Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zloty kolczyk

szukam osob z podobna...fobia???

Polecane posty

Gość zloty kolczyk

chcialabym znalezc kogos kto ma tak samo ciezkie przezycia na pewien temat. wydaje mi sie ze mam jaks fobie na temat porodu... wiem ze strach jest naturalnym odruchem przy tym temacie ale ja na sama mysl wpadam w szal, rycze krzycze itd. po xzajeciach z medycyny w kazdy wtorek wracalam z placzem , trzeslam sie i wylam. nie moge ogladac filmow na ten temat bo potem caly dzien sie trzese i placze- czasem do takiego momentu ze juz nie daje rady z wycienczenia i zasypiam.... fajnie by bylo jakby znalazl sie ktos kto moze mi cos poradzic... kiedys w koncu chyba pojde do psychologa.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam podobnie..a to dlatego, z epotrafie wczuc sie i wyobrazic sobie ten bol...co jak co..ale nie chcialabym byc rozrywana od srodka;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zloty kolczyk
to straszne i tez sobie to wyobrazam ale zaawsze tak emocjonalnie do tego podchodze nie potrafie o tym mowic bo zawsze to konczy sie tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale pisac mozesz?? nie chce sobie wyobrazac co bys zorbla jakby cie rodzaca baba za reke zlapala :D pewnie bys zemdlala jak facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zloty kolczyk
pisac moge o samej fobii na pewno nie zdecydolwalabym sie zeby sie zaglebiac w temat..porodu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No współczuję bardzo :( ale może pocieszy Cię ten fakt, że ja mam problemy z biodrem... i boję się porodu jeszcze bardziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annanasek
jak sama urodzi to albo wpadnie w depresje albo i przejdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zloty kolczyk
tak bym chciala znalezc kogos z pobobna sytuacja moze ktomus cos pomoglo jakas terapia czy cos??? boje sie ze zniszczy mi to zycie a ja tak bardzo chce miec rodzine, meza, dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja co prawda kilka takich film
ów oglądałam, ale... Nigdy nie będę rodzić:O Dla mnie to jest największe upokorzenie na świecie, jakie istnieje:( Nie płaczę, nie krzycze, nie dzieje się nic takiego ze mną, ale jak np. widze kobietę w ciąży, to czuje taki nagły przypływ adrenaliny, taki dziwny zapach, czuje cos takiego, jak się czuje w tragicznych sytuacjach, kiedy na twoich oczach ktos wjedzie w człowieka na pasch, albo ktos ulegnie tragicznemu wypadkowi- dosłownie taki strach, stres, wszystkie zmysły mi sie wyostrzają i jestem gotowa do działania albo do ucieczki:p To jest straszne... Boje się kobiet w ciąży. Najgorsze jest to, jeszcze mam okrutne problemy z okresem- okropnie boli mnie brzuch, nic mnie tak nie boli jak okres. Dostaje sraczki, wiję się w męczarniach, nawet najsilniejsze leki nie pomagają. A poza tym jestem bardzo odporna na ból. Tylko okres nie wykańcza:o Nie wyobrażam sobie, zeby ktos miał mnie oglądac w takim stanie, zeby miała leżec rozkraczona na łóżku, bo mnie nosi, nie mogę tego wytrzymać. A jak jeszcez kiedyś moja ciotka opowiadała jak to w ciąży najadła się któregos dnia jak głupia, bo taki miała ciąg do jedzenia, a potem za godzine odwieźli ją na porodówkę, no i oczywiście lewatywa itd. Ale ona leżała tam z kilkanaście godzin... i podczas porodu dostała monstrualnej sraczki:O No ja bym chyba wolała umrzeć, niż się znaleźć w tak żenującej sytuacji. Nie wyobrażam sobie czegoś tak obrzydliwego jak poród, straszne.... Nigdy, nigdy nie chcę miec dzieci. Mam już 22 lata, a nadal jestem dziewicą, bo po prostu nie mam ochoty ani na seks, ani na ciąże, ani tym bardziej na zaden poród:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja co prawda kilka takich film
Myślę sobie, ze jestem dziwakiem. Mam wspaniałego chłopaka, ale on jakoś znosi moje marudzenie... Najgorsze jest to, ze z tego strachu, z tego że dla mnie ciąża to najgorsze upokorzenie, najgorsza rzecz, jaka się moze przytrafić, w ogóle nie mam ochoty na seks, mogłabym go nigdy nie poznac i wcale by mi to nie przeszkadzało... Co nie oznacza, że nie mam swoich potrzeb (np. czesto się masturbuję). Ale też wiem, ze kiedyś będę to musiała zrobić:( Ale się boję. I stresuję. No i na pewno zrobię to dopiero z tabletkami anty i z prezerwatywą. Najchętniej jeszcze w oddzielnych pokojach i zawinięta w namiot:o To się nazywa paranoja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja co prawda kilka takich film
I tez nie wiem, jak mam to komus wytłumaczyć... Że jakbym zasza w ciąże, to tak bym się stresowała, ze pewnie bym jej nie donisiła... (ja od stresu mam ogromne problemy hormonalne, w ogóle jak raz miałam nasiloną postac nerwicy, to przestałam miec okres, wrócił dopiero po ponad 3 latach leczenia:o ) Nie wiem, jak mam o tym powiedzieć komukolwiek, nawet mojemu chłopakowi. On wie, że ja nie chcę miec dzieci. Ale nie potrafię mu tego wytłumaczyć. Podobno on chce być ze mną, nie ważne czy będziemy mieli dzieci czy nie. Ale martwię się, ze będę złą kobieta przez to, chociaż jestem dobrym człowiekiem...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weigela
Dziewczyny nie ma co się stresować.Nie trzeba koniecznie rodzić naturalnie,teraz są cesarki.Zapewniam Was,że to super sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BozeCoZaBabyyy
"Nigdy nie będę rodzić Dla mnie to jest największe upokorzenie na świecie, jakie istnieje" Wy chyba NIE JESTESCIE NORMALNE!!!!!!!!!!! Wiekszosc (oprocz was chyba) wie ze to nie jest ot tak urodzic jak sie stoi tylko sa uwalniane hormony ktore tak jak u malych dzieci ,otepiaja kobiete zeby ja tak nie bolalo:/ Z choinki sie urwalyscie czy co.. I jakie upokorzenie????? ze masz w sobie nowe zycie? zywa istote to jest upokorzenie? A moze nie lubisz facetow i masz jakis uraz z dziecinstwa?Idiotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BozeCoZaBabyyy
A ja mam 23 lata ,jestem z miasta , mam studia prace zajebistego faceta i chce normalnej rodziny :D chce dziecka!!!! Moze to i lepiej ze takie debilki nie beda sie rozmnazac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie życzę Ci bezpłodności... Przepraszam, wiem, że czegoś takiego nie powinno się życzyć nawet największemu wrogowi, ale jak można napisać coś takiego?? Że poród jest upokorzeniem... To według Ciebie to, że dajesz życie nowej istocie to upokorzenie?? Współczuję Twojej matce, która musiała sie zapewne namęczyć, żeby wydać na świat taką istotę, jak Ty... Rozumiem, że ktoś ma fobię, że boi się bólu czy innych tego typu spraw, ale jak można uznać poród za rzecz ohydną i upokarzającą?? Poród to prawdziwy cud, a nie jakaś tam sraczka... Ludzie, opamiętajcie się!! Nie rozumiem, jak można być dobrym człowiekiem i czuć negatywne emocje, widząc ciężarną kobietę... Jakoś ja tam nie uważam się za człowieka dobrego, ale gdy widzę kobietę w ciąży, to jakoś od razu napływają do mnie pozytywne emocje, radość, nie potrafię nie uśmiechnąć się do takiej kobiety... Poza tym, gdy widzę szczęście takiej pani, to od razu robi mi się ciepło na sercu i zaczynam jej zazdrościć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zloty kolczyk
sama jestes idiotka skoro nie mozesz pojac ze ludzie sa rozni i maja rozne problemy. ja nie mam strachu przed ciaza ani nic takigo. tez chce miec dzieci i uwazam ze nie ma nic piekniejszego niz nosic w sobie nowe zycie. ale tam w sobie taki strach przed porodem ktory jest niedoopisanie. to doslownie upokozenie powiazane z bolem- to jakas moja fobia nad ktora nie panuje a baaardzo chcialabym sie jej pozbyc. skoro nie stac cie na dobre slowo czy rade to nikt nie pyta cie o zadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FaceciNieMusza
Zgadzam sie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FaceciNieMusza
Zgadzam sie z Porcelanowa Anżelina * #$@

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zloty kolczyk
slowa powyzej kieruje do--- COZABABY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trochę rozumiem autorkę topiku, sama zresztą niedawno założyłam podobny temat...hm..może nie zbiera mi się na płacz na myśl o porodzie, ani kobiety w ciąży nie napawają mnie obrzydzeniem, nie sądzę, by poród był upokorzeniem, bo jeśli myśleć w takich kategoriach to już sama wizyta u ginekologa była by nim...a mimo to bardzo boję się porodu:(bólu, komplikacji:(tego, że niewiem...nie przezyję czy coś:(jestem już w wieku rozrodczym;)i często myślę o dziecku, bardzo bym chciała być mamą słodkiego brzdąca, ale jestem naprawdę totalnie przerażona na myśl o porodzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zloty kolczyk
dlaczego w ludziach tak malo empatii? przeciez mozna zwyczajnie komus doradzic jak ma problem a nie go bluzgac.wspolczuje tej dziewczynie ,,ja co prawda kilka takich film" ja na szczescie pragne ciazy pragne dziecka, ale nie wyobrazam sobie nawet pojscia do ginekologa a co dopiero porodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zloty kolczyk
dziekuje wszystkim ktorzy napisza lub cos poradza a jesli chca bluzgac to zegnam, i tak mam problem wystarczy mi to. wspolczuje ,,ja co prawda kilka takich film " tej dziewczynie i prosze nie mylic moich problemow z jej bo nie mam takich samych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co za agresja....
Właśnie dlatego nie można noawet o tym nikomu powiedzieć:o To nie moja wina, ze dla mnie poród byłby upokarzajacy:o Ja nie mówię, że taki jest dla wszystkich, tylko że dla mnie by był:o A z tym nowym życiem, wielka radością itd. nie przesadzajcie... To sa typowe slogany. Ja bym się bałą zając dzieckiem, bałabym się, ze coś mu zrobię, że przez przypadek jakoś je skrzywdzę, nie umiałabym się opiekowac takim małym człowiekiem. I co to za radość, ze będę pocięta, wybebeszona, zmarnowana i że cały dzień i całą noc małe dziecko będzie mi krzyczec nad głową...:( No to są same obowiązki. A dziecko nie jest niczyją własnością... Mnie śmieszy np. taki stosunek rodziców do dziecka:O I rozpieszczanie, opowiadanie głupot itd. Dziecko to jest człowiek, któremu trzeba pomóc dorosnąć, obowiązek, a nie przyjemnośc i szczeniaczek do zabawy:o Nie rozumiem, jak można patrzeć na kogoś i mu zazdrościć dziecka:o I nie mówcie, że jestem nienormalna. Nie czuję niechęci do kobiet w ciąży, w ogóle do ludzi, ale czuję strach. i nic na to nie poradzę. W ogóle nienawidze chodzić do lekarza i chodzę tylko czasami do ginekologa. Do innych nie. I nie chciałabym poddawac się zadnej operacji itd. No bo jakby.... mam wrażenie, ze moje ciało mnie ogranicza, że jest tylko przedmiotem, a ja jestem w takich sytuacjach traktowana jak przedmiot. Nie chcę tego. Nie chcę, zeby ktoś musiał oglądac mnie w najgorszym momencie mojego życia, kiedy ja jęcze z bólu, zdycham, sram pod siebie... Dla mnie to byłby koszmar. Ale to może dlatego, ze jestem dzika i zawsze jak jestem chora czy jakoś źle się czuję, musze być sama, nie chcę, zeby widzieli mnie i wiedzieli o tym inni ludzie. Gdybym jeszcze mogła urodzić gdzieś sama, zupełnie sama... Ale nie mogę:( Raczej jest to niemożliwe. A w asyście wkurzonych położnych, gapiących się obcych ludzi nie mam ochoty. I nie piszcie, ze jestem nienormalna. Sami tacy jesteście. Nie każdy marzy o tym, żeby mieć dziecko i nie każdy marzy o tym, żeby być matką polką czy jakąkolwiek matką... Wbrew pozorom jestem normlana osobą, dzieci tak w ogóle bardzo lubię, z wzajemnością. W ogóle to uczę języka polskiego i angielskiego dzieci z dysleksją, ADHD i z innymi problememi. I to z bardzo dobrym skutkiem. Nie mam niechęci do dzieci, tylko do własnego ciała. Wydaje mi się obleśne i niepasujące w ogóle do mnie jako do człowieka, bo czyni ze mnie przedmiot, zależy od innych ludzi... Nie potrafię sie rozkraczyć przed obcymi ludźmi w najgorszej chwili w życiu i czuć się super. Nie ma tutaj nic do rzeczy wykształcenie.... Ani nic innego. Szanuję innych ludzi. Ale nie mogłabym po prostu znaleźć się w takiej sytuacji, nie chcę tego i nie mam zamiaru rodzić. I w dodatku, mam do tego prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie złoty kolczyk.....
Pisałam o tym ja, która wcześniej napisałam, że nie chcę mieć dzieci i że boję się kobiet w ciąży:O Wiem, że mam problem z podejściem do własnego ciała. Ale tego nic nie zmieni tak łatwo. Już próbowałam... Nawet nie potrafię się wysikac przy nikim, nawet przy mojej mamie:O Po prostu nawet jak chce mi się siku bardzo a ktoś wejdzie do łazienki, to nie mogę. O robieniu innych rzeczy nie wspomnę... Zawsze mam wrażenie, że jestem obrzydliwa dla innych ludzi, jak jakieś zwierzę. Gdyby ktoś w mojej obecności się porzygał czy dostał sraczki, czy stałoby się coś gorszego, to nic złego bym sobie nie pomyślała, tylko pomogła tej osobie. Ale gdyby mi się coś takiego przytrafiło, byłabym załamana i myślałabym, że inni mną pomiatają i uważają że jestem obrzydliwa. Normalka. Tak juz mam. Tak samo, gdybym zachorowała np. na raka, a miałabym mniejsze niż 50% szanse na wyzdrowienie, to bym się w ogóle nie leczyła. Bo nie chcę żeby ktos mnie wymęczył, pociął, zrobił sobie ze mnie worek treningowy. Zamiast tego wolę normalnie przeżyć kilka miesięcy i już. Nie chcę, żeby traktowano mnie jak przedmiot, który można pozszywać, coś mu wyciąć i będzie nadal żył, albo nie... Reka się omsknie lekarzowi i do końca życia będę chodzic z worem na kał na plecach... A moim zdaniem o moim życiu nie powinien decydowac żaden konował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zloty kolczyk
bardzo mi przykro i zarazem jakos tak lzej wiedziec ze sa ludzie ktorzy maja podobne problemy. strasznie wspolczuje tej dziewczynie ktora ma takie podejscie do tej sprawy ale z drugiej strony skoro nie chce rodzic to w zasadzie nie ma sie czym martwic. ja mam bo kiedys moze za jakis czas a najchetniej juz teraz chce miec dziecko. i tu jest moj bol nie jestem w stanie nawet wyobrazic sobie wizyty u ginekologa a co dopiero porodu. chce sie z tego wyleczyc baaaardzo!!!! bo boje sie ze kiedys ciaza przyjdzie nieoczekiwanie tzn kiedy nie bede gotowa i z tego strachu i przerazenia placzu popadne w depresje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zloty kolczyk
moze zaglada na te forum jakis psycholog czu w ogole znany jest taki rodzaj fobii takiej reakcji o ktorej pisalam we wstepie??? nie jestem w stanie obejrzec filmu nawet komedii gdzie jest scena porodu trzese sie, placze,az do wyczerpania. jestem swiadoma tego ze same pojscie do ginekologa zakonczyloby sie jakas depresja. nie wiem skad mi sie to wzielo. nie przypominam sobie nic co mogloby sprawic ze z takim strachem reaguje na takie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idziaa
Każdej z was przydalaby sie jakas terapia u dobrego psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×