Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kolezanka meza

zona, maz, kolezanka meża

Polecane posty

Gość snsn
Czesc!!! Znajduje sie w podobnej sytucji co "kolezanka meza" tylko u mnie jest na odwrot, a mianowicie "jestem zona i mam kolege"... wlasnie jestem na etapie "odsuwania go ode mnie".......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żooona
Mój mąz jest strasznym egoista i nota bene gdyby nie dzieci zostawiłabym go w cholere i to nie raz. Ale wiadomo - dzieci ojca potrzebują i w sumie w tej roli w miare sie sprawdza. Że moja wina - poniekad wiem, bo nie ustaliłam granic od samego poczatku - mój błąd :) Ale byłam młoda i zakochana i głupiutka do tego :) A co do kolezanek - kiedy zwracałam mu uwage, czasem nawet robiałam awantury to i tak wszystko obracało sie przeciwko mnie. Mówił że jestem zacofana, niereformowalna :) i robie z igły widły a on nic złego nie robi. A jak wychodzi to zawsze wiem gdzie i z kim więc chyba nie mam sie o co martwić. A jak mam jakiś problem to powinnam sie leczyc bo to jest chorobliwa zazdrość - jego zdaniem. Wiec pare takich akcji i wymiękłam - niech sam sie uczy na swoich błedach. Żadna kolezanka go potem nie przygarnie jakby co - bo mają męzów. Chociaz cholera wie. Teraz i tak to nie ma dla mnie znaczenia - choc widze że zaczyna sie starać. Ale egoizm i tak bierze góre 🌻 snsn - napisz jak to jest z tym kolega. Dlaczego zaczełas go odsuwac - czy na poczatku nie podobało ci sie że masz adoratora?? Co na to twój mąz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snsn
powiem ci szczerze, ze nie rozmawialm o tym z moim mezem, bo sie obawialam jego reakcji... co do mojego kolegi: wiesz, zaczelo sie jak to zwykle bywa, b.niewinnie, glebokie spojrzenia, ciagle obserwowanie, jakies tam mile teksty, wiesz co mam na mysli.... nie moge powiedziec,ze mi sie na poczatku nie podobalo, ale widzialam,ze on zaczyna sie coraz bardziej angazowac i zreszta ja tez, powoli nawet nie wiem kiedy, zaczelam sie w to wciagac... potem byly jakies tam smsy po pracy, rozmowy telefoniczne i to tak brnelo i brnelo, az w koncu sie obudzilam i doszlam do wniosku, ze przeciez ten facet probuje mnie jak to sie mowi " zdobyc".... mialam pierwszy raz do czynienia z taka sytuacja i na poczatku pogubilam sie w tym wszystkim... nie wiem, czy uda mi sie to przetrwac , ale probuje go odsunac i troche ignorowac, bo nie widze innego wyjscia z sytuacji.. jestem szczesliwa w moim zwiazku i nie wyobrazam sobie przez niego rozejsc sie z moim mezem, bo jest b. wspanialym facetem......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snsn
Co do Ciebie i Twojego meza: nie wydaje mi sie, zebys byla zacofana, zaden facet nie przyzna sie przeciez do tego, ze jakas "kolezanka" nim sie zachwyca...widze to po moim koledze jak mu to pochlebialo i gdyby nie moja reakcja, to pewnia ta historia zakonczylaby sie wiadomo jak....zaden facet przeciez nie odmowi.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolezanka meża
do zona: mam nadzieje, ze wszystko Ci sie ulozy, trzymam kciuki 🌼 podziwiam Cie, ze trwasz dla dobra dzieci i za milosc, zeby tylko tacy ludzie byli na swiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ... żooona
No widzisz, bo mu ustepujesz i tak jest jak jest ... Jezeli on uważa, że idzie na spotkanie z kolezanka i to nic innego bo ty o tym wiesz (cos mu poprzestawialo się pod sufitem, nie jesteś jego matką ani ojcem tylko ŻONĄ) to nic takiego, wszystko jest ok jego zdaniem, to ty zaczni robic tak samo ... wychodx z domu powiedz mu że umowiłas się z kolega, ... zobaczysz czy też będzie taki mądry ... PS A gadki o zacofaniu, zazdrości ... itd niech odpusci sobie, bo to stare jak świat PPS Zawsze jest czas na zmianę, chodzi o to zebys te zmiany wprowadziła od zaraz, stopniowo a konsekwentnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do .............. żooona
Wybacz dziewczyno, ale ja na pewno bym nie wytrzymala psychicznie tego co robi twój mąż, wóz albo przewóz, to rownia pochyła moim zdaniem, nie szkoda tobie zycia i zdrowia ? Młode lata tak szybko przeminą 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ŻOOONA
A nie uważasz, że są granice tolerancji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żooona
Oczywiscie że sa granice tolerancji ale kiedy ja czuje dyskomfort to znaczy że te granice zostały przekroczone. A mąz wiedząc o tym powinien to uszanować a nie olać. Takie jest moje zdanie i oczywiście nie trzeba sie z tym zgadzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do snsn
a czy koleżka też nie daj Boże żonaty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snsn
do snsn: nie , jest w nieformalnym zwiazku.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do... ŻOOONA
Ale twój mąż tego nie uszanuje, bo wychodzi na to, że mu wolno więc powinnas mu uswiadomic, że jak mu wolno, to tobie rownież bo macie takie same prawa ... Podziwiam ciebie, bo ja na pewno takiej sytuacji bym nie zniosła, nie ma mowy, albo chce byc razem jest odpowiedzialnym meżczyzna i zalezy mu na rodzinie, albo rozstajemy się i wtedy mozesz się spotykac z kim chcesz i ile chcesz ... Nie znam ciebie, nie znam was, ale powiem tobie, że marnujesz swoje zycie wybacz, ale za kogo ty wyszlas za mąż, ............ a młode lata tak szybko uciekają, pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×