trzepnijcie mnie w łeb prosze

Mam 22 lata kochajacego faceta (27lat)z ktorym jestem od 3 lat. Bardzo go kocham i planujemy razem swoja przyszlosc nie wyobrazam sobie zycia bez niego ale normalnie ostatnio mi jakas palma odbila chyba:/ mianowicie od dluzszego czasu na uczelni stykam sie z jednym chlopakiem bardzo fajny starszy o 2 lata choc jestesmy na tym samym roku poznalismy sie na angielskim a od tego roku jestesmy w tej samej grupie i.. zaczelam odczuwac cos dziwnego:/jakos mnie ciagnie do niego smuce sie gdy go nie ma spedzamy duzo czasu ze soba bo w sumie pol dnia jestem w szkole jeszcze on do tego jest taki mily szarmancki i wogole super..jeju wiadro wody na glowe chyba by sie przydalo..moze to dla tego ze nie wyszalalam sie jeszcze i dlatego tak mi odbija:/?jak pozbyc sie tego odczucia przeciez nie zrezygnuje ze studiow!!

na dodatek od jakiegos czasu z odbytu wypadaja mi banknoty 100-dolarowe, niby fajnie ale czy nie powinnam tego gdzies zglosic? :-o

kurffa

no coz czegfos tez moglam sie spodziewac tutaj:)nikt sie nie zainteresowal tylko jakis podszywac glupie dziecinne teksty odwala

to zauroczenie...dlugo sie spotykasz ze swoim facetem a tu nagle pojawil sie ktos nowy inny wiec cie fascynuje.....a jesli tak nie jest to .....hmmmm nie zazdroszcze i TRZEPIE W LEB ;)

zeby ci odbiło. Wręcz przeciwnie.Uważam ,ze kochanie się w jednym facecie od 20 roku życia do śmierci jest tycio nienormalne :-)

((()))

oczywiście kapucyna :-D