Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

miksa

nie mam ambicji bycia mężatką i w przyszłosci matka... czy to dziwne?

Polecane posty

nie wiem czasami mam wrazenie ze jestem inna !! w ogole nie mysle o załozeniu rodziny, nie wiem co jest grane jakos w podswiadomosc wykreowałam sobie obraz idalnej kobiety :niezaleznej finansowo , wykształconej, ktora ma czas na tenisa pogawetki z przyjaciolkami, nie wyobrazam sobie bycia matka w przyszłosci , a nawet gdybym miała juz dzieci to wiem doskonale ze bym sie nimi w ogole nie zajmowała, poza tym nawet nie mam zamiaru wychodzic za maz za mojego faceta , chce zyc na przysłowiowa kocią łape, dla mnie to super rozwiazanie , gdy cos sie spieprzy to powiemy sobie oboje zegnaj i po kłopocie. co jest ze mna nie tak ?;( mam 24 lata i zero instynktu macierzynskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli Ci tak dobrze ,to czym się przejmujesz ? :classic_cool: Więc luzik i życie na całego,a jeśli Cię kiedyś dopadnie ,to zmienisz preferencje i tyla :) Młoda jesteś więc używaj życia ile wlezie :) To już nie te czasy,że szybko za mąż kupa dzieci i kochający mąż ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba jedna
moze teraz nie czujesz instynktu ale jak w koncu bedziesz chciala miec dzieci moze byc juz za pozno 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lisetta
Wydaje mi się, że kreowanie obrazów zupełnie się nie sprawdza. Utwierdzasz się w czymś, co jest dla Ciebie idealnym wariantem na dana chwilę. Tym nie mniej za trzy lata możesz już być zupełnie innym człowiekiem, zmienią się Twoje potrzeby, priorytety. Być może nadal najważniejsza będzie kariera. Albo ktoś, coś innego? Nie zakładaj niczego z góry, nie warto. Wiesz jak chcesz żyć teraz. To świetnie, przecież mnóstwo ludzi żyje wbrew sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miksa, ambicje to powinny faktycznie być jakieś bardziej zaawansowane, a jak trzeba będzie i poczujesz taką miłość która pragnie związku, i do małżeństwa dojdzie, i dziecko się pojawi (nie pierwsze lepsze, cudze ale krew z twojej krwi, i to takie dziecko się kocha a nie wszystkie dzieci świata) a na razie jesteś bardzo młoda, weź sobie odpuść zadręczanie siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlpiej leżeć obok
i rosnie takie pokolenie egoistów którym nic się nie opłaca i nic nie chce nic nie interesuje opócz własnego tyłka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta jaaaaaaaaaa
Nie przejmuj się, że nie czujesz instynktu macieżyńskiego. To może przyjśc z czasem. Ja miałam podobnie. Dzieci mnie nie interesowały a na myśl o ich posiadaniu czułam niechęć. Dopiero niedawno to się zmieniło a mam już 32 lata i dopiero teraz staram się o dziecko. Nie rób nic na siłę, to samo przyjdzie, zobaczysz. Skoro teraz czujesz potrzebe realizowania się zawodowo - to tak rób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no pewnie lepiej
altruistycznie robic za inkubator:O mam podobnie do ciebie i sie nie przejmuje:) jak mi sie zmieni, to pewnie zaloze rodzine, ale na razie nie mam zamiaru-szczegolnie ze nie znosze dzieci mam 22 lata, od 14 ludzie powtarzaja ze mi sie zmieni:O jest to cholernie denerwujace-jakbym byla czyms dziwnym i gorszym... kazdy ma inne priorytety w zyciu i nich sie ich trzyma:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta jaaaaaaaaaa
Są kobiety, które wcześnie czują potrzebę bycia matką a są takie którym przychodzi to póżniej. Gdybyś teraz się zdecydowała byłabyś pewnie nieszczęśliwą i sflustrowaną kobietą. Nie stresuj się tym, nie przejmuj co mówią ludzie. Żyj tak jak czujesz. Do pewnych decyzji trzeba dojrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta jaaaaaaaaaa
I tu jest problem, skoro twój mężczyzna pragnie dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martw się ja mam jeszcze
gorzej, bo chciałabym byc artystką... Więc w tym kraju oczywiście bym nawet nie zarobiła na utrzymanie:O Ale to dla mnie ważne... I też nie chcęz żadnych dzieci, pieluch, bleeeeeeeeeeeeeee. I nie chcę rodzić. Gdybym wiedziała, ze mój mężczyzna będzie w 100% szczęśliwy z tego powdu, to tylko żyć nie umierać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do \"ta jaa..\": ekhm, a kiedy dokładnie poczułaś potrzebę dania owego życia i zatroszczenia się o nie? bo ja mam 30 i ciągle nie mam najmniejszej chęci i zaczyna mnie to niepokoić bo rodzenie samo w sobie jest wyzwaniem a co dopiero rodzenie wbrew chęciom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to ma do AMBICJI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam xxxzzzyyy
ja tez popieram Cie dobiegam 30 ,jestem po nieudanym 7 letnim zwiazku i dopiero teraz NAPRAWDE ZYJE!!!!!zamierzam korzystac z zycia i nie zmienie tego stanu...zycie jest zbyt piekne by je zmarnowac!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no pewnie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no pewnie lepiej
ja niestety rozstalam sie ostatnio z facetem po 2.5 roku bo za mocno naciskal w sprawie dzeicka (mam 22 lata, studiow nie skonczylam jeszcze !:O) i malzenstwa :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egzorcystka
Nic się nie przejmuj. Rób to , co ci pasuje i nie rozmyślaj za dużo , bo nie warto. Jak ci się bedzie chciał instynkt odezwac , to się odezwie , jak nie, to nie. Jesteś bardzo młoda i nie ma jeszcze powodu , żebyś miała wpadac w panikę bo "co jak potem nie będę mogła". O to możesz sie zaczać martwic koło 30-33. Zaczać. To jeszcze kupa czasu. A jak i wtedy nie bedziesz miała ochoty na dzieci , to przeciez przymusu nie ma. I pamietaj - dziecko jest niesamodzielne tylko jakieś 2-3 lata , potem możesz od nowa poswiecić się karierze. Zresztą jak twój facet taki rodziny , a ty mniej , to on może wziać urlop wychowawczy. Wszystko się da ułozyc , nie bój się , co ma być to będzie 🌼 dla ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta jaaaaaaaaaa
ja zaczełam odczuwać jakoś tak niedawno na pewno po 31 poród wciąż mnie przeraża ale jestem gotowa to znieść. Samo tak jakoś przyszło, wciąż oglądam się za małymi dziećmi, trudno to wyjaśnić ale odczuwam silną potrzebe macierzyństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"ta jaaaa\", moze wobec tego i mi cos w glowie przeskoczy, bo juz zaczynalam sie martwic, w najgorszym razie urodzilabym bez entuzjazmu i jakos przezyla te pierwsze lata, wiem ze dziecko pokocham, wiem ze bede umiala sie nim zajac (matkowalam juz tylu istotom, ludzkim i zwierzecym..), porodu sie nie boje tylko.... chcialabym odczuwac troche radosci i nadziei na ta mysl o macierzynstwie a nie tylko odczucie ze teraz to bedzie meczarnia... ;D dzieki! to wracam beztrosko do pracy, ktora bynajmniej nie jest moja pasja ale za to daje mi pieniadze na to co lubie, wyjazdy, sport i takie tam :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgj
Miksa! Mam 30 lat i zero instynktu macierzynskiego i nie uwazam zeby bylo to szokujace. To ze jestem kobieta nie nazuca mi obowiazku rodzenia dzieci. Mam inne ambicje i cele ktore osiagam i w ten sposob sie realizuje. Reprodukcja nie idzie w parze z byciem kobieta i najwyzsza pora zeby sobie to wszyscy uswiadomili. A ty masz jeszcze czas na rozwoj swojego instynktu. Moze bedzie on mial cos wspolnego z byciem "kobieta taka jak chca inni" albo "kobieta taka jaka jestes" w pelnym tego znaczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie małżeństwo
i dzieci to była naturalna kolej rzeczy..... coś normalnego.... ambicje mam ale zawodowe...... tak, jestem niezależna finansowo i mam czas na co chcę.... czasem muszę się jedynie nieco bardziej postarać..... z synkiem uwielbiam spędzać czas.... jest niesamowicie zabawny i ma takie pomysły, że zastanawiam się po kim to? uczę go pływać, razem jeżdzimy na rowerze, na tenisa też chodzi- i chyba jest lepszy ode mnie :) bo ciągle mnie poucza..... uwielbiam też spędzać czas z mężem..... kiedy to syna "przejmują" babcie.... wieczorem wychodzimy ze znajomymi na drinka, chodzimy do kina, potańczyć itp.... po prostu dla mnie takie zycie jest bogatsze.... w pewnym momencie znudziło mi się po prostu przychodzić do pustego domu właczać tv i zasypiać przy lampce wina.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egzorcystka
Sama mam 28 lat i tez żadnej ochoty na dziecko na razie. Moje kolezanki mają (czy miały , bo już się dały poniesć instynktowi i mają dzieci) schizy , ah , oh , i dziecko kojarzy im się z czyms cudownym. To chyba sprawa wychowania albo osobowosci. Trtrtr , u mnie jest podobnie - nie mam ochoty , ale jakoś czuje , że chyba będe musiała , ale wolalabym poczekacna moment ,jak będzie mi się gęba śmiała na myśl o dziecku. A teraz jak to sobie wyobrazam , to widze tylko jedno - więzienie , ograniczenie wolnosci , ujajenie na lata. Ale ja tak mam - boję się zmian i nowych rzeczy , a jak już zaryzykuję , to się wtedy ciesze , bo mi się podoba. Po prostu za dużo myslę :P W każdym razie mam też takie myśli , że chcialabym byc odwiedzana przez członków rodziny , kiedy będę starsza. Teraz odwiedzam rodziców , albo oni mnie , no ale oni nie beda zy wiecznie :/ I nie chcialabym kiedyś zostac bez rodziny zupelnie :( No itez uwazam , że skoda , zeby się zmarnował taki materiał genetyczny. I to są moje pro - ale jakiejs spontanicznej radości na mysl o dziecku to nie ma i nie wiem , czy kieykolwiek będzie :P Może po prostu za jakies 2 lata dam się zapłodnić (męża mam :P) i zobaczymy , co z tego wyniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość collin
miksa mam takie same odczucia jak ty mnie to kompletnie nie pociaga, momentami sie zastanawiam czy to normalne? czy to wyplywa z mojego wnetrza czy po prostu swiat zewnetrzny (np.media) wplynal na to jak chce ksztaltowac moje wnetrze mysle, ze jednak to pierswsze, zreszta nawet wygladem nie przypominam kobiety, ktora by sie nadawala na matke... Ale szczerze mam nadzieje, ze kiedys jednak obudzi sie we mnie pragnienie zalozenia rodziny (teraz mam 25 lat) Ale, ze stanie sie to wtedy kiedy naprwade bede do tego dojrzala, czuje ze jeszcze mam w zyciu tyle do zrobienia tyle do zobaczeniai tyle pracy nad soba..Bo jak juz zostane matka, to chce byc matka madra swiadoma i spelniona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość collin
mialo byc "wplnal na to jak chce ksztaltowac moje zycie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złosliwa pudlica
grunt to żebys miała ambicje posiadania pudla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo jebne
pogawetki :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×