Co sadzicie o osobach malomownych?

przez ta ceche mam m.in. male szanse u dziewczyn :-(

sądzimy że są małomówne

sama jestem malomowna:(Taka sie juz urodzilam

Niektóre bardzo inteligentne, niektóre nie mające nic do powiedzenia, inne obserwujące najpierw cichutko, jeszcze inne skrępowane towarzystwem, a jeszcze inne przyczajone gaduły!!!:-D

internet

Poczytaj tu http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3282788&start=30

jak znam zycie to są fajne, ale nie widać tego, bo skarby mają w sobie:) I jak natrafią na wlaściwą osobę stają się inne mają tematy itp:)

kurde ja tez jestem cholernie malomowna :(

moj były mąz klechtał (mamrał, mówil, bredził, pitolil...jak kto woli) bez przerwy..teraz mam faceta z gatunku małomównych:) i wiem ze zyję.. nareszcie odpoczywam:) wcale nie masz małej szansy..nie wszystkie kobitki lubią upiedliwych klechtaczy:)

cisza też jest piękna:)

może i cisza jest piękna... jak ją chcesz... a nie gdy inaczej nie potrafisz

Staram się nie mówić zbyt dużo, by inni nie wykorzystali tego przeciwko mnie. Życie mnie tego nauczyło.

to o mnie :P

a mnie denerwują :o bo czuję się przy nich niezręcznie. nie wiem, czy nie odzywają się, bo nudzą je poruszane przeze mnie tematy, czy myślami są zupełnie gdzie indziej.. moja druga połowa jest małomówna.. absurd;)

to o szufladach, kluczach i rozczarowaniu obiecaną zawartością ;)

w małomówności wywołanej miałkością emocjonalną i intelektualną raczej nie :D

ale jak cos juz powie, to zawsze z sensem. Takich lubię.

bo poza tematami na które piszę (nieśmiałość, niski, wzrost, brzydota, używanie google ;P, przegrałem życie, itd...) nie mam nic innego do powiedzenia :P dobre 600 postów na jeden temat... :D zresztą nawet jeżeli czyjeś wypociny da się przeczytać na forum to nie znaczy, że osoba nadaje się do kontaktów z ludźmi w realu