czy to jest zdrada???

chodzi mi o taka sytuacje: jesli dwie osoby sa ze soba....i jedna z nich uprawia seks przez internet z innymi osobami to czy jest to zdrada czy nie? nie chodzi mi tu konkretnie czy robi to laska czy gosc (bo ponoc rownouprawnienie mamy-cokolwiek to znaczy;) ) chodzi o sam fakt....czy cyberseks jest zdrada jesli jest sie w zwiazku

jedno jest pewnie - nie będzie z tego dzieci

tak

A ciąża urojona?

to nie jest zdrada spoko mozesz sie przyznac facetowi on na pewno zrozumie przeciez sam tez robie to samo ;) liczylbym na niego mozesz mu zaufac

?? albo dowiedziec sie ze twój facet tak robi ??? postaw sie w jego miejscu... jezeli zas on tak robi i peprzy ci tyakie głupoty teraz ze to nie zdrada...to odpowiedz na wlasne pytanie juz masz- przeciez wisz co czujesz, nie ? boli cie to ? jest ci obojetne ?

dla mnie jest to zdrada psychiczna przeciez pragniemy tej drugiej osoby wyobrazamy sobie ja

przeciez ja nie powiedzialam ze to ja tak robie!!! odkrylam ze moj facet tak robi i nie wiem co mam o tym myslec najpierw sie wkurzylam, potem walnelam focha i sie nie odzywalam tydzien, a teraz to mi sie teskni ale sie pienie jak sobie o tym pomysle...on mowi ze to nie zdrada

czasem nie ma wyjscia - kiedy laska odmawia...

ja mu nie odmawiam....:/ to nie o to chodzi, nawet robimy to dosc czesto bo srednio 5-6 razy w tyg. wiec co jest grane??

może smierdzi mu z gęby

Zdrada jak kazda inna....

ale z kam netowa?