Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zloty kolczyk

szukam osob z podobna...fobia???

Polecane posty

Gość zloty kolczyk
ja zdaje sobie sprawe z tego ze mam problem wiec i pomoc by sie przydala. myslalam ze uda mi sie czegos dowiedziec pogadac z mkims kto ma podobny problem, moze przeszedl jakas terapie i poskutkowalo. moze jastem poprostu za wrazliwa dlatego nie jestem w stanie sie opanowac widzac takie cierpienie i bol. ale dlaczego ten strach jest tak wielki ze nie moge zapanowac nad soba kiedy juz cos takiego zobacze lub nawet uslysze.? nie wiem uspokajam sie dopiero jek moj organizm jest wyczerpany placzem i krzykiem...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rarytasek
ciezka sprawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annanasek
przesylam wyrazy wspolczucia szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zloty kolczyk
ponawiam temat moze ktos cos napisze. prosze o powazne wypowiedzi strasznie chce sobie pomoc . moze zajrzy tu jakis psycholog czy moze ktos z was zna psychologa i moze go spytac jaki stosuje sie rodzaj terapii itp. i moze cos napisac. dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zloty kolczyk
:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manifest
:-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annanasek
tak sobie mysle ze chyba nie masz na co czekac tu fachowej pomocy nie otrzymasz a sprawa wyglada na powazna... powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja rozumiem autorkę
Może chciałabym mieć kiedyś dzieci, ale nie wiem jak to zrobię. Dla mnie również poród jest bardzo upokarzający, szczególnie po tym co przeczytałam lub usłyszałam z wypowiedzi niektórych kobiet. To dla mnie straszne tak leżeć rozkraczona przed obcymi ludźmi gapiącymi się na mnie, jak jestem spocona i rozerwana na dole. No i jeszcze ta lewatywa i możliwosć zesrania sie na sali porodowej - horror. Ostatnio też siostra mojego chłopaka opowiadała jak jej koleżance podczas poroku (cesarki) musieli wybić tylnie zęby, bo rurka jakaś nie chciała jej wejść do gardła. Oczywiscie nikt jej o zdanie nie pytał, bo była pod narkozą, a trzeba było się śpieszyć. Mama mi mówiła, że po porodzie leży się na sali z innymi kobietami i jak jest obchód trzeba lekażom pokazać jak ci się rana na dole goi. I to ma nie być upokażające? Oczywiście, że jest i żadne dziecko mi tego nie zrekompensuje. Ktoś może sobie myślec, ze jestem egoistką, ale mam to gdzieś, mogę nia być. Jestem pewna, że w przyszłości pojawią się u mnie na tym tle konflikty z chłopakiem, bo o ile teraz sobie z tego żartuje i zgadza się, by jakaś babka nam urodziła za pieniądze, to w przyszłości tak napewno nie bedzie i bedzie chciał mieć swoje własne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja rozumiem autorkę
sory za błędy ortograficzne, ale pisałam na prędce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no własnie.... jest dokładnie
tak, jak napisałaś:( Dlatego ja tez uważam, ze poród byłby dla mnie upokarzajacy... Nie dość, że to okropne przeżycie, to jeszcze trzeba paradowac i obnosić się ze swoim bóle i fizycznością, dawać sobie robić lewatywę, pociąć sie, potem zszywać:O Jak jakiś wór:O Nie mówiąc o chamskich położnych, któe są znudzone całą sytuacją, bo niejedno juz widziały i np. jak moja kuzynka rodziła, to położna jej powedziała, zeby się nie darła, ze z takim rozwarciem to jeszcze conajmniej 10 godzin będzie rodzić, zamknęła ja w sali a sama poszła spać:O Oczywiście moja kuzynka zaczęła rodzić za jakieś 40 minut...:O A na porodówce i w okolicy w ogóle nikogo nie było. Kiedy rodziła moja mama, no wiadomo, ze to było juz 22 lata temu, ale położna kazłą jej się nie drzeć, bo stwierdzila, że jak sobie zrobiła bachora, to teraz niech się męczy:o Z koleji mama mojej kolażanki jest bardzo drobna- ma 50 lat i wazy 47kg. I zawsze była mała i chudziutka. Wygląda bardzo młodo. Kiedy miała 27 lat, urodziła pierwsze dziecko dopiero. A na sali porodowej usłyszała od położnej, że to jest szczyt wszystkiego, jak takie gówniary mogą trafiac na porodówkę:O Że powinna się zająć nauką, nie dziećmi (ta pani jest wykładowcą uniwersyteckim:o ), żeby się nie darła, bo jak robiła sobie bachora, to się pewnie w niebogłosy nie darła:o Itp. żenujące teksty... Nie mam zamiaru wysłuchiwac chamskich tekstów jakichś niedouczonych wieśniar tylko dlatego, że jestem bezbronna, musze urodzić i one uwazają, że jestem na ich łasce:O Nie mam ochoty na takie przeżycia. I nie chcę rodzić. Ale już zanim zdałam sobie z tego sprawę, kiedy byłam kiedyś w szpitalu ginekologicznym, n a badanich, na widok kobiet w ciąży a tym bardziej takich, któe wieziono gdzies na łóżku, dosłownie było mi słabo:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza..
Dziewczyny miala podobną fobie do momentu porodu....Porod to wcale nie uczucie rozrywania was od srodka!!!Ja tez tak sadzilam.To duzy bol jAK PRZY OKRESIE.Identyczny, tylko bardziej nasilony!!Ostatnia faza parcia to uczucie jakby chcialo wam sie kupe,tylko b.silne.Nie czuje sie wcale rozrywania od srodka czy bolu jak przy niedelikatnym badaniu ginekologicznym, bo sama myslalam ze to tak wlasnie jest.Pamietajcie ze istnieje znieczulenie,ktore powoduje ze do 10 cm rozwarcia,czyli czasu kiedy boli jak przy okresie, nic ale to po prostu nic nie czujecie!!! Nie myslcie o tym ,po prostu wylaczajcie sie i tyle.Bedzie ok, naprawde dacie rade jak przyjdzie pora, a na razie nie warto o tym myslec i demonizowac.Glowka do gory:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza..
Dziewczyny walsnie przeczytalam o Waszych obawach natury ze tak to nazwe morlanej i estetycznej prze4de wszystkim.Jestem osoba b.wrazliwa,wstydliwa i ciagle myslaca kategoriami:co sobie ktos o mnie pomysli,jak w danym momencie wygladam i tak dalej....Przez 9 m-cy ciazy moim najwiekszym utrapieniem bylo to,jak bede wygladac w sali porodowej, ze moge miec nieogolone nogi, ze moze podczas porodu wystawac mi piers i w ogole inne makabryczne dla mnie sprawy typu zrobienie kupy czy siku podczas porodu.Sory za takie bezposrednie ujmowanie sprawy,ale chce wszystko nazwac po imieniu...Przez 9 m-cy przygotowywalam sie psychicznie ze obcy ludzie zobacza mnie w takiej sytuacji i na nic byla swaidomosc ze 100000000000000kobiet to przezylo,ze to praca lekarzy ,poloznych i oni takie widoki maja po 20 razy na dobe!!!Jednak w chwili gdy brzuch zaczal mnie lekko bolec przeczekalam pare godzin w domua potem pojechalam do szpitala.Tam obcy ludzie i moje obawy,jednak juz mniejsze...Po prostu organizm sam zaczyna sie mobilizowac do wysilku, do roli,ktora wyznaczyla natura kazdej kobiecie!!I dziewczyny uwierzcie, wszystko Wam wisi!!!Wszystko sie zmienia.A ginekolodzy,polozne,pielegniarki??to ich praca, oni maja to na co dzien, naprawde to wszystko nie robi na nich zadnego wrazenia:):)Sprobujcie choc troche zmienic swoje nastawienie, bo za kilka lat na pewno przynacie mi racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no łatwo powiedzieć....
Wiem, z eto jak przy okresie, ale ja mam okropne okresy:O Po prostu taki ból, jak juz pisąłam.... Uprawiam sport od dziecka, nic mnie nigdy nie boli, ile ja sobie razy złamałam palce, rękę, pozrywałam ścięgna itd. I nic mnie nie boli. Ale okres to masakra.... Musze się zamknąć w pokoju sama, a częściowo w toalecie, bo dostają mega sraczki:O sikam co 15 minut, łażę po pokoju w ta i w tamtą, nie wiem, co ze sobą zrobić i dostaję świra:( Moja mam atez miałą okrutne okresy i właśnie mówiła, z eporód to w zasadzie to samo, co taki okres. Ale ja nie potrafiłabym się tak męczyć przy obcych ludziach, właśnie o to chodzi. I nie potrafiłabym leżec, kiedy mnie cos tak boli. Na serio, gdybym mogła urodzić sama, w domu, zamknąc się zupałnie sama i sobie urodzić, to jeszcez bym to jakoś przeżyła. Ale wiem, że tak nie można... Dlatego nie mam zmaiaru pokazywac się tak innym ludziom. Poza tym na pewno zasrałabym pół sali porodowej, bo nawte przy okresie mam po prostu mega sranie:O :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no łatwo powiedzieć....
Ale ja to rozumiem! Wiesz, ja sama chciałam byc lekarzem, mało tego- dostałam się na medycynę... Ale zrezygnowałam, na rzecz studiów humanistycznych. Bo pomyslałam, ze umarłabym ze stersu. Tym bardziej, ze ja zawsze chciałam być chirurgiem:) Ja rozumiem, ze to praca itd. Ale i tak nie jestem w stanie. No po prostu. Jak mówiłam, ja nawet nie potrafię zrobić siku przy mojej mamie:O nie mogę, nawet jak się zmuszę, nie jesetm w stanie, odechciewa mi sie. Dziwne, ale tak jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza..
W sumie to czytajac Twoje wpisy mysle ,ze trzeba zebys dojrzala, a potem ewentualnie miala tego typu obawy.To tak jakbym obawiala sie co bedzie jak beda mnie do trumny wkladac, bo w dniu smierci zaloze welniane barchany i nie umyje tylka... Nakrecanie sie samej to najgorsza rzecz jaka moze byc. Moze lepiej zjedz cos smaczenego ,idz do kina albo pobzykaj sie z chlopkaiem.Jest tyle milych sprawa.Po co myslec o tym co nas przeraza-jak pisalam calkiem niepotrzebnie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexxxa
Szczerze mówiąc bardzo dziwię sie agresji niektórych osób. Lludzie boją się pająków, tlumu, wysokości, szybkości itd. chyba bardziej naturalne jest bać się porodu niż otwartej przestrzeni. A czy takie osoby ktoś nazwie złym człowiekiem? Nie będę was przekonywać, że poród to nic starsznego, że to wspaniałe przeżycie. Sama mam lęk wysokości i nikt mnie nie przekona, że ta wieża stoi tu już od 300 lat i się nie zawali. Lewatywę robi się jednak przy każdej operacji, przy zabiegu ginekologicznym też leży się z rozłożonymi nogami. Pamiętajcie jednak, że lekarze i połozni nie patrzą na was jak na kobiety, tylko jesteście przypadkiem medycznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie problem w tym
że ja w zasadzie już powinnam byc dojrzała i to hcyba z dojrzewaniem nie ma nic wspólnego. Nie chcę uprawiac seksu, bo sie boję, że jednak zajde w ciążę:O To nie jest moja obsesją, po prostu tego nie chcę i to ani celowo ani przez przypadek. Seks tylko z pigułakmi, z gumą i w ogóle i tak jeszcez będe się martwić:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninka.......
Wiele kobiet boi się porodów, wiele moich kolezanek mialo paniczny strach ktory od 7 miesiaca byl czyms podobnym jak tu opisujecie... Moim zdaniem tzreba najpierw w tą ciąże zajść, a potem samemu się przekonac czy to naprawde wymaga aż tak panicznego strachu... Chyba że tak jak ja naogldacie się reportaży o tym jak to się rodzi w naszym cudownym pieknym kraju ... od razu się odechciewa. Wiele bółu już zniosłam i podobnie jak wypowiadała się tu jedna osoba, moja zmora sa bóle miesiączkowe, wije się aż trace przytomość z bólu.. ale to już pikuś przywykłam do tego, że znikam na 3, 4 dni z zycia. Jednak ja obawiam się tego, że to lekarz, moze popełnic jakiś błąd.. mało jest teraz ludzi odpowidzialnych i kompetentnych w tej dziedziie, wiekszosc wyjechała zostali ci co stracili by prawo do wykonywania zawodu zapewne gdyby tak pracowali za granica jak u nas. Nie chcialabym zeby przez takeigo człowieka moje dziecko przepłaciło życiem, albo kalectwem.... oraz nie chcialabym być tak traktowana jak wiekszosc kobiet lezacych na porodowce. To jest porazka w tym kraju..... Bardzo bym chciała mieć dziecko, z wielką zazdrością patrze na siostre, kolezanki i inne kobiety... ale nie czuje się na tyle dojrzałą w pełni kobieta aby podjąć teraz taką decyzje, choć jeśli by zaistniała taka sytuacja, ze byłabym w ciąży zapewne od 1 miesiaca kochałabym całym serdem i zrobiłabym wszystko aby nie narazić ciąży na jakiekolwiek komplikacje. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie problem w tym
Ja wiem, że się lezy z rozłożonymi nogami... Ale ja nie chcę w ogóle żadnych operacji. Bo nie chcę żeby ktoś traktował mnie jak jakiś wór kości. Przy cc mozna te zmieć przecięte jelito i potem przerz 30 lat spacerowac z torba na kał na brzuchu:o Sory, ze tak pisze, ale moja ciotka, któa m ajuz prawie 80 lat przeżyła wojnę, obóz pracy, wiele nieciekawych rzeczy, represje komunistó na jej mężu, który był w AK, a jak poszła jako stara kobieta na zabieg usunięcia jednago jajnika, to się lekarzowi ręka "obunęła" i teraz właśnie musi chodzić z torba na kał:O Jej mąż jest chory, ma poważną cukrzycę i też musi się nim zajmować, chodzić po zakupy, łazić dzień w dzień po schodach, bo mieszkają na 9 piętrze, a windy nie ma:O Nie chcę, zeby od kogoś zależało moje życie. WOlę już się przkręcić w spokoju. Jestem młodą osobą. Jak już pisałam, uparwaiam sport od dziecka... Mam złamany nos. Bardzo mnie to szpeci. Ale nie bedę sobie robiła operacji dla własnego widzimisię, żeby tylko być piękna. Na swiecie ludzi mają poważne choroby, umierają dzieci, a ja nie mam ochoty robić sobie operacji, któa może się skończyć bardzo źle, tylko po to, żeby wygladac super:O No nie wiem, może mam dziwne podejście. Ale ie chcę, zeby mnie ktoś łamał, skłądał, ciął, nakłuwał itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie problem w tym
No wiesz, ja bym tez kochała dziecko, ale właśnie się martwię, ze zaszkodziłabym mu poważnie. Bo mam nerwicę, jeżlei zacznę sie stresować, to mam okropne zmiany hormonalne- zaróno hormony tarczycy, prolaktyna, estrogeny, progesteron i testosteron mi szaleją:O No i przeciez to nie może być obojętne dla zdrowia dziecka:O I uważam, ze muszę byc przekonana do ciąży, a nie zajdę a potem pomyslę:( Bo "potem" juz będzie za późno... A że przekonanan nie jestem, to nie chcę być w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całe tabuny
Jak kazda fobie mozna leczyc...tylko trzeba chciec,powinnas udac sie do psychologa ,mozesz nie zdecydowac sie na dzieci ,to twoj wybor ale upokarzajacych sytuacji u lekarza sie nie uniknie ,kazda kobieta nawet jak nie rodzila lub nie wspolzyla powinna sie poddawac kontrolnym badaniom ginekologicznym i rozkraczac nogi .....jest wiele dziedzin medycznych ,chorb gdzie badania sa nie tyle bolesne co upokarzajace-od gmerania w jamie ustnej u stomatologa ,poprzez ginekologa ,rtg golej klatki piersiowej ,usg czy mamografia piersi,po proktologa czy gastrologa Mozna oczywiscie wogole sie nie badac a jedynie modlic o zdrowie......moze sie uda wytrwac w zdrowiu bez wizyt kontrolnych....polecam jednak leczenie fobii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zloty kolczyk
jestem autorka tego topiku i kiedy go zakladalam nie myslalam ze tak na prawde uda mi sie xznalezc kogos z podobnymi problemami. strasznie sie ciesze ze jestescie i ze potraficie rozmawiac i wspolczuc tez innym. bardzo mi bylo przykro ze ktos kiedys napisal ze to cale szczescie ze takie idiotki nie beda mialy dzieci!!! :-( bardzo to przykre . a przeciez np. ja dalabym wszystko zeby przestac o tym myslec i sie bac. nie moge sobie nawet wyobrazic wizyty u ginekologa wiem ze zakonczylaby sie moja depresja albo czyms takim. bardzo bym chciala sie tego pozbyc i9 wierze ze kiedys mi sie to uda. pragne miec dziecko :-) i wierze ze kiedy przyjdzie czas sprobuje sobie poradzic. dziekuje za dobre slowa i lacze sie z innymi podobnymi dziewczynami!!! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zloty kolczyk
:-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zloty kolczyk
ponawiam temat moze jeszcze ktos cos napisze...;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmmm... sama nie wiem
Ja też się boję porodu, ale nie aż do tego stopnia żeby tak wariować. Nie dajmy się zwariować! To tylko poród, których odbyło się na świecie miliardy! Tak dużo ile jest ludzi na świecie i tyle ile rodziło się ludzi przez tysiące, miliony lat. Może i jest to jakieś upokorzenie, ale jeśli dajmy na to rodzę przed lekarzem czy położną, którzy mają takie rzeczy na co dzień i jest to dla nich chleb powszedni to dla mnie to będzie wszystko jedno. Ja nie będę ich postrzegać jak widzów którzy obserwują moje upokorzenie, tylko będę ich postrzegać jako ludzi którzy są mi niezbędni do pomocy! którzy są mi bardzo potrzebni w tej właśnie chwili i uważam że są na świecie o wiele, wiele gorsze rzeczy niż poród i o wiele bardziej bolesne. A jeśli boisz się bólu to dziwne bo jak sama piszesz jesteś odporna na ból więc powiedzmy że będzie to coś jak miesiączka tyle że troszkę gorsza. Ja mam znośne bóle miesiączkowe więc tłumaczę sobie że pewnie będzie to coś silniejszego niż ból miesiączkowy ale wystarczająco znośnego żeby dało się przeżyć, skoro tyle kobiet to przeżywa i żyje i jeszcze potrafią być szczęśliwe z tego że dziecko przyszło na świat to nic to strasznego. Ponadto dają porzecież częściowe znieczulenie. Lekarze i położne w szpitalach codziennie odbierają porody więc dla nich to obojętne czy to byłabyś Ty czy ktoś inny. Ważne żebyś chciała z nimi współpracować przy odbieraniu porodu. Ja trochę inaczej patrzę na kobiety w ciąży. Na pewno nie jak na coś makabrycznego. Ja np. czasami marzę o tym żeby być w zaawansowanej ciąży i nie postrzegałabym tego jak jakiś wyrok tylko jak jakieś niezwykłe wydarzenie i coś na swój sposób wyjątkowego i uroczego. Chwilami marzę o tym by być w ciąży. Wyobrażam sobie te chwile. Jestem ciekawa jak będę wyglądać w ciąży i w ogóle jakie to będzie uczucie. Może nie powinnam Cię przekonywać że to nic strasznego bo pewnie i tak nic to nie da, ale chciałam tylko napisać jak ja postrzegam to zdarzenie w życiu kobiety. Jak już ktoś ma fobię to ma i niestety zazwyczaj niewiele da się na to poradzić ewentualnie psycholog czy psychiatra może coś pomóc ale tylko pod warunkiem jest to naprawdę dobry psycholog. Ja myślę że w Twojej fobii kryje się jakaś głębsza tajemnica, bo nic nie dzieje się bez przyczyny. Ja np. mam fobie społeczną. Boję się panicznie publicznych wystąpień lub bycia w centrum uwagi (kiedy wszyscy obserwują moją twarz), bo wtedy robię się jakaś przerażona i cała sztywnieję. I ja np. panicznie boję się dnia swojego ślubu, kiedy pełna kompleksów stanę pomiędzy setką wpatrzonych we mnie ludzi i będę musiała się uśmiechać do aparatu i do kamery moim brzydkim uśmiechem. Ogólnie uważam że jestem ładna ale jak się uśmiecham to uśmiech mam fatalny i jest to mój kompleks. Też nie potrafię zrozumieć skąd mi się to bierze. Za rok czeka mnie ślub. Nie wiem jak to przeżyję. Umysł ludzki wciąż pozostaje zagadką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×