepnych nakladow finansowych itd itd......i tak sie nawarstwia nawarstwia az w koncu peka Twoja kolorowa tecza.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reteeirewre
tez sie ciągle zastanawiam poco te wszystkie ceregiele??? robienie na pokaz i poto zeby wypasc lepeij niz inni. ja bardzo kocham mojego meza wzielismy ponad rok temu slub cywilny to był impuls padła decyzja i za 2 tygodnie slub, zaprosilismy swoich rodzicow tylko. w tym roku chcemy wziac koscielny ale tez chcemy my sobie przysiegac a nie pokazac sie ludziom. myslimy o wyjechaniu do jakiegos malego kosciólka w gorach i tam slubowac bedziemy sobie przy Bogu sami bez tych pierdoł wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×