pytanie do osób z małym biustem

Dlaczego tak często rzucacie głuypimi i złośliwymi tekstami do osób które mają duży biust?? poprawia wam to samoocenę czy jak??

Jako osoba z małym biustem kategorycznie zaprzeczam tym insynuacjom :)

A ja uważam, że to osoby z dużym biustem dokuczają tym z małym, że niby kobieta bez biustu to nie kobieta i takie tam. Te z małym wtedy w desperacji się bronią, że niby duże to też źle...

mi tam nie przeszkadza jak ktos ma duzy biust chyba myslisz ze ci wszyscy zazdroszcza cooooooooooo;)

Nic nie musi mi poprawiac samooceny :D A dziewczynom z duzym biustem (ale tym naprawde wielkim) po prostu... hmmm... wspolczuje. Chociaz oczywiscie niektorym sie takie duze biusty podobaja i nie smiem tego negowac;)

bo co mnie to obchodzi. Wolę mój mały i zgrabny niz mleczarnię

jak ide ulicą to nie wołam za nikim deska i wiem ze moim kumpela to sie nie zdarza, a ja czasem mam ochote komuś przywalić bo ide ulica i jakaś laska idzie z kumplem i zaczyna do mnie ze jak będę po 50 to jedną piers bedę miała za poduszke a druga sie nakryję, albo to na pewno silikon itp... to jest wkurzające mam za duzo klasy zeby się odwrócić i odpowiedzieć ale to załosne

Ale ja miałam na myśli duży, nie mleczarnię tylko taki idealny możnaby rzec C załóżmy.

mam D i już go polubiłam, choć problemy natury kupienia ładnej bielizny w polse niestety są codziennością. nie uważam zeby C był idealny bo moim zdaniem nie liczy się wielkość a jędrność i upodobania. Chodzi mi tylko o to dlaczego spotykamy się z taką złośliwością jedni mają takie geny a rudzy inne i żadna ze stron nic na to poradzić nie moze. Ponadto zabieg powiekszania piersi jest mniej inwazyjny niz ich pomniejszania wiec jakby na to nie patrzeć to panie z małym biustem które nie są z niego zadowolone są w lepszej sytuacji.

to fajne masz te piersi :-) daj sie nimi pobawic skarbie:-)

Nie rzuciłam nigdy głupim tekstem w kierunku osoby z dużym biustem - jedynie co to mogłam skomentować - o rany jak ja jej zazdroszczę :) i tyle - jestem włascicielką rozmiaru B i nie ukrywam, że szalałabym gdybym miała o rozmiar większy :) (a może to tylko złudzenie? ;) )

wszystko ma swoje plusy i minusy. Najważniejsze to lubic samą siebie:)

Oczywiście miałam na myśli nie sam rozmiar C tylko jędrny, pełny i zgrabny.

Ja mam takie pełne C, choć teraz już bardziej C/D Zupelnie nie zwisające i jędrne, nawet stanika nie musze nosić bo wygląda jakbym miała, ale ciąży trochę ten sprzęt:)Nie chciałabym mieć ani trochę mniejszych ani większych...

ja jestem filigranowa i szczupła. Mi często te o "pełniejszych kształtach" dokuczają. Ja do nikogo nic nie mam, ale sama często staje się ofiara głupich tekstów, myślę, że one to robią z zazdrości. Zawsze być lepiej malutką i zgrabniutką.

to moga robic tylko prymitywy:O Mi jest wszystko jedno, jaki kto ma biust. Ja mam mały. I dobrze mi z tym. Mojemu chłopakowi się podobam, mi też, innym nie muszę sie podobać. Poza tym nie chcaiałbym, żeby każdy zwracał uwagę tylko na mój biust. I sama NIGDY nie zwracałama na to uwagi, dopóki nie zaczęłam zagladac na to forum... I tutaj sie naczytałam, ze jak ktos nie ma conajmniej C, to jest podgatunkiem i że tylko grube dziewczyny, albo te pulchne są super, szczupłe to dno, anoreksja, mają rozepchan pochwy, same kości, rzygać się wszystkim chce na ich widok i sa żałosne:o Wtedy zaczęłam sie przyglądac innym ludziom i siebie porównywać. Faktycznie- większosć osób jest grubsza ode mnie, większosć dziewczyn ma iwlekie cycki, czego wcześniej nie zauważałam, bo mnie to nie interesowało. Ale nadal jest mi dobrze z moimi małymi i je lubię. Jak czasami czytam opinie na forum, ze takie dziewczyny nadają się dla facetów z fiutkami 8cm i dla pedofili, to najpierw sobie myślę, ze osoby to piszące muszą mieć problemy ze sobą i kompleksy, potem sobie myślę, ze są dziwni, a na końcu robi mi się przykro, ze ktos moze się na mnie patrzeć i oceniać mnie na podstawie moich cycków:O Ale trudno. W sumie mnie to mało obchodzi. I tak zawsze jestem w mniejszości, wiec jeżeli chodzi o rozmiar cycków- też

No i własnie też śmieszne jest to, ze na forum każdy ma jędrny i seksowny biust, w rozmierze D. A potem się okazuje, zę nie do końca tak jest w rzeczywistości...:O Ale fakt, że większosć kobiet ma duży biust, zwłaszcza młodych. Ja mam A/b i nikomu nie dokuczam, ani nie komentuje czyichś cycków, bo mnie one nie obchodzą.

dziwne chyba każdy widzi to co chce bo ja na ulicy zauwazam przewagę dziewczyn z biustem nie wychodzącym ponad B... ja ma 70 D i co powiem do kukułeczka to teksty które słyszę (a czasem to aż boli) też tłumacze sobie zazdrościa... jak w podstawówce w 7 klasie wszystkie koleżanki miały juz biust i nazywały mnie "mniej niz zero" to bolało jeszcze bardziej(bo byłam młoda i głupia)... teraz mam już te docinki gdzieś jak ktoś komentuje to znaczy ze zazdrości albo ma problem sam ze soba!!!