Portale randkowe to totalna ściema

Gdybyś nie była stara i gruba to napewno

Jakie typy osobowości ( mówie o mężczyznach) szukaja szczęścia w ramionach kochanki. Poznałam 3 takie typy: 1. Seksualnie niespełniony - czuły, spokojny, uwielbiajacy sex bardziej od żony. Lubi eksperymentować lecz niestety nie ma do tego kompana. Ogólnie bardzo miły i szanujący kobiety. 2. Pozer - w pewnych środowiskach kochanka podnosi status mężczyzny. A są to 2 skrajne środowiska. Od wyższych sfer po cwaniaczków z cudzym radiem w reku. 3. Romantyk - szuka nowych uniesień, niespełnionej miłości, trzymania za raczkę, przelotnych spojrzeń, ukradkowych pocałunków. A w domu niestety ...rutyna i szara rzeczywistość. 4.I taki który wali konia na czacie

Ja byłam na wielu randkach z chłopakami poznanymi na tych portalach i zgadzam się że to ściema. Żaden z nich nie sprawiał wrażenia że chce się rozerwać, spotkać dla przyjemności, żaden nie był zainteresowany mną, każdy od razu sondował czy jestem zainteresowana seksem na jedną noc a skoro nie, od razu milkli. A nie jestem przerażającym kaszalotem, wręcz przeciwnie. Mężczyźni czasem mnie zaczepiają czy oglądają się za mną. No ale w takim portalu ma się katalog ze zdjęciami ;) i można samej wybierać ;D. Nie pojmuję też dlaczego zaczepiali mnie mężczyźni zza oceanu. Tym się w ogóle chyba coś pomyliło. W każdym razie w końcu dałam sobie spokój z tymi portalami. ... a miłość i tak mnie znalazła :)))

Ale to nie znaczy że tam "nie zdarza się nic dobrego" moim zdaniem. Tego bym nie powiedziała. Każdy z chłopaków, z którym się umawiałam, był fajny, interesujący. Ja sobie przynajmniej poćwiczyłam randkowanie i nawiązałam parę trwalszych znajomości.

http://www.fotoflirt.pl/

tym topiku jest ofiara portali randkowych http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3389502

czy niema chetnych

Uważam, że jak ktoś chce kogoś oklamać, to równie dobrze zrobi to na necie, jak i w realu. Przeciez nei sprawdzamy na poczatku znajomości, czy ktoś mówi prawdę, czy ściemnia, nie zaglądamy mu w dokumenty, nie znamy jego rodziny itd. Ja poznałam swojego M. własnie na portalu towarzyskim jakimś, chyba na sympatii, ja zamieściłam swój profil i on mnie wynalazł. Jesteśmy ze sobą już ponad 3 lata (ponad dwa mieszkamy razem i zanosi się na dalsze jakieś 25 :) Nie można generalizować, kłamczuchów jest pełno wszędzie i zawsze można dać sie nabrać.

http://www.przeznaczeni.pl

no dobra, ale to tylko dla katolików

Na tym katolickim mają jakieś absurdalne ankiety przedwstępne :P Założyłam konto na portalu o2. Nie jestem desperatką, lubię pogadać. Taki portal to w sumie kolejny sposób na poznanie nowych ludzi. Generalnie real i wirtual to dla mnie dwie różne sprawy. Trzeba zachowac zdrowy rozsądek ;)

sporo się dzieje na tych portalach :D:D najbardziej \"żyje \" \"ilove\" bo na bieżąco widzisz fotkę osoby, ktora czyta Twoj profil

na fotoflirt jest taksamo

moi znajomi to tylko ludzie poznani w necie..tak wyszło:D:D

podnoszę ten topik

???? to fajna rozrywka umawialam sie baardzo wiele razy i zawsze się denerwowałam - raz podczas juz konkretnego umawiania się , a potem tuż przed spotkaniem wczesniejsze rozmowy były prowadzone dla przyblizenia siebie, sposobu bycia, zainteresowań... nie chciałam "rozbierac" kogos w necie dokladnie, pozostawiajac sobie doze tajemniczosci wystarczył mi ogolnie dobry odbiór osoby

Poznam panią w wieku 42-48 lat

zgłaszam się j.w. :)

Figa może jesteś na jakimś portalu?

Figa zostawiam swoje gg zapraszam 4562464

Na co komu te oszukańcze relacje internetowe

?:O

Zgadzam sie ze to sciema,moze sa wyjadki ale nieliczne. Ja tez od czasu do czasu zakladam sobie profit,tak z nudow:o, a tak naprawde nie szukam nikogo:o poflirtuje,posmieje sie zeby sie nie nudzic np w nocy:o Wiem ze to moze jest nie uczciwe do osoby siedzacej po drugiej stronie monitora..........ale trudno:o Nawet czasami jak ktos jest za bardzo natretny,albo mi sie znudzil to poprostu likwiduje moj numer gg aktualny dla tej osoby:o Napewno nie jestem osamotniona,wiekszosc ludzi tak robi:o Bo tak naprawde jest to czasami niezla zabawa:o

Jasne ze sciema a co myslicie ze kyos sie tak umawia na powaznie, taaa a pozniej jest sie z czego smiac:o:p

ile razy się umawiałeś gościu???

jestem na www.ilove.pl i po długich poszukiwaniach chyba juz znalazłem swoja kobiete , nie było łatwo , ale w sumie po długich poszukiwaniach w sumie zupełnie niespodziewanie poznałem ja . Swoje poszukiwania prowadziłem w zakresie 40+ , i słyszałem takie opinie, ze 80 % nie wie czego szuka , że 99 % mezczyzn chce seksu jako przygody , przelecieć , a jak bedzie dobrze , to sie zobaczy ..... , 99% mezczyzn kłamie.....

A moi "znajomi" z netu po po pewnym okresie korespondencji po prostu... znikają. Zresztą podobnie jak objawiający się co jakiś czas koledzy z dawnych lat, którzy nagle sobie o mnie przypomnieli. Jeśli już uzyskuję jakieś wyjaśnienie, to przeważnie typu "nie będę już do ciebie dzwonić, bo postanowiłem wrócić do mojej byłej dziewczyny i to byłoby nie fair". Sic. Pozdrowienia dla Kuglarza - z racji podobnej sytuacji. I jego, i mnie spotyka... no cóż: chyba należy to określić jako lekceważenie.

a ile masz lat RER?

Ja też sobie założyłam stronkę w portalu randkowym, myślałam, że znajde kogoś na poważnie, pana starszego, odpowiedzialnego... ale starsi to szukają 20-letnich pnienek, bo przy normlnej kobiecie to już im nie staje :) Ale spotkałam za to kilkanaście lat młodszego kochanka, jest słodki :)

no tak a ja nie mogę znaleźć kobiety w swoim przedziale wiekowym