czy zawaliłyscie kiedys szkołe studia ,prace przez faceta

czy to jest wogóle mozliwe

dobrze,że udało mi się wyjść z tego obronną ręką...

z tego, a było blisko fiaska...ale nie poddałam sie nie warto

facet dzień przed maturą powiedział mi,że zrobił innej pannie dziecko :-o

No to koleś faktycznie pojechał po bandzie....

Pod warunkiem, że nie jest TWOIM chłopakiem...oczywiście, no i mógł to wyznać po maturze....

czy ktos jeszcze się wypowie czy uwazacieze jest to kwestia psychiki człowieka czy moze co innego ?

ja zostawilam prace jak wyszlam za maz. Nie zaluje i tylko czasem mi jej brakuje. To byla moja ukochana praca ale po slubie wyjechalismy za granice.Maz ode mnie tego nie wymagal ale bylo oczywiste,ze nie bede dojezdzac do pracy 600 km hihihihihihi.

Zawaliłam 2 klasę szkoły średniej ale wychodze na ludzi:-p zakochałam sie na zabój i nic innego sie nie liczyło tylko on...Ale to nie przetrwało i dobrze:-p

wtedy bardzo mnie to dotknęło,ale teraz już tyle lat minęło,że jedynym uczuciem,jakie żywię,jest ulga,że nie jestem z takim burakiem

a co myslicie o takich ludziach ?

nie zawaliłam,zdałam na średnią 4.0,skończyłam studia,znalazłam sobie normalnego faceta

=Ja= na serio tak myślisz?no to chyba nie byłeś/aś nigdy bezgranicznie zakochany/a?

a ty sie umiesz mądrze zakochać?

ja raz zawalilam przez faceta nauke jak bylam w trzeciej klasie liceum. na szczescie skonczylo na paru jedynkach i potem naprawilam. drugi raz o malo przez goscia nie zrezygnowalam ze studiow za granica. Na szczescie w pore opamietalam sie

człowieku ty sie z choinki urwałes

ja zawaliłam maturę, tzn zdałam ale cienko.. teraz studiuję zaocznie, bo na dzienne nie było szans ale średnia 4,6 i nawet stypendium motywacyjne otrzymałam :) facet już dawno zapomniany, aktulanie wolna :)

ja znam przypadki ze ktos zawalił studia zastanawiam sie nad tym czy to jest kwestia słabej psychiki czy czegos innego /

hehe moja kolezanka miała chlopaka i on już ją tak strasznie draznił , że nie mogła wytrzymac; i z nim zerwała 3 dni przed maturą jego; potem się tego strasznie wstydziła :P ja z powodu faceta tak odkladałam swoją obronę , no i tak się ta moja ofiarnosć skończyła , że i tak ze mną zerwał :P innąsobie znalazl; no i dobrze , wzięłam się wtedy w garść , zrobiłam szybko dyplom , tego mi było trzeba :P

z tego wnoskuje ze wszyscy ci mezczyzni nie byli tego warci skoro nimi nie jestescie

Wlasnie to zrobilam..... i teraz zaluje...i to bardzo

do Ja mozliwe ze głupota tylko to jest niesprawiedliwe facet sobie zyje a kobieta się meczy

745 to chyba nie chodzi o słabą psychikę...tylko o to,że ufasz komuś w 100%,wydaje ci się,że wszystko o nim wiesz,kochasz go miłością pierwszą,bezgraniczną,ufną,a tu taki szok...nie znam osoby,której by to nie załamało

NIGDY W żYCIU BYM NICZEGO NIE ZAWALIłA PRZEZ FACETA. ZE MNą MóJ BYłY ZERWAł TUż PRZED OBRONą PRACY MGR TYLE LAT MA PRZEPAść PRZEZ NADęTEGO BUFONA????????

ja sie tak glupio zakochalam ze chcialam dla niego zostac w polsce i nie wyjezdzac na studia za granica, los trzymal mnie w opiece bo ten czart mnie zostawil. bardzo to przezywalam ale wyjechalam a teraz mam meza i too wiele lepszego

Tak niestety... Zawaliłam 2 rok studów dziennych .... przez faceta bo kochałam przeogromnie i na zabój ...Szkoły zawalonej żałuje owszem .... a tamtego uczucia - było przecudne ...Choc rozstaliśmy sie 2 miesiace temu to mam mieszane uczucia ... szkola i wykształcenie są arcyważne !!!

nie ale było blisko - to już znasz. MNIE.

ola 22 tzn ?

popieram przedmówczynię, czysta głupota... sama się teraz sobie dziwię, że mogłam być taka ślepo zapatrzona i to w kogo?! poza tym kochać, to dbać o to, by Twoja druga połóweczka mogła się rozwijać :) plus taki, że stałam się bogatsza o nowe doświadczenia i wiem jak miłość nie powinna wyglądać :) pozdrowienia :)

wyrzucili mnie z uniwersitetu,bo za czesto moj kochany chcial spedzic ze mna jakis czas...