Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Belldandy

Przespałam się z BYŁYM, z żonatym BYŁYM

Polecane posty

Mam kaca moralnego, że to zrobiłam... Nie jesteśmy ze sobą już od 5 lat, ale utrzymywaliśmy do tej pory jakiś tam kontakt. Nawet jak był zaręczony to miał okres, że wypisywał do mnie, że za mną tęskni myśli o mnie i tak dalej. Kiedy byliśmy razem - to była wielka namiętność, w łóżku do tej pory nie było mi tak dobrze jak z nim. Nigdy jednak nie traktowałam tego poważnie - nie czułam tego samego i kazałam mu myślec o narzeczonej. Wiele razy mnie namawiał na spotkanie, zanim się ożeni, zapraszał mnie do siebie... oczywiście odmawiałam. Piwo, kawa w barze tak, ale do siebie? Nie wiem, czy głupieję na starość? On jest pół roku po ślubie, odezwał się niedawno. Mieliśmy iść na piwo, ale w ostatniej chwili napisał że powiedział dziewczynie o spotkaniu i miał kłótnie, w związku z czym wymyślił, że weźmie urlop w pracy i żebym odwiedziła go w mieszkaniu jak jej nie będzie. Zgodziłam się, jakiekolwiek myśli, że do czegoś dojdzie nie przychodziły mi do głowy, w końcu on jest prawie świeżo upieczonym mężem, w sumie jest z tą dziewczyną tylko 2 lata. Jak mógłby ją zdradzić? Chciałam, żeby to było zwykłe przyjacielskie spotkanie... niestety. Piliśmy wino, a ja mam bardzo słabą głowę, szybko więc się upiłam. Wszystko pamiętam, ale wiem, że tak naprawdę puściły wszelkie hamulce. Najpierw mnie przytulił do siebie, pocałował i spytał, czy tego chcę... zawsze między nami iskrzyło, więc powiedziałam, tak. Jednak byłam tak pijana, że wcale nie było tak jak dawniej (nigdy nie bedzie) i choć traktował mnie z czułością czułam się wykorzystana - oczywiście na własne życzenie. Czuję sie fatalnie, bo po raz pierwszy pozwoliłam, by to alkohol decydował za mnie, nie wiem, czy bym się zgodziła na to gdybym była trzeźwa. On pewnie jutro się odezwie - bedzie w pracy, skorzysta z drugiego telefonu o której nie wie żona. A może się nie odezwie wcale, w każdym razie chyba powinnam z nim o tym pogadać. Szkoda mi jego żony, szkoda, że zdradził ją juz po pół roku małzeństwa. Szkoda, że jeszcze w trakcie narzeczeństwa, już ja zdradzał - mentalnie i pewnie chciał fizycznie. Ożenił się, bo jak powiedział, skończył 30. najwyższy czas... Mam nadzieję, że ona się o tym nigdy nie dowie. Powiedzcie mi co mam mu powiedzieć, mam mu ubliżyć? Przecież powiedziałam TAK, choć tak naprawde czuję się trochę wykorzystana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę że Ty tez chciałaś tego... więc jakieś pretensje do jego osoby są nie na miejscu.... no cóż stało się i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ann75 masz trochę racji - może chciałam, ale wątpię żeby bez alkoholu dopuściła do tego. Wiem, że jestem współwinna, dlatego źle się z tym czuję. Wiem, że dobrze mi tak. Nie zawsze zdrada wychodzi na jaw... mojej przyjaciółce się zdarzyło parę razy i jej były nigdy się nie dowiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a powiedz anna75
Jak myślisz, do twojego starego też te jego trzy zdrady wrócą? A może tylko do kochanek to wraca a mężusie są pod ochroną bo oni tylko się bawili a tylko te "straszne szmaty" są winne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiczkaa
Tak to zazwyczaj jest: facetowi się wybacza, bo to facet - zdobywca, mózgiem dolnym mysli. Za to kobieta ma być jak święta matrona, jak jej sie zdarzy zdradzić, to szmata, dziwka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm ..hmm..
chyba powinnaś odciąć sie od niego całkiem. przestan się z nim w ogole kontaktować. nie lubie takich facetow. tej żony mi tylko szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefan telefan
"głowa pijana dupa sprzedana"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierzeze nawet tu o tym p
piszesz Kurde jak czytałem to oczom nie wierzyłem. Opisujesz swoje sprawy na forach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o o o
nie rozumiem ciebie wcale................ nie zwalaj winy na alkohol, jak się idzie do chłopa na pustą chatę to śmierdzi zdradą, głupia, wyrafinowana ściero, a on widać taki sam palant, w końcu swój na swojego trafił. Żenada!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I mamy niewyrafinowaną ścierę tylko wszystko lepiej wiedzącego moherka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj belandy
Po prostu jestes kobieta bez skrupułow, zimna, egoistyczna i nierozsadna, plyniesz tak jak cie prad poniesie.... :( 1. po co zgadzalas sie na spotkanie z nim wogole? 2. po co zgadzalas sie na spotkanie w domu u niego? 3. po co pilas wino skoro wiesz,ze masz slaba glowe? Puscilas sie i to z zonatym bydlakiem. Jedyne co mozesz zrobic, to zalowac i wyciagnac z tego wnioski na przyszlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jawiemwiem
Anna75 - rozwaliłaś mnie :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×