kobieta + pasje + brak narzekania na facetów - czy coś takiego istnieje?

Nie wiem czy tylko to zaobserwowałem, ale coraz więcej spotyka się kobiet, które nie mają w życiu żadnych pasji, a jedyne co potrafią robić to narzekać na swój los. Poznałem niedawno kobietę, bardzo ładna, zadbana, wykształcona. Ale jak przyszło co do dłuższej rozmowy i zapytałem o jej zainteresowania to usłyszałem \"no wiesz, wszystko po trochu\". Tylko co znaczy po trochu? Tego już się nie dowiedziałem. Dowiedziałem się za to masę rzeczy o jej wujkach, ciotkach i najbliższej przyjaciółce, no i do tego zaczęła mi się żalić z tego jak ją niby faceci krzywdzili i jaka jest nieszczęśliwa. Urwałem z nią kontakt, bo miałem dosyć po 3 spotkaniach. I niestety takich dziewczyn jest coraz więcej. Dlaczego wy kobiety nie koncentrujecie się na sobie, na rozwijaniu własnych zainteresowań tylko ciągle narzekacie? Już nie chodzi mi o niewiadomo jakie hobby, niech to będzie choćby zbieranie muszli, szydełkowanie, czy chodowla rybek - oby tylko coś innego niż ciuchy i kosmetyki. Po prostu bądźcie ciekawsze dla facetów, to i oni będą bardziej o was zabiegać. A jeśli jest tu jakaś kobieta z pasjami i nie narzekająca na facetów, to z chęcia taką poznam :)

Czy do hobby zalicza się dialektyczne wytykanie komuś błędów ortograficznych? :O

hehe, raczej nie :)

Faceci stali się identyczni!!! Zero zainteresowań i NOTORYCZNE narzekanie!!! Jak tak można?? To chyba jakiś cholerny syndrom naszych czasów. Ale wiesz, że my też teraz narzekamy na tych co narzekają? :) :) A tak poważnie. Grunt to umieć cieszyć się życiem. Czasem warto zastanowic się nie nad tym, że mogłoby być lepiej... ale nad tym, że mogłoby być gorzej. Cieszyć się z drobiazgów...

Ech, nawet tych błędów tak dużo nie ma! Nie przesadzajmy :) A co do wypowiedzi autora - nawet jako kobieta po trosze mu przyznam rację: widzę przecież jak wiele z moich znajomych spędza czas wolny...no i życie w ogóle. Pasje, jakieś zainteresowania konkretne, jakaś "mania" jest domeną facetów. I cóż zrobić?

Ja wcale nie twierdzę, że nie ma takich facetów, ale faceci nie są obiektem mojego zainteresowania :)

no pasje to ja mam/fotografia, gory-lazikowanie,ksiazki typu sensacja, horror, psychologiczne, thriller medyczny itp itd/ - choc moze zaniedbalam dwie pierwsze ale idzie odpowiednia pora roku do nadrobienia, ale narzekam na facetow - bo mam pecha w zyciu i trafiam na takich co ciagle zdradzaja. Oczywiscie jestem atrakcyjna, czasem chcialabym miec kogos ale Wy potraficie tak zniszczyc zaufanie u kobiety, ze chyba lepiej byc samej:)

To ja na przyklad: interesuje sie sportem, malarstwem i genderem.

Gerronimo... kobiety stały się próżne i leniwe. oto powód! Sama jestem kobietą, ale nie czytam "życia na gorąco" i nie czekam, aż ktoś wyręczy mnie we wszystkich obowiązkach. Gro kobiet taka wlasnie jest...

A ty Gerronimo? P.S. Wyznaje zasade NIE WIESZAC SIE NA FACECIE.

Jestem kobieta, mam swoje pasje bez ktorych nie potrafilabym zyc i pomimo tego, ze w zyciu wielokrotnie zostalam przez mezczyzn zraniona nie narzekam jednak na swoj los a kazdy nowy mezczyzna w moim zyciu jest wyjatkowy (najczesciej tylko przez chwile ;-) ) narzekac moge tylko na tych, ktorzy mnie skrzywdzili ale nigdy na caly meski rod bo was poprostu uwielbiam :-)

A propos Twojej niedoszlej dziewczyny: moze Ona chciala, zebys jej pokazal, ze jej nie zranisz, tak jak inni faceci. Dlatego tyle o tym gadala.

ignissa - i właśnie o takie pasje mi chodzi, to mi się podoba. Tak na marginesie - też fotografuję :) Co do narzekania na facetów, to ja oczywiście rozumiem, że każdy kto ma niezbyt przyjemne wspomnienia z przeszłości nie stanie się od razu super optymistą. Ale chodzi mi o coś takiego, że poznaję kobietę, a ona na pierwszej czy drugiej randce zaczyna \"jechać\" po facetach jacy to oni nie są źli, a ona poszkodowana. Po takich zwierzeniach ja mam serdecznie dosyć i po prostu się wycofuję. Zresztą kobiety chyba również nie lubią narzekających facetów, tak więc wiecie co mam na myśli.

Gerronimo -- masz pecha że trafiasz na takie próżne kobietki ,jest mnóstwo dziewczyn i kobiet które interesuja się różnymi ciekawymi sprawami ,ja np. wspinam sie ,chodze po górach,praca to też moja pasja a przy tym mam czas na wychowanie dziecka i prowadzenie domu

A to ciągłe marudzenie... Ludzie przetańcie, bo głowa od tego boli! :) Upośledzone dziecko, mąż który bije czy nieuleczalna choroba... to są powody do narzekań, a nie "nie mam chłopaka, nie wiem co będę robić w walentynki, mój chłopak nie mówi mi 1000razy dziennie, że mnie kocha"... LITOŚCI!

nie żebym ich nienawidziła ... ale żyje mi się narazie lepiej bez nich, przecież wszystkich nie należy oceniać tak samo!!! są wyjątki przecież na tym świecie!!!:)

acha Gerromino, a wiesz co zauważyłam? Że często faceci po prostu nie lubią kobiet z pasją, taką prawdziwą życiową pasją, która wymaga czasu, poświęcenia itd...no bo wtedy nie są tylko "ozdobą faceta", ale często mają swoje zdanie i silne osobowości. Wiem to ze swojego przykładu. Miałam faceta - wytrzymaliśmy ze sobą aż rok - który na początku był zadowolony, że interesuję się tym, tamtym, był ciekawy tego. Ale gdy jeden, drugi wieczór mogłam się obejść bez niego, albo miałam jakieś spotkania - to mu mina zrzędła. Musiałam go czasami siłą wyciągać na takie spotkania, by poznał to co robię i co lubię....jemu się po prostu nie chciało, wolał siedzieć w domu przed TV....i o co tu chodzi?

stina, nie będę tutaj publicznie pisał o swoich zainteresowaniach, mam bzika na punkcie paru rzeczy, jedną z nich już wymieniłem :) I też nie lubię uwiązywać kobiet do siebie, ani nie lubię być uwiązany ;)

No wlasnie! To tak jak u mnie. Wychodzi na to, ze to faceci nie maja pasji. Dobra koncze, bo internet to strata czasu. :)

OK. Moze kiedys trafie na takiego jak Ty.

G. -jakiego typu fotografią się interesujesz/

no Gerronimo masz rację, ja jestem takiej natury że im powybaczałam a najlepsze jest to że po rozstaniu zawsze się koleguję z nimi;) i później już normalnie spotykamy na piwku jak kumple;) nie opowiada sie na początkowych randkach o tym jacy są faceci:) hih współczuję;) a co najbardziej lubisz fotografować Gerronimo?;)

Katarzyna pod pierzyną - gdzie można znaleźć takie kobiety jak Ty? :) Ja uwielbiam kobiety z pasjami, takie, od których można się czegoś nauczyć, pogłębić swoją wiedzę, a przy okazji przeżyć coś ciekawego. I nie przeszkadza mi, gdy kobieta ma silną osobowość, chyba nawet takie preferuję :)

a ja uwielbiam facetów z pasjami!!! od mojego byłego zaraziłam się chodzeniem po górach a od przyjaciela - fotografią!!! - i to była najlepsza rzecz:)

takie kobiety sa wlasnie tam gdzie sie te pasje i zainteresowania realizuje

Gerromino, takich kobiet jest dużo. Choć na pewno, tak jak powiedziałam wcześniej, nie tak dużo jak tych, których życie zbudowane jest z "domowych problemów" - ale kobiety tak mają...... ja mam tylko nadzieję, ale i pewnosć, że jeśli już założę rodzinę i gdy pojawi się dziecko, albo dzieci, to to co robię lubić, będę robiła nadal....a nawet mojego dzieciaka tym zarażę :)

co fotografuję... ostatnio architekturę, różne mroczne, opuszczone miejsca. Teraz przymierzam się do fotografowania ludzi, ale to wymaga trochę cierpliwości. Fotografowanie fajna rzecz, pozwala spojrzeć na świat innymi oczyma i dostrzec to, co niedostrzegalne dla zwykłego śmiertelnika :)

dokładnie - takich kobiet nie spotyka się namiętnie przesiadujących w barach, dyskotekach itp ... mi czasu po prostu szkoda marnować czasu na to ... oczywiście poza spotkaniami ze znajomymi:)

a mnie wciąż bardzo trudno przychodzi fotografowanie ludzi. To znaczy nie potrafię tego robić bez ich ackeptacji..a jak już to zrobię to mam jakiś niesmak w sobie, że z tego człowieka coś ukradłam. Dlatego czasami lepiej podejsć, porozmawiać, zrobić fotkę :) tak lepiej ;)

Gerronimo tu masz rację - fotografia rozwija i pozwala spojrzec na swiat innymi oczami, ja lubie nature i jeszcze jedna rzecz ale to nie bede wspominac;) często gdziekolwiek idę to zastanawiam się ująć w kadr by fajnie wyszło:)