strach przed ciaza i porodem

za jakies dwa lata chcemy miec dziecko.... z jednej strony juz bym bardzo tego chciala bo wszyscy nasi znajomi juz maja male pociechy ale z drugiej bardzo sie boje./.... boje sie samej ciazy...porodu na maxa...no i ze pozniej nie dam rady...:(

ja czuje to samo, niedługo wychodze za mąż i moj M. coraz czesciej wspomina o potomku a ja na samą myśl mam dreszcze.... Moze to sie z czasem zmieni...

najgorsze jest to ze ja nigdy nie lubilam zbytnio malych dzieci..i nie mialam czegos takiego jak moje kolezanki ze jak zobaczyly malego bobasa to az piszczaly....ale zawsze wszystkie male dzieci do mnie lgna..nie placza u mnie..i wszyscy mi je "podrzucaja" bo podobno mam do nich super podejscie... ale mnei to przeraza .... z jednej strony czuje cos takiego ze JUZ CHCE I TEGO POTRZBUJE a z drugiej strach..... pewnie wam to dziwnie zabrzmi..no ale tak jest

kazda znas ma takie wahnai -chciałaby a boi się... Uszy do góry - nie ty jedna, nie ty ostatnia :)

Witam ja tez miałam strach przed ciazi i poroden.......... Najpierw piekny ślub niezapomniana podróz poslubna i strach ...... Teraz nan tylko strach przedtym ze nigdy nie przytule mojego malenstwa bo jak narazie to niemamy szans na dieciatko... Niemasz sie czego bac bo wiekszy jest strach jak sie czegos bardzo chce a niemozesz tego miec. pozdeawiam

Ja też się boję (chyba każda z nas?) a rodzę już za miesiąc - aaaa!!! jednak, to już inny strach, niż ten sprzed ciąży, zobaczysz, jak sama w niej będziesz!

ja przez te strachy nie decyduję się i nie zdecyduję na potomstwo :-o

byc moze ze to inny strach ale jak sie skonczy to bedziesz miała malenstwo a strach kobiety niegogacej miec dzieciatka jest naprawde wielki i jeszcze dotego ta zazdrosc na widok kobiety w ciazy .....kobiety z nałym dzieckiea.....a ty ciagle czekasz i niewiadomo jak sie skonczy nie zyczw tego nikomu. A tobie gratuluje i choc niewolno nikomu zazdroscic to i tak jest silniejsze uwiez mi..... Tak bym chciała byc na twoim miejscu i przezywac ten strach przed porodem .... Życze wspaniałego i zdrowego skarba

wiem ze "nie moc miec dzieci" to cos o wiele wiele gorszego....i strach by udało sie je w koncu miec jest nieporownywalnym z tym moim....ale przedemna tez jeszcze dluga droga...od decyzji do zajscia...biore tabletki ponad 8lat...robilam chyba ze 4 przerwy..nie dluzsze niz 2 miesiace...ostatnio mocno zaniedbalam badania..ogolnie do bani:( no ale coz.....zobaczymy