Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czesc wam

jedna jest zaleta bycia porzucona, zraniona, zdradzona

Polecane posty

Gość eqdeqd
zgadzam się z przedmówcą i chcę dodać że wszystko ma jasne strony co do zdrady, odejścia kogoś ze związku to jest to wręcz bardzo dobra sytuacja bo pozbywamy się kogoś kto okazał się być kimś innym niż myśleliśmy i od takiego kogoś jesteśmy wolni! a wolność to perspektywy na nowe! zatem odzyskujemy siebie i możemy zacząć coś wspaniałego! oczywiście że udany związek jest ogromną wartością ale pod warunkiem gdy tworzymy go z człowiekiem który na to zasługuje a nie tkwimy w jakiejś fikcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rollle
E , nie jestem wielka :). Ale wiecie? Przyszła mi do głowy jeszcze jedna myśl. W tym wszystkim co się stało było jeszcze coś co też miało swoją dobrą stronę. TO nie ja zawidłam, okłamałam, zraniłam. Miałam czyste sumienie...i to w jakiś sposób też mnie wzmocniło. Wiem, że sprawca tego co się stało, długo bił sie z myślami, kiedyś nawet próbował sie ze mną skontaktować, żeby "wyjasniać, przeprosić itd.". Bycie w porządku ma ogromne zalety, czujesz sie dobrze sam ze swoim sumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tia, w tym tez cos jest..... tylko że nie zawsze jest to takie proste zwłaszcza jak się ma naturalna sklonnosc do kulpabilizowania samej siebie..... ale spoko, uznajmy to równiez za zaletę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rollle
Jest jest :) zaletą. Z czystym sercem i sumieniem weszłam w nowy związek, w którym jestem w końcu szczęśliwa. Z tego co słyszałam związek byłego rozpadł się...min. z powodu własnie tych kłamstw, tego co było sprawą naszego rozstania. Przeżarły ich wyrzuty i niepewność siebie, podejrzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×