Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ups and downs

Mam mega doła

Polecane posty

Gość ups and downs

Macie jakieś skuteczne sposoby na zamianę gównianego samopoczucia na choćby stan normalny :((((? Pomocy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to juz zalezy
od tego z jakiego powodu masz takie samopoczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefan telefan
napij sie browara a jak to nie pomoze to napij sie drugiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ups and downs
Jak piję to mam jeszcze większego doła :(...Jeżeli chodzi o powody do deprechy, to są solidne. Jedynym rozwiązaniem moich problemów jest zapomnienie o nich, tylko nie bardzo wiem jak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A miej wszystko
GDZIEŚ!!!! Problemy sa i nigdy nie znikna..ale po co masz sie przejmowac skoro i tak sie czasu nie cofnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram poprzednika. I Anthony\'ego de Mello - jak masz problemy i nie możesz nic na nie poradzić to nie przejmuj się nimi. Wiadomo, nie zapomnisz, nie znikną - ale nie będą tak uciążliwe. Też ostatnio wyciągnęłam się z stanów jakby poddepresyjnych w ten sposób - nie mogę nic zrobić, to się nie przejmuję, czekam i zobaczę jak to będzie... Powodzenia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ups and downs
do Miej wszystko gdzieś: :) od razu jest lepiej, to chyba dobry trop...:)...no cóż, najciemniej jest przed wschodem słońca, co powinno stanowić nie lada pocieszenie :); Najgorzej to zacząć się nad sobą użalać, czego właśnie usiłuję uniknąć :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) też tak uważam. Trzeba się jakoś trzymać, przeczekać. A słońce wzejdzie i będzie lepiej - oby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble ble ble...
"Jedynym prawdziwym cierpieniem jest bol fizyczny, wielkosc tragedii, jakie przezywamy zalezy od nas samych". Wiec glowa do gory, bedzie ok! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ****malaria****
ja kiedy mam doła, to sobie wlączam muzyczke, troszke popłacze i jakos pozniej juz mi lżej... zawsze wole sie wyplakac chocby w poduszke, niz tłumic to w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ups and downs
Wiem, macie rację. Poczekam cierpliwie i za jakiś czas mi minie...Pytam właściwie o jakieś konkretne przyśpieszacze/uśmierzacze bólu w chwili nagłego napadu bólu duszy...Ogólnie się trzymam, ale czasem mam takie momenty, że tylko w łeb sobie palnąć. Co Wy robicie w takich sytuacjach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ups and downs
do ble ble ble Wiem, że tak naprawdę długość i jakość cierpienia zależy od nas samych. Szukam więc sposobów, aby możliwie jak najszybciej wyciągnąć się z deprechy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefan telefan
wez sobie do serca to "człowiek jest w stanie przezyc wszystko z wyjatkiem własnej smierci" wiec jezeli nie grozi Ci smierc to napewno to przetrwasz a "co Cie nie zabije tylko Cie wzmocni" - to moje ulubione powiedzenie w takich chwilach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ups and downs
Dzięki wielkie! Równowaga została przywrócona, przynajmniej na tą chwilę. Chyba muszę się zabrać do jakieś pracy, to nie będę się pławić we własnych cierpieniach. Najlepiej byłoby przerzucić ze 2 tony węgla... a tak serio to chyba pójdę pobiegać, podniesie mi się poziom endorfin, a potem założę topik: jestem mega szczęśliw:). Ogólnie, dzięki za wsparcie raz jeszcze, naprawdę jest lepiej...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to taka głupota, mówić, że wszystko minie. Daje prawo do nic nie robienia, a czasem trzeba sobie pomóc. Powinno się, moim zdaniem przynajmniej, nie przejmować, ale jednak starać się poprawić swoją sytuację. Na bardzo złe stany polecam uspokajające herbaty ziołowe - nie bijcie, że robię reklamę, ale mi pomagają (tylko że dopiero po czasie). A jak masz nagły napad \'deprechy\' to chyba najlepiej odciągnąć swoją uwagę od niego, mimo że nie masz na nic ochoty - zacząć coś czytać, oglądać, żeby się po prostu oderwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ups and downs
Ups. Ogólnie się zgodzę, że trzeba się starać poprawiać sytuację. Ale czasem właśnie zapomnienie jest jedynym sposobem rozwiązania problemu, pogodzenie się z pewnymi faktami, których zmienić się nie da. Dlatego ostatnio przeprowadzam ćwiczenia duchowe w dziedzinie kontroli negatywnych emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ups and downs
UPs. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuker
olej wszystko, ja tak zrobilem, sluchaj ulubionej muzy itp. POMAGA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garstka_szczęścia
Popieram! Muza to balsam dla duszy, będzie ok P.S. To już było, ale "Co nas nie zabije to nas wzmocni"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no no
a co nas wzmocni być może kiedyś ukradkiem nas zabije;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riviera o rany
a skad ty odkopałaś ten topik, hehe !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×