pierwszy, a raczej drugi, raz

ile mniej więcej "goi się" rana po błonie dziewiczej? przy założeniu, że była ona dość gruba, mało elastyczna i mocno ukrwiona bo zastanawiam się po jakim czasie ten drugi raz nie sprawi bólu (pierwszy bolał dość znacznie, zresztą po kilkunastu h dalej trochę boli, a krwi było całkiem sporo)

zaraz musiał się trafić jakiś podszywacz...

tak na serio proszę traktować tylko mój pierwszy post (drugi nie jest już mojego autorstwa), ja już więcej nie piszę w tym temacie ale proszę powiedzcie mi jak było z wami

pierwszy raz zawsze boli... I nie przestanie cie bolec kiedy otarcia sie zagoja!!! musisz przyzwyczaic swoja pochwe do otarc. bedzie bolalo pierwsze kilka razy ale za kazdym coraz mniej

nie prawda nie zawsze boli ;p ja miała cykora przed swoim pierwszym razem... myslałam, że mam taką błonę, że będę musiałą iść do lekarza, zeby mi naciął... nawet tamponu nie mogłam wsadzić...a podczas pierwszego razu byłam tak zrelaksowana i rozluxniona, że nic nie bolało:) suuuuuuper:) i wielokrotny orgazm ;) ahh

myslal by kto!!! Moze Cie nie bolalo ale samo to ze kilkakrotny orgazm?! Chcialabys

do "proszę pomóżcie": twój partner powinien bardzo cię podniecić, musisz też mieć do niego zaufanie, i niech rozdziewiczy cię palcami, to jest mniej drastyczny sposób (palców jest w końcu kilka i delikatniejszych) a przy okazji on nie uszkodzi sobie penisa możesz też zwrócić się do ginekologa o nacięcie błony, robią to w większości przypadków od ręki radzę ci co wyżej ponieważ sama z moim ukochanym miałam cztery czy pięć podejść, za każdym razem kończyłam z krwotokiem w wannie, mojemu partnerowi popękała skóra na kapturze penisa (to bardzo trudno się zrasta i w jego przypadku całymi miesiącami, ponad pół roku bo łatwo kaleczyła się na nowo), i chyba byśmy tylko nabawili się urazów psychicznych gdybym nie poszła po kolejnym krwotoku do ginekologa, ginekolog stwierdził że wszystko jest u mnie w jak najlepszym porządku, przy okazji mnie zbadał, dopatrzył się że błona jest po prostu dosyć gruba, częściowo tylko naruszona, i zaproponował że może przeciąć, akurat z tego nie skorzystałam ale mój partner wiedząc ze wszystko jest w porządku, przestał się bać i dokończył "rozdziewiczanie" palcami następnej nocy, już więcej tak nie krwawiłam ale też musiałam pamiętać żeby się rozluźniać

byłam bardzo podniecona i rozluźniona bolało, krwawiło, ale się udało (druga próba) rozdziewiczona jestem zastanawiam się tylko kiedy możemy kochać się po raz kolejny, tzn. ile mniej więcej czasu potrzeba za zagojenie otarć itp

poczekaj tydzien dwa i kochajcie sie w takiech przerwach. Po takich pieciu moze szesciu razach juz nie powinno bolec

dziękuję za dobre rady :) napiszę po drugim razie czy bolało (i jak bardzo)

Ale ciebie poniosla fantazja ha ha ha A moze dziewczyny zamiast , pisac takie bzdety to warto poczytac na ten temat

tzn?? co masz na myśli?

to wyzej - z 22:50 - to nie moj tekst, a jesli jest do mnie, to jesli autor nie wierzy, jego sprawa a takie uszkodzenia, gdy blona nie stanowi juz problemu, goja sie blyskawicznie, mozna poczekac pare dni, ja nie czekalam i bylo OK

no właśnie moim subiektywnym odczuciem jest, że po upływie kilku dni już wszystko jest w porządku za kilka dni pewnie spróbujemy

no i już po trochę jeszcze bolało, ale znaczniej mniej niż za pierwszym razem żadnego krwawienia dużo przyjemniej ciekawe co będzie dalej :)

witam mam pytanie co do tego tematu i prosiłbym o wyrozumiałość :) no to tak czy kobietę po "rozdziewiczeniu" i odczekaniu około pół roku drugi raz nie boli ? tylko sprawia samą przyjemność i czy podczas stosunku nic nie jest wyczuwalne przez mężczyznę dziwnego i czy to prawda (może tak być)? czy jednak to nie drugi raz ? i czy ktoś by mi opisał co powinienem czuć jeżeli to drugi raz i czy to nie ma wpływu na czas odległy od rozdziewiczenia ? z góry dziękuje i pozdrawiam :)