Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jakkaś

Właśnie skończyłam 38 lat

Polecane posty

Gość jakkaś

I zdałam sobie sprawę, że niemal całe życie byłam chora. Moje życie jawi mi się jak jeden wielki kłęb problemów z przebłyskami, krótkimi ułamkami szczęścia. Nigdy nie chciałabym przeżyć tego raz jeszcze. Czy to normalne???? Dręczy mnie masa pytań, na którą nie znajduję odpowiedzi. I to obżarstwo i tabletki przeczyszczające. Najpierw wpierdzielam a potem połykam poczwórne dawki prochów, które pozwolą mi się uwolnić z cięzaru jedzenia. I znowu kilka dni przerwy i bach...lodówka! Koleżanka zapisała mnie do psychiatry ? Ale co ja mam tam powiedzieć??? Męczy mnie wszystko, to że nie mam matury, to że nie mam pracy co jest jakgdyby następstwem niedouczenia, które jak myślę jest następstwem braku miłości ze strony rodziców. Wiem, że jestem starą babą i że powinnam wziąć się w garść i nie rozpaczać jak dziecko ale boli mnie to wszystko. Zycie mnie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość genialne
może metoda małych kroków - na początek zapisz się do liceum dla dorosłych. Będziesz miała mniej czasu na myślenie o głupotach, a więcej na bycie dumną z siebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakkaś
Tak, wiem że powinnam położyć na edukację i tak właśnie robię. Narazie biorę lekcję angielskiego i tak chcę go opanować aby nie mieć problemów z maturą Od września planuję kursy przygotowawcze z polskiego i hisorii jednak nie wiem do końca po co ja to robię. Czy po to aby udowodnić coś sobie czy innym. Uchodzę za osobę inteligentną i wiele osó zwraca się do mnie z pomocą mimo iż pokończyli studia. Jednak tkwi we mnie coś co czsami kładzie mnie na łopatki. A może jest to kompleks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakkaś
I czy konsekwenją jest to ż ę pochłaniam tak wielkie dawki jedzenia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po pierwszw najlepsze zyczenia
po drugie - dobrze,ze sie zabralas za nauke. Wyrzuc prochy, bo organizm wariuje, lepiej byz grubszym i zdrowszym. Z psychiatra sie wstrzymaj, wyznaczaj sobie male krotkoterminowe zadania. Dlaczego nie ma byc dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakkaś
Tutaj jestem anonimowa a i tak nie potrafię otworzyć się do końca. Pewnie dlatego nie potraficie mi nic napisać bo niby co? Niewiadomo o co jej chodzi. Chodzi mi o to, że jestem nieszczęśliwa i nie wiem jak zrobić aby myśleć pozytywnie. Jedynym lekarstwem dla mnie jest jedzenie. Właśnie przed godziną wpakowałam w siebie tyle, że w tej chwili czyję się jeszcze bardziej żle.Czy wiele z was tak właśnie reaguje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakkaś
po pirwsze.....to trwa zbyt długo. Nie sądzę aby jakiekolwiek postanowienie mi pomogło. Uczę się od 3 lat. Jest bez zmian. Fakt, że po każym spotkaniu, na którym niezle sobie radziłam, miałam przyczepione skrzydła. Tam potrafię odreagować. Ale przychodza dni w których mierzymy się z problemami dnia codziennego. Wtedy nie daję sobie rady. Wiele przeszłam, rozwód, pogrzeby i inne traumy...mnie to strasznie przygniata a jak już uwali się takie drzewo na mnie to nie jestem wstanie się podnieść. Leżę i czekam...nie wiem na co....może aż ktoś je ze mnie ściągnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plociuch
Przyjmij moje najszczersze zyczenia urodzinowe! Dobrze ,ze kolezanka zapisala Cie do psychiatry ,powinnas pojsc nawet jak Ci sie wydaje ,ze nie masz po co....nie martw sie co pomysli,on zna rozne przypadki ,nic go nie zdziwi ,idz i wywal co Ci lezy na duszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakkaś
dziękuję za życzenia:) To miłe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsyztskiego najlepszegoo
zebys była szczęśliwa, miała mniej problemów i wiecej siły w pokonywaniu przeciwnosci losu. szczerze Ci tego zyczę. sama widzisz ze jest z Toba nie najlepiej. dlatgeo idź do lekarza,on ci pomoze, no i tak jak pisały koleżanki, małymi kroczkami do sukcesu. bede trzymac kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na to zebysie odczepic od
lodowki pomaga wyjscie z domu, zajecie sie czyms innym, sprobuj spedzic ze 3 dni poza domem, skurczy sie rozepchany zoladek i bedzie lepiej, Pisze, bo sama mam takie problemy.Zreszta zajadanie stresu to powszechna sprawa.Ja bym jeszce przed psychiatra sprobowala powalczyc . W koncu nikt nie zna cie lepiej niz ty sama, psychiatra zapisuuje prochy, to juz lepiej do psychologa bys poszla. Twoj stres nie wzial sie z niczego, mioalas powody, wiec nie jest to zaburzenie psychiczne, po prost u potrzebujesz zmian, odpoczynku, innego spojrzebnia na swiat.Nie wiem czy pracujesz, ile masz czasu, czy masz np czas na wolontariat albo inne dzialania spoleczne - to bardzo pomaga .Dobrze robi tez praca w ogrodku - jesli go nie masz, moze pojdziesz pomoc znajomym, nie ma sniegu, wiec mozna choc liscie pograbic.Popatrzysz przy okazji na ptaszki , powdychasz powietrze to odpreza, Mozeesz sie tez zapisac na jednodniowa wycieczke - biura turystyczne takie organizuja - zwiedzanie miasta, czy jakichs ciekawych miejsc, zajmiesz mysl czyms innym, a nie wydasz duzo kasy i sie nie zmeczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mam dzisiaj urodziny i jak każdy swoje problemy i rózne jazdy ale Tobie współczuję, sporo się nagromadziło. Życzę Ci , aby zła passa sie odwróciła i kolejne 38 lat upłynęło pod znakiem szczęścisa, radości i zadowolenia z siebie!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×