Przyjaźń?? Chyba mam dosyc takiej przyjazni...

Przyjaznie sie z nia od 9 lat...Wszystko bylo ok dopoki ona sie nie przeprowadzila...poznala dwie inna(to bylo jakies 5 lat temu)Ja juz nie moglam sie z nia tak czesto spotykac bo wiadomo kazdy ma swoje sprawy...Zaczela czesto widywac sie z tamtymi dwoma...I od tego czasu jest coraz gorzej.Dzisiaj juz nie wyrabiam...Jak tylko mowie jej ze chce sie z nia spotkac to ona mowi ze nie moze...Bo to bo tamto...A czasami widze na gg jak sie umawia z ta druga...tak nagle..zmienia zdanie,niby nie moze a zaraz widze ze wychodza gdzies...Zaczyna mnie to juz dobijac bo przeciez ile mozna...

Daj sobie z nią spokój. postaraj się o niej nie myśleć. Ja miałam przyjaciółkę od wielu lat moze też będzie z 10 albo i więcej ale od dziecięcych lat. Niby sie nigdy nie pokłóciłyśmy, ale tez sie wypraowadziła i jakos tak... Najsmutniej mi było kiedy nie zaprosiła mnie na swoje wesele. Już od pewnego czasu nie dzwonie, ani nie wysyłam życzeń urodzinowych. Nie ma sensu- takie znajomości czasem po prostu gasną, mimo że byłysmy ze soba tak zżyte...

ale mi jest ciezko...i to strasznie:( niby rozmawiam z nia czesto na gg...ale ja nie chce ciagle w domu siedziec...Poza tym chyba ciezko zyc bez kogos komu mozesz sie zwierzyc?? Od niedawna mam chlopaka wiec kwestia wychodzenia troche sie zmienia ale jemu o wszystkim do konca przeciez nie powiem

a daleko sie wyprowadziła?

moim zdaniem to nie az tak daleko...godzina drogi

a ja od mojej usłyszłąam dzis ze jestem puszczalska i ze moj chlopak mnie przelatuje..:(..a my sie naparwde kochamy i chcemy byc razem :)

no to niezbyt mila:o wyglada to tak jakby ci zazdroscila tego chlopaka:o Ona kogos ma??

a moja za to, odzywa sie jak musi gdzieś podjechać i dupę trzeba podwieżć ,,,, gdy chce gdzieś wyjś to raczej nie ma czasu.....strasznie mnie to już wkurza,,,,,a przyjażnimy się już z 15 la/!!!!!!!!!!!11 jak nie miałam auta było jakoś tak "szczerzej"