WRACAM, WRACAM!!!

wracam za 3 dni do kraju, nie chce tu juz byc. Tęsnknie za wszystkimi i za wszystkim. Mam dość tego kraju, jest mi tu źle, co z tego ze są pieniądze jak jest smutek w sercu. Ciesze cie że w końcu to się skończy, nie moge się juz doczekać...

poczekaj a po paru tygodniach w PL bedziesz mowila zupelnie inaczej,chyba kazdy to przechodzil

wiem że tak nie bedzie, a za pół roku i tak tu wróce tyle że juz nie sama.

gratuluje odwagi w podjeciu trudnej decyzji. ja wciaz sie waham, ale chyba zostane za granica... mysle ze masz naprawde niezle \"jaja\" :) skad wracasz??

no ale jak masz dosc tego kraju (jakiego kraju?) to po co wracasz za pol roku?

no ale jak masz dosc tego kraju (jakiego kraju?) to po co wracasz za pol roku?

bedziesz latac w te i z powrotem i nigdy nie zaznasz spokoju

Tez mi powrot, chyba polroczna przerwa.

wracam ze szkocji, za pól roku chyba wroce ale napewno nie do szkocji (okropna pogoda), być może pojedziemy do Anglii, nie jestem tego pewna. Jeśli wroce to z narzeczonym a wiadomo we dwójkę zawsze raźniej. A teraz już odliczam godziny do czwartku :)

to juz niedlugo wiem co czujesz powodzonka x

A ja wlasnie dzis zostaje sama w anglii..moja druga polowa wraca do RPA, bo nie dostal przedluzenia wizy...wiec wieczorem Heathrow i powrot to pustego mieszkania...przerazona jestem:((((

ja też wracam do ojczyzny!!!!! za 2 miesiace z Belgii.... tylko nie wiem, czy sie cieszyć czy bać polskeij rzeczywistości? dawno juz nie żyłam w niej dniem codziennym....

A ja nie wracam!! Nie wyobrazam sobie teraz zyc w Polsce,, A tesknota?? Oczywiscie ,ze jest. Kazdy cos w Polsce zostawil,,i teskni,,to jest normalne. Ale teraz sa tak tanie linie lotnicze,ze mozna latac co chwile. Ja jestem co pol roku,poza tym,teraz juz nas stac zeby tutaj zaprosic kogos z rodziny. Niedawno poleciala tesciowa,a latem przylatuje do nas moja mama. Oczywiscie,ze to nie zastapi bezposredniego dziennego kontaktu,,,ale trzeba cos wybierac,,,Albo bycie z rodzina,,i zycie z dnia na dzien bez perspektyw,,albo zycie tutaj bez rodziny,ale na poziomie jako takim. Wczasy co roku,a z czego najabrdziej jestem dumna,ze stac nas na pomaganie rodzicom,bo nie przelewa im sie. Jak bylismy w Polsce,to oni nam pomagali,bo bylo nam ciezko,,teraz my mozemy pomoc im :) I to mnie cieszy najbardziej :)

hihihi, w Szkocji pogoda wstretna? Bo w Anglii klimat tropikalny? Dziewczyno, nie pluj w talerz z ktorego jesz!

i nie narzekam, na początku było ciężko, ale teraz mam dobrą pracę i całkiem nieźle mi sie powodzi, Wszyscy mowili zobaczysz zaraz wrócisz... Bogu dzięki minęło 5 lat. W Polsce też można dobre życie prowadzić...

no w szkocji teraz pieknie jest- ja też przetrwałam te 2 miesiące wichur, deszczu walącego w głowy- ale teraz od stycznia to ślicznie jest. ten mały deszczyk to przecież musi czasem być w styczniu i lutym,