potrzebuje dobrej rady..

niestety mam taki "mały" problem.. Spotkałam cudownego faceta..wszystko dobzre nam sie uklada..ale nie moge sprawic zeby on przy mnie "skonczył"..nie iwem czemu tak si edzieje..z pozostałymi partnerami nie mialam takich problemow...raczej latwo doprowadzalam ich do szczytowania..Aha i nie uprawiamy jeszcze seksu.. On jest bardzo wyrozumialy..ale ja czuje soe tym sfrustrowana..Dodoam jeszcze ze jestesmy ze soba niecaly meisiac.. Nie mam 14 lat wiec oszczedzcie sobie komentarze zebym lepiej sie uczyla zamiast myslec o takich rzeczach.. Dzieki za dobre rady..:)

Chyba o radę będzie trudno, ale przyczyną pewnie jest jakiś stresik. Nie znacie się długo więc, poczekaj i sama zobaczysz że problemy miną. Chłopak ma jakąś blokadę i tyle, musi się oswoić z sytuacją.

zupełnie nie wiem czemu tak sie dzieje...nie czuje si ez tym dobrze...zamiast cieszyc sie...mysle co jest nie tak..:(

wiesz..czasem jets tak ze czujesz cos do kogos od razu..i nie musisz byc z kims nie wiadomo ile..po prostu..ja prosze o rade nie o ocenianie mnie

podobnie z tym że my jesteśmy 3 lata razem.... :(

Dziewczyno, ale zrozum że ty ten problem stworzyłaś. Po kiego oszukiwałaś ? Skąd on miał wiedzieć, że nie masz orgazmu, skoro go udawałaś.? Jak cię nie oceniać, skoro problem leży w tobie.

kurcze..czy Wy umiecie czytac ze zrozumieniem?? to napisze inaczej...nie soalismy ze soba...ja orgazmu tez ni emialam ...ja tylko sie martwie tym ze jak robie mu loda to on nie ma wytrysku..a chcialabym sprawic mu troche przyjemnosci!

no u mnie jest.. trzy lata? tzn. on ie dochodzi czy Ty?

no ja tak samo....

on.

problem> sorry, ale to pomyłka, nie w tym temacie się chciałam wypowiedzieć :P denerwuje mnie tak jedna co całe życie orgazm udaje i teraz ma pretensje do chłopa :O jak już pisałam ... trzeba cierpliwości .... znam ten problem

bede wieczorem..a probowalas z nim rozmawiac? zapytac go jak lubi? bo ja ze swoim rozmawialam wczoraj,...moze jakos sie dogramy..Wy tez sie postarajcie.. pandora.. nie szkodzi:)

problem - rozmawiałam. I wiem że to co robię jest dla niego przyjemne. I nie ma żadnych zastrzeżeń. Ale fakt że on nie może skończyć dla mnie stanowi problem...

no u mnie jest... wlasnie to tez dla mnei problem..z tym ze ja z nim nie jestem az tak dlugo jak Ty..

musztarda mnie się to też tyczy co piszesz? :P

musztarda ale ja mam taki sam tylko związek dłuższy...

ja myślę że to nie jest duży problem.Wielu facetów (w tym ja)ma trudności z dojściem podczas robienia loda.Myślę że bardzo ważna jest tu technika.Powinnaś wpuścić go do swojej jaskinki i jak tam nie będzie mógł dojść to wtedy się dopiero zastanawiać.pozdrawiam feet

feet z "jaskinką" ;) nie ma problemu. Tylko z lodzikiem jest...

może trzeba pogadać co zmienić w technice aby nastąpił orgazm

feet kiedy jak się go pytam to on mi że jest wszystko super i że cudownie itd :P i nic nie powie co mam zmienić... heh... a może jakieś wskazówki?? ;)

Widocznie nie chce Cię urazić.Tu potrzebna jest przede wszystkim szczerość.Co do wskazówek to u mnie jest tak że ja dochodzę tylko wtedy gdy moja żonka trzepie mi rączką i liże bądź ssie końcóweczkę.

Wiem ze wlasciwie to moze byc problem dla niego..mysle ze uda nam sie dopasowac...A co do seksu..nie chce..jeszcze za wczesnie:) no u mnie jest.. Dorwalam ostatnio fajny numer cosmo gdzie mozna znalezc pare ciekawych technik..moze warto sprobowac? tylko ze ot numer z grudnia..

ja bym sie na twoim miejscu nie martwil ,moja tez bardzo rzadko mnie doprowadzi do szczytowania ale to juz chyba dlatego ze ja to bardzo lubie i najlepiej jakby to robila godzinami i nawet nie staram sie skonczyc .tez o tym kiedys z nia rozmawialem i dalej chyba uwaza ze to jej wina ale to nie prawda ,moze on to robi tez specjalnie ALBO chce pokazac ze tylko przy normalnym seksie konczy bo chce ci wsadzi:b

no troche mnie uspokoiliscie...:)