Jest ze mna 1,5 roku, ale ja czuję, że jest ze mną dopóki nie znajdzie lepszej

Kochani! Jestem z moim facetem od 1, 5 roku. Mieszkamy razem 7 m- cy. Dla mnie to była wielka miłość. Przed nim nie miałam nikogo 4 lata. Wiedziałam co to samotność i doceniałam to co mam. Bradzo go pokochałam. Mój syn także. Na początku było cudownie. Potem po 3 m- cach podczas drobnej kłótni niby to w żartach opowiedział mi historię o wymarzonej kobiecie, nota bene zupełenie odmiennej niż ja. Były to opisy wyglądu. Zapomniałam. Ale wciąż myślałam, ze nie jestem dla niego ideałem. Potem gdy on wyjechał jako pierwszy za granicę, ja zostałam w kraju pisaliśmy co dzień. Gdy przyjechałam do niego, do mijesca naszego wspólnego nowego życia wcale na mnie nie czekał. Nie widzieliśmy się 2 m-ce a w domu nie było wysprzatane, nie było nawet seksu. taki spragniony. Było mi tak przykro. Loiczyłam na kwiaty i miłą noc, pełna czułości. Potem przepraszał. Jakiś tydzien później w komp. znalazłam oglądane strony . Oglądał nagie zdj. swojej byłej żony, która go zostawiła. Oglądał te zdjęcia, album miał nawet w torbie. Wysyła te zdjęcia do swoich kolegów pytając o opinie. Byłam załamana. Przepraszał. Zapewniał o miłości do mnie. Na gadu gadu pisał z innymi dziewczynami, nazywał je czuler. Wymieniał się z nimi nagimi zdjęciami. Twierdził, ze to tylko internet, nie prawdziwe życie. Zapomniałam. Starałam się. Teraz wiem, że nagie zdj. swojej byłej żony umieściła ( 2 m0 ce od pocz. naszej znajomośi) w necie i pytał o opinie. Początek naszej miłości, powinien myśleć tylko o mnie. I teraz jest między nami byle jak. Ja nie czuję się jedyna, wymarzona, czuję, ze on mnie nie pragnie. Bardzo rzadko kochamy się. Ja niby nie chcę, ale wciąż o wszystkim myślę. Poza tym czuję jakby on był ze mna tylko na razie. Dopóki nie znajdzie czegoś więcej. jak ja moge mu ufać. jak

proszę o opinie, rady, wskazówki

zero komentarzy, zero pomocy. ..

jak mozna puszczac w net nagie zdjecia kobiety, juz pomijajac to ze to jego byla zona...koles jest jakis nie ten teges...ja bym sobie dala spokój

Nie chce Cie martwic ale facet raczej czuje jeszcze miętę do byłej żony. Na Twoim miejscu porozmawiałaym z facetem i wyłożyła kawę na ławę. On nie może Cię traktować jako zastępstwo. Zasługujesz na prawdziwe szczere uczucie

Dzieciak...z niego oczywiście. a teraz przeczytaj to co napisałaś raz jeszcze, albo kilka razy jeśli trzeba, aż oprzytomniejszesz

tak, ale mnie zapewnia o milości. Jest ze mna. Jednak ja czuje sie sami wiecie jak

Aż oprzytomnieję? jezuuuuu jest az tak źle?to po co ze mna jest, dla wygody, do czasu?

faceci mowia rozne rzeczy...co z tego ze zapewnia cie o swojej milosci skoro szuka w necie wrazen i caly czas wraca myslami do bylej zony...nie oszukuj sie gdyby ona pstrykla paluszkami juz by do niej lecial az by sie za nim kurzylo

Słowa to za mało, w parze zn imi muszą iść jeszcze czyny, a tego jego strony raczej zabrakło, mylę sie?

Nie robi nic, nie zabiega o mnie, nie oświadcza się. Nie robi niespodzianek, nic a nic

Odpuściłabym sobie, to nie to.

posluchaj sama sobie odpowiedzialas...teraz w koncu pogódz sie z tym

a jak będę żałowała. Wiem, to on powinien żałować jak go zostawię. Bo ja go naprawde kocham.

zalowac to bedziesz jesli sie w pore nie opamietasz!!!!to nie jest koles dla ciebie!!!

tak , ale myślę o wszystkim teraz. O tym jak będzie mi samej ciężko. Mój syn go pokochał jak ojca. Dalczego to takie trudne

O jakiej \"waszej miłości\" mówisz? Obudź się kobieto i zostaw tego trutnia.

wiesz co najlepiej przeczytaj kilka razy to co na[pisalac, jak juz ktos raz radzil...

ja sama nie wiem czego chcę, ja czekam az się zmieni. Wiem niepotrzebnie. Nie będzie już lepiej, tylko gorzej. On kazał mi się zdecydować, jego moje zachowanie też męczy.

a powodem rozstania co. ani zdrada , tylko co, jak to nazwać....

jego podejscie...i nie dyskutuj z nim jak bedzie sie stawial...nie ma sensu

ja rzadko się usmiecham. Nie jestem szczęśliwa, nie czuję się kochana, nie czuję sie pożądana. Źle mi

a kochamy się w zasadzie tylko wtedy, gdy się pokłócimy, gdy ja mu mówię, że to koniec. On jakby sie tego bał, wiem, że on nie chce konca. Dlaczego? z wygody?

no to na co czekasz??az on sam sie spakuje i powie Hasta Lavista Bejbe poznałem inną??kobieto otwórz oczy...koles jest z toba bo mu tak wygodnie...nie stara sie, nie zaskakuje, nie daje ci szczescia...czy tak zachwouje sie kochający facet??NIE!!!i jeszcze te fotki bylej zony w necie...i to nagie...kochana dla twojego dobra i dla dobra twojego synka zostaw go

Do fisiownej: więc sadzisz, że z jego strony to nie miłość?

cham nad chamy swinia nad swinie!!!!!!!!!! zostaw drnia, choc chcialabym uzyc duuuuuuuuuuuuzo mocniejszych slow! albo znajdz sobei kogos na boku i postepuj jak on zobaczysz cos zrobi ps. a ile wazysz a ile zona?

Ile ważę, ile żona, to poważne pytanie? dlaczego o to pytasz, ona była razcej chuda, ja jestem mocno zbudowana

a mi ciagle wmawia zdrady, mówi, że wszedzie to robię, nawet w pracy. To chore

zostaw go w cholere. rzeczywiscie PRZECZYTAJ TO CO SAMA NAPISALAS. My juz nie musimy wiecej dodawac. Moj byly maz ogladal czasem gole laski w necie albo filmiki, co mnie wkurwialo. Dawalam mu odczuc moj gniew i mnie przepraszal. Przez net tez gadal i smsowal z kolezankami. Nie wiem czy mnie zdradzil. Ale rozwiodlam sie z nim. Nie tylko przez to. Seks raz na miesiac. DZiekuje bardzo. To taki typ wlasnie. podniecalam go jak z nim zrywalam. Wtedy chcial seksu. A ja mam gdzies taki zwiazek. Ale gdyby ogladal zdjecia jakiejs swojej bylej (czyli realnej kobiety, ktora znal!) to ani chwili bym sie nie zastanawiala. MIEJ SWOJA GODNOSC!!!!

życzę jemu, zebyś miała tyle dumy i siły, żeby odejść bez nawet jednego słowa...spakowac rzeczy i wyjść i kiedy wróci dodomu, nie bedzie tam nawet kawałeczka ciebie to mu sie należy nie pytaj nas sama juz wiesz, ze to jest NIC...szkoda czasu i zycia