Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kredka***

15.01. start - nowy topik, nowa ja - hahaha

Polecane posty

Gość kredka***
Hmmm, no ja troche nabroilam... Tak sie koncza babskie wieczorki (trwajace do 6 rano, z % i pysznymi czekoladkami) ;-) Ale nie lamie sie - w weekendy pozwalam sobie na wiecej. Poza tym jak tu nawijac przez 10 godzin o 'suchym pysku' i bez malego co-nieco, prawda? W tygodniu jakos sie trzymam i to - o dziwo - bez wiekszych problemow, ale chyba musze i te weekendowe smakolyki zaczac ograniczac, bo waga stoi... No nic - dobrej nocki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kredka.. nie przejmuj sie... czym bylo by zycie bez drobnych przyjemnosci :) ja narazie dzisiaj zjadlam : 12: jajko na pol miekko, 1.5 buleczki z serem zoltym i twarozkiem, herbata 13: herbata, pomaranczko i kilka ciasteczek wieloziarnistych teraz... herbata :) bosz.. jak mi sie uczyc nie chce :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredka***
Hejkum! Dzis widze slonko za oknem i od razu mi lepiej :-) Coz, weekendzik byl dosc niezdrowy i slodyczowy, ale dzis juz jestem grzeczna :-) Zawsze tak mam na spotkaniach ze znajomymi... Tak sobie mysle, ze przy takim tempie to do wiosny nie wiem, czy cos zrzuce... Chyba musze wprowadzic wiecej ograniczen. Agatka, Ty to w porownaniu do mnie nic nie jesz! Chyba musze zaczac odgapiac od Ciebie ;-) Kaja, a Ty jak sie trzymasz??? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredka***
Ho, ho, wszystkich wywialo! To pewnie te ostatnie wichury ;-) Doszlam wreszcie na basenik (chociaz szlam dluuugo ;-) ) No i dzis nie jadlam slodyczy! To sukces :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredka***
Dzis zjadlam 3 ciastka... Niby malo, ale jestem troche zla na siebie, bo jak juz raz sie zlame, to potem mi trudniej utrzymac rygor... Na szczescie juz nie mam pod reka zadnych slodkosci, wiec do wieczora jestem 'bezpieczna' ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kredka... raczej nie bierz ze mnie przykladu... bo ja jem tak a nie inaczej, bo nie mam innego wyjscia, bardzo czesto jest tak, ze wychodze rano i wracam wieczorem, albo poznym popoludniem... a staram sie na uczelni nie jesc slodyczy (za duzo :P)... zreszta, ja tez mam problemy z \'rygorem\'... wczoraj wpalaszowalam 3 princepolo... i drozdzowe :/ wiec nie jest tak kolorowo... dzis juz wiem ze bede gofry jadla :) 3maj sie... tez bym na basen poszla :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredka***
Ale wiesz, Agatko, ja mam problemy i ze slodyczami, i z iloscia normalnych posilkow! Takze nad obydwoma przegieciami musze pracowac... Wczoraj wieczorkiem mialam taka mega-ochote na czekoladki, ze az sie dziwie, ze nie zjadlam! Siedzialam i patrzylam na nie i doslownie slinka mi ciekla! Musialam na sile zajac sie czyms innym (a bylo to buszowanie po necie), zeby sie nie skusic. Ech... ciezka sprawa z tym zdrowym jedzonkiem ;-) Czylama wczoraj rozne stronki nt glodowki zdrowotnej. Chcialabym kiedys taka przeprowadzic, ale obawiam sie, ze nie dam rady, dlatego na razie odpuscilam temat. Choc podejrzewam, ze i mojemu organizmowi, i wadze, i cerze by sie to przydalo. Hm, moze kiedys dojrzeje do takiej decyzji, ale na razie wcinam grejpfruty ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredka***
Wczoraj wieczorkiem wpadl no nas znajomy... no i znow zjadlam slodycze!!! :-(:-(:-( Jak siedze i z kims gadam, to sie nawet nad tym nie zastanawiam - po prostu automatycznie cos tam wcianam... Dopiero pozniej sobie uswiadamiam, ze znow sie zlamalam... O wiele lepiej mi idzie, jak jestem sama, bo wtedy pomysle, zanim cos zjem. Hmmm, nie wiem, jak z tym walczyc... A jutro znow odwiedziny znajomych i znow beda pokusy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredka***
A moze to brak motywacji?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moze postaraj sie zlikwidowac , przynajmniej na poczatku, slodycze (zeby przyzwyczajic sie do ich nieobecnosci)... albo zastap je jakimis zdrowymi łakociami. np suszonymi owocami (b zdrowe i w dodatku dobre na trawienie), owocami swierzymi (zdrowe itd :) ), orzechami (tez zdrowe i dobre na myslenie ;P ), jakies produkty typu light (choc z tym bym uwazala, bo kiedys z ciekawosci porownalam kalorycznosc wafelka light z wafelkiem \'grzeskiem\'... grzesiek (w czekoladzie!!!!!) mial mniej kalorii... :/ )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredka***
Agatka, masz racje i ja to doskonale wiem... Znam te wszystkie zasady i sama sobie je czesto powtarzam, ale sa momenty, ze sie zupelnie zapominam (glownie w towarzystwie, gdy inni tez jedza), no i zle sie to konczy... Wczoraj znow poszalalam, a dzis mam wyrzuty i jakos sie trzymam... wkurza mnie to, choc tak sobie powtarzam, ze i tak jest nie najgorzej. Bo dawniej po kazdym obiadku musialo byc cos slodkiego, a teraz w tygodniu wytrzymuje - gorzej w weekendy. No ale chyba najwazniejsze to sie nie poddawac. PS. Kaja, zyjesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredka***
Wczoraj bylo dobrze, a dzis znow mala wieczorna zawalanka... Ech, chyba musze podjac bardziej drastyczne kroki. Tylko ze boje sie jo-jo... Hmm, musze to przemyslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredka***
Nie poddam sie. Postanowione! Zero slodyczy i kropka. Trzymajcie kciuki!!! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredka***
Jest OK. Odchudzanie to chyba glownie sprawa psychiki. Dziewuszki, czyzby Was zasypalo???... ;-) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredka***
No coz, ja sie musze trzymac. Nawet sama! Bez wpisow tutaj moja motywacja opada. Pochwale sie - jest OK, bo od niedzieli nie tykam slodyczy i ucze sie jesc zdrowo - czytam fora i gazetki i mysle, ze mi to baaardzo pomaga :-) Waga ani drgnela, ale sie nie martwie - mam jeszcze 2 m-ce i wierze, ze sie uda :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulo77
powiem ci że jak opisuję swoje starcia z otyłością na forach to jakoś mi lepiej przynajmniej mogę pochwalić się swoimi osiągnięciami a czasami nawet doradzić co i jak! fajne uczucie ;) ale mnie cieszy najbardziej fakt że po skończeniu kuracji wraz z suplementem African Mango http://afrikanmango.pl moja waga ładnie się utrzymuję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×