Jak napisać sprostowanie dot. świadectwa pracy, chodzi o źle wypisane stanowisko

Jak poprawnie napisać? To była moja pierwsza praca (nieszczęsna), wypisali mi złe stanowisko...

Jeśli tak to: Niniejszym wnoszę o natychmiastowe sprostowanie świadcetwa pracy i uzupełnienie informacji o zajmowanym stanowisku zgodnie z umową o pracę. Zwróć też uwagę, że jesli nowe świadectwo wystawią Ci dzień czy kilka dni później, musi mieć ono właściwą datę, absolutnie nie tą pierwotną.

Jestem bardzo wdzięczna za pomoc! I tyle wystarczy? Ja myślałam, że musze napisać więcej np. że w dniu ... dostałam świadectwo pracy, w którym stanowisko pracy okazało się niezgodne z umową, na umowie widnieje ...... a na świadectwie pracy ........ Nie wiem cyz pisać, że kontakotwałam siew tym celu z pracownikiem (księgową) a ona kazała mi wysłać te świadectwo do prezesostwa (??!) P.S. Dlaczego data nie może byc pierwotna?

kiedy świadectwo powinnaś miec w kieszeni, jesteś stratna parę dni chocby na zarejestrowanie sie w pupie. To nie Twoja wina, że kadrowiec się pomylił, nie możesz za to płacić. Krótki i stanowczy ton, nie prośba, ale wniosek.

pismo jest oficjalne, więc powinno chyba najpierw iść do prezesa

Więc napisać tak jak podał/a "wnioskujesz o sorostowanie" : Niniejszym wnoszę o sprostowanie świadcetwa pracy i uzupełnienie informacji o zajmowanym stanowisku zgodnie z umową o pracę. Nie nadmieniać nic, o dacie otrzymania świadectwa pracy ani o tym, że toksiegowa kazała mi wysłać te świadectwo do niego (prezesa)?

oni muszas Ci to sprostować bez zagłębiania, kto Cie gdzie odesłał.

Dziekuję trochę łyso ta kartka wygląda (A4) ale ważne, że jest dobrze :) Mam nadzieję, że mi to zmienią ponieważ zaniżyli mi stanowisko (przedłużyli umowę o tdzień w której dali niższe stanowisko) a podobno liczy sie ostatnio zajmowane stanowisko :(

Ci wszystkie zajmowane stanowisko i okresy kiedy je obejmowałaś

http://www.brpo.gov.pl/index.php?md=1823&s=1 tu masz szczegółowe przepisy, muszą wpisać Ci wszystkie zajmowane stanowiska

Poza tym zwróć uwage na punkt VI, mozesz walczyć o odszkodowanie. Nie masz na czas świadectwa, jesteś stratna w pupie, może jakaś oferta pracy Ci uciekła, poza tym przesuwa sie termin wypłaty zasiłku, a z czego masz żyć? Nie możesz tego świadectwa okazac potencjalnemu nowemu pracodawcy.

sie nie moze pomylic, co z Was za ludzie... sami jestescie tacy nieomylni????????

no właśnie kadrową jestem, dlatego udzielam dziewczynie dobrych rad, zwolnili ją i ma jeszcze ponosic za to konsekwencje. Kadrowa musi byc kompetentna.

...o karę śmierci, chłostę i impiczment. Walcz o swoje prawa, nie daj się!!

skoro ja zwolnili to musial byc ku temu jakis powod. Nawiasem mowiac sama jestem kadrowa i pomimo tematu uwazam ze najlepszej kadrowej moze sie zdarzyc pomylka.

rossinkaa --> ludzie dobrze piszą :) I trzymaj się ciepło, bo takie sprawy są zazwyczaj denerwujące. Nawet kadrowa --> Moment, nie wiadomo, kto komu podziękował! I wiesz co? Wolałabym Cię nie spotkać na swojej drodze zawodowej :D

no i dobrze, ja Ciebie tez nie :D

a Ty dalej grzejesz sobie stołek. Tylko za takie pomyłki to u nas jedna kadrowa poleciała ze stołka, bo chłopak za błędnie wypisane świadectwo wywalczył od firmy prawie 3 tys., szef się wkurzył, dał kadrowej naganę. Później pomyliła się drugi raz, i ostatni.

sprobuj byc jedna jedyna osoba na dwa zaklady gdzie w sumie pracuje 500 osob i zajmujesz sie i HR i kadrami, wtedy zobaczysz czy bedziesz miala czas na wszystko

Kochana, prowadzę kadry z pomoca takiej sobie asystentki, pisze proste pisma, robi ksero itd. w firmie, która zatrudnia 450 osób. Na przykładzie poprzedniej kadrowej wiem, że mylic sie nie warto. Poza tym postaw sie w sytuacji zwolnionej. My dalej mamy pracę, mamy wynagrodzenie, ona przez taką pomyłke traci szanse na zasiłek na czas, na ewentualne zatrudnienie. A tu nie ma poświadczenia, że gdziekolwiek pracowała, a marne 390 zł zasiłku dostanie może za kilkanaście tygodni. Przezyłabyś za 390 zł?

przynajmniej masz jaka taka asystentke, a ja nie mam nikogo. Drugi oddzial prowadze na odleglosc, czesto musze tam jezdzic, a raczej latac i zadna kasa mi nie zastapi czasu, ktory musze poswiecic na to zeby wszedzie byl porzadek. Pracuje po 12-14 godzin dziennie, w domu rozmijam sie z mezem. Wolalabys tak pracowac? Chyba nie

no nie chciałabym. Może chociaż w zarobkach Ci rekompensują?

zarobki sa niezle, a w zasadzie zaczynaja byc :) ale to nie wszystko niestety. Robie jeszcze jedne studia zaocznie i za duzo mam teraz na glowie... wiem ze marudze bo napewno czesc ludzi chcialaby tak pracowac i dobrze zarabiac