zle ulokowane uczucia

Walsnie poznalem faceta ktory kiedys w przeszlosci posowal moja obecna dziewczyne. wyglada jak skrzyzowanie dresa z koksem. Nasz zwiazek to jedno wielkie nieporozumienie(wiele sie zdarzylo zanim tak naprawde bylizmy razem, taki mezalians kulturowy).Obiecalem dawniej ze wyciagne ja z bagna i tak sie stalo. Ona kocha mnie nad zycie i zrobila wszystko bym tylko jej nie zostawil, pomimo tego ze wczesniej bylo zupelnie inaczej. zmienila swoje zycie o 180 stopni. ale przeszlosc mnie boli i chyba nie potrafie z nia byc. nie wiem jak skonczyc ten zwiazek nie lamiac slowa. moze go nie konczyc, ale nie wiem jak sobie poradzic z brakiem zaufania ktorym powinienem ja dzarzyc. jakies sugestie? ps nie lapcie mnie za slowa

zapomnialem dodac ze robil to razem z kolega

po pierwsze zastanow sie co do niej czujesz. kochasz ja? jezeli ja kochasz to nie zrywaj bo to by byl blad. ona cie kocha ty ja tez, mysle ze byc moze pojawila sie tu taka troche chora zazdrosc z twojej strony, bo sam piszesz ze zobaczyles jej bylego. przeszlosc jest przeszloscia kazdy jakas tam ma, ale skup sie na tym co jest teraz. jezeli jestes zazdrosny o jej bylych partnerow do tego stopnia ze cie to niszczy i niszczy wasz zwiazek to jest to twoj problem, tzn problem twojej chorej zazdrosci. jezeli ona nie wraca juz do przeszlosci i nie daje ci powodow zebys myslal ze cie zostawi czy zdradzi to postaraj sie poradzic sobie jakos z tym uczuciem i nie mysl o jej przeszlosci. ja mialam w przeszlosci 2 facetow, dla obecnego jestem pierwsza dziewczyna z ktora uprawial seks ale wierz mi nie porownuje go z poprzednikami ani nie wspominam ich. liczy sie dla mnie tylko moj obecny facet i nie przeszkadza mi ze nie jest doswiadczony. kocham go i jakby z kazdym zwiazkiem zaczynam wszytsko od nowa, tak jakbym zapisywala wszystko od nowa na bialej tablicy. podobnie jest pewnie z twoja dziewczyna skoro piszesz ze cie bardzo kocha.

powinieneś dać jej czas, aby "zapracowała" na Twoje.....

ok od poczatku przez przhypadek los rzucil mnie do pracy w nocnym klubie. byla tam kerlnerka, totalna dziwka. Managerowie z niej wodke pili na barze. Pieprzyla sie ostro z dwoma. Zreszta jej poprzednim partnerem zyciowym byla kobieta. Ja ja wyciagnalem z gowna, ona zdradzila mnie raz z dj`em jej bylym kochankiem. Ja tez z pocztaku nie bylem swiety. pozniej sie zmienilo. Do niej dotarlo wszystko i teraz zachowuje sie zupelnie inaczej. Ale po tym jak mi sie przyanala do wszystkiego(+ dla niej). nie umiem jej zaufac.

teraz robi matrialy na studia, ale niestety dalej musimy pracowac w tym klubie. zachowuje sie juz tak jakby nie nalezalala do tego miejsca, tymniemniej ja juz mam dosyc. pozatym robi wszysgtko zeby mnie zatrzymac, nawet kiedy ja pije ona nie pije. Ale biore przez palce to co mowi bo wiem ze potrafi klamac w zywe oczy. Tamten raz musialem jej udowodnic na kamerach zeby sie przynala. Chociaz to bylo przed jej zmiana.

to ty musisz zdecydować, sam ją wybrałeś....chyba wiedziałaś w co się pakujesz.... wiem....jak to mówią "serce nie sługa"...... jeśli ją kochasz, to warto spróbować..... zaufanie nie przychodzi z dnia na dzień..... nie można powiedzieć sobie- od dziś jej/jemu ufam....

moze komus taki manewr sie udal? tzn udalo mu sie ulozyc zycie z taka laska?

hehe. zostaw ja. nie ma sensu marnowac czasu na zastanawianie sie nad tym czy tak czy nie czy moze inaczej. mam tez doswiadczenie w takim zwiazku i powiem ci ze lepiej mi po tym jak go zakonczylem. Pamietaj ze wilka zawsze ciagnie do lasu i tego nie wyeliminujesz

no ale zalezy ci na niej czy nie? bo napisles sporo ale o tym ani slowa... ile macie lat ile z nia jestes?