Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

marta_polcia

NIEBIESKA PIOSENKA

Polecane posty

Gość O raaany
A stojąc w kościele przed ołtarzem, nie stoisz przed obliczem Boga? Sama zinterpretowałaś piosenkę - Niebieska piosenka - niebiańska... Dziewczyno, pozwól innym interpretować dane słowa, jak chcą i nie wciskaj im na siłę swojego spojrzenia na świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieska Piosenka wcale
nie mówi o śmierci. Mówi o tym, co będzie czekać nowożeńców w ich życiu, jak powinni żyć, czyli wspierać się w trudnych chwilach zapewniając sobie wzajemnie poczucie bezpieczeństwa a la Rewolwerowcy. Wtedy bez strachu, u schyłku swoich dni, będą mogli stanąć przed Bogiem. Tylko tyle. Koleżanko, ty widzisz szklankę do połowy pustą :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja interpretacja
A co na to powiesz?: "I razem chleb jedliśmy I równym krokiem szliśmy Wśród wichrów, pośród burz", "Ty wciąż mnie ratowałaś Za rękę mnie trzymałaś Gdy z drogi chciałem zejść A ja otuchy krople Gdy oczy miałaś mokre Nieraz musiałem nieść".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja interpretacja
Chyba nie napiszesz, że to opis tego co ich czeka. Jasno jest napisane, że to juz było (czas przeszły). Chyba, że byli nażeczonymi przez jakieś 30 lat :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O raaany
Narzeczonymi - nie rób byków :P jeśli chcesz kogoś przekonać do swojego punktu widzenia. To po pierwsze. Po drugie: jakimi narzeczonymi? Oni są/byli małżeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja interpretacja
1. Fakt - byka zrobiłam 2. Odnosnie narzeczeństwa - odnosiłam się do wcześniejszych wypowiedzi (w jednej z nich pojawiło się twierdzenie, że młodzi stoja w kościele przed ołtarzem) - przeczytaj je dokładnie i wtedy być może ujrzysz sens mojej wypowiedzi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O raaany
Sensu w tych wypowiedziach nie ma, jest natomiast usilna chęć przeforsowania swojego zdania. Dlatego pożegnam się i nie będę dyskutowała z kimś, kto nie jest w stanie przyjąć i zaakceptować innego spojrzenia na dany tekst, niż swój własny. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja interpretacja
aaa - zdaje się, że nawet Ty byłaś/byłeś autorem tej wypowiedzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja interpretacja
Dokładnie - nie forsuj usilnie swojego zdania. BTW po to służy forum dyskusyjne aby dyskutować. Jak na razie nie przedstwaiłaś/eś swojej, bardziej sensownej interpretacji, skupiasz sie natomiast na atakowaniu moich wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati1985
Chciałam ten utwór na pierwszy taniec ale chyba faktycznie piosenka ta jest o śmierci :/ Znacie jakieś fajne i niebanalne piosenki, które nadawałyby się na pierwszy taniec? Pomóżcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia10
super piosenka s su sup supe super p pi pio pios piose piosen piosenk piosenka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czyjś Skarbek
Hm...mnie się wydaje, że piosenka się nadaje.... bo mówi o tym, że dwoje ludzi idzie przez życie razem pośród słońca i burz, czyli na dobre i złe...aż do śmierci? Czyż nie to się ślubuje? Piosenka jest o miłości ,,,i młodzi małżonkowie chcą takiej właśnie miłości jak w piosence To jest piękne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociołek
Piosenka naprawdę piękna. Ale kiedy pierwszy raz jej wysłuchałam to od razu mi się z śmiercią skojarzyła. Więc pewnie dlatego u nmie jej nie będzie. Ale każdy ma swoje zdanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tanczylismy do tej wlasnie piosenki... do 4/4 rumbe, a potem walca wiedenskiego. wyszlo super. polecam, i nie zniechecajcie sie zmiennym tempem. piekna piosenka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość catagena
to też była nasza pierwsza piosenka :) Na 4/4 improwizowaliśmy a la disco samba (myślałam kiedyś o rumbie, ale niestety nie potrafię na tyle..) i końcówkę walc wiedeński. Podobało się gościom. Ale przede wszystkim my lubimy tę piosenkę. I pasowało.. Poznaliśmy się na pielgrzymce.. "i razem chleb jedliśmy i wspólną drogą szliśmy ;) ")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agamatrona
Dla mnie ta piękna piosenka mówi o tym, że po śmierci miłość obojga małżonków tu w niebie nadal trwa, że to dalszy ciąg ich wspólnej drogi, którą razem szli całe życie. To piękna wizja życia po śmierci i przed śmiercią. Wspólnego życia. Optymistyczna piosenka i jak najbardziej na ślub, wesele, rocznicę lub zwyczajnie do posłuchania. Przecież o tym marzymy - takiej miłości, takiego związku, by być szczęśliwym. Szczęście, to coś na co trzeba pracować, co samo nie przyjdzie. Szczęście to móc słyszeć słowa tej piosenki w każdej chwili od ukochanej osoby i móc odpowiedzieć tym samym. Czego życzę Wam wszystkim, a najbardziej sobie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie tez bardzo sie ta piosenka podoba:) a slowa :kto wstawi sie za nami", "gdy razem chleb jedlismy" itp... moze byc podsumowaniem dotychczasowego zycia.. nie koniecznie malzenstwa calego jak niektorzy pisza... ta piosenka sluzy jakby podziekowaniu za przebyte razem dni miesiace lata.. i daje nadzieje na dalsze wspolne zycie... jest sliczna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalka5384
Prpopnuje piosenke Paula Ignasiak \"Od dziś\" przepiekna, ja mimo ze nie planuje slubu narazie to wiem że u mnie bedzie ta pisoenka na 1 taniec...Chyba że ktoś nagra jakąs ładniejsza... Na ta chwile to PIOSENKA NR 1!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwesa
Tak piękna, tylko już chyba każdy ma ją na swoim weselu jako pierwszy tanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alaninka
Od dłuższego czasu myślałam o tej piosence, bardzo mi się podoba. Wiem, że opowiada o spotkaniu w niebie małżonków po śmierci, ale nie mówi o samej śmierci, ani o sądzie ostatecznym. Mówi o wspólnych przeżyciach i miłości do siebie, której razem uczyli się przez całe wspólne życie. Mówi o przeżyciach, które - każde z osobna - nie są zarezerwowane wyłącznie dla małżonków, ale gdy je zebrać to słuchacz intuicyjnie wysuwa taki wniosek. A ponieważ nie jest to powiedziane wprost - interpretacja zależy do słuchającego, nikt nikomu nie zabroni rozumieć co mu się żywnie podoba przez wyrażenia "niebieska sala", czy "niebieska muzyka". Mimo wszystko... nie ma światła bez ciemności, dobra bez zła, życia bez śmierci, czy początku bez końca. Zawsze ma się świadomość obu tych rzeczy. Z moim przyszym mężem chcemy wspólnie przeżywać to wszystko, o czym mówią słowa Niebieskiej Piosenki. Myślę, że nadaje się ona na pierwszy taniec, ale nie dla wszystkich. Raczej dla tych, którzy mają świadomość o czym o na jest, w jakich okolicznościach została napisana (po śmierci żony autora), ale jednocześnie dla pragnących, by ich małżeństwo było równie mocne i doprowadziło ich właśnie do takiego zakończenia, a przecież koniec nieuchronnie kiedyś nastąpi. Swoją drogą tekst jest dobrym materiałem do interpretacji dla maturzystów ;) Co do sposobu tańczenia - moim pomysłem jest foxtrot, a potem walc wiedeński. Proponowana rumba jakoś gryzie mi się z tekstem...Teraz czeka mnie namawianie narzeczonego i walka ze zmiennym tempem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka2010
piosenkę,chociaż dość długo przyznam że szukaliśmy odpowiedniej dla nas i w końcu 2 tyg przed ślubem znaleźiśmy. sądze ze nie koniecznie ta piosenka mogłaby byc na złote gody czy tez jak co niektórzy się wypowiadają.my tą piosenkę zinterpretowaliśmy w sposób taki ze odniosła się ona troche do życia kiedy nie byliśmy małżenstwem tylko gdy się poznaliśmy,ze gdybyśmy nie byli razem nie wiadomo co by było...np.: Ty wciąż mnie ratowałaś, za rękę mnie trzymałaś, gdy z drogi chciałem zejść ... gdyby wybrał kolegów i zycie takie jak dawniej a nie kobietę która mieszkała daleko od niego dziś nie było by tak jak jest. ale tylko ktoś kto wsłucha się sercem i duszą w tą piosenkę zrozumie ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka2010..
dodam jeszcze że jeśli komu się ta piosenka podoba i chce ją na pierwszy taniec to niech się nie zastanawia nad tym tylko ją wybierze.my ją wybraliśmy i nie żałujemy choć proponowano nam inne to tą właśnie wybraliśmy i zatańczyliśmy tak od serca a nie tak jakby pasowało.nie chcelismy tańczyć tak jak inni by chcieli tylko tak jak my chcieliśmy,bo np po co uczyc się kroków,to tak jak z wierszem na pamięć:zapomnimy jednego słowa i wszystko do niczego. jeszcze raz polecam jak najbardziej tą piosenkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silv-anka_
Dla nas Niebieska piosenka jest kwintesencją tego, jak można pięknie, owocnie, czule przeżywać relację. Wiecie, nigdy nie przyszło mi do głowy, że to piosenka o śmierci - ona jest o wielu wspaniałych parach, które znam, i które jej przesłanie realizują dzień po dniu... My znamy się 14 lat, jeszcze zanim zaczęliśmy być razem, byliśmy bliskimi przyjaciółmi, i między nami właśnie jest taka relacja - i było miejsce na wspólne jedzenie chleba, i długie drogi, trudne czasem, i od lat jesteśmy dla siebie oparciem, i powiem wam, że jak usłyszałam tę piosenkę po raz pierwszy... ona jest o nas, i o innych, których łączą właśnie takie wspólne doświadczenia. Dlatego za 3 miesiące w ten sposób wypowiem mojemu świeżo zaślubionemu Mężowi swoją miłość, zaufanie, wdzięczność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bede miec tą piosenke na
swoim weselu. Nie kojarzy mi sie ze smiercią. My interpretujemy ja na swój włąsny sposób. Dla nas jest mowa o okresie narzeczeństwa, który konczy sie slubem. Niebieska sala to niekoniecznie musi byc niebo. Niebieska piosenka bo mówi o rzeczach wzniosłych, niezwykłych o miłosci o czyms co jest najsilniejsze i sprawia ze ludzie czują sie jakby byli w niebie. Jak widac mozna róznie interpretowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła Żonka_89
My ja bedziemy miec i wesele odbędzie się w niebieskiej sali dosłownie pomalowanej na niebiesko i orkiestra będzie nam tego walca grać tak jak jest w piosence..... no i w okresie narzeczenstwa znajomosci razem chleb jedliśmy po smierci mojego taty musial ciężko znosic moje łzy i dodawac otuchy, chociaz jemu tez było ciezko... No i niech jeszcze jedna interpretacje usłyszę ze ta piosenka nie jest na pierwszy taniec to nie wiem co tej osobie zrobie... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowa-panna-mloda
Ja tak czytam wasze wypowiedzi i szczerze to bardzo mi się podoba ta piosenka i pomyślałam ze napisze moja interpretacje tego utworu w skrócie : Kto wstawi się za nami U Pana, co drogami Krętymi każe iść ? Kto nas usprawiedliwi, Gdy Pan się będzie dziwił, Że to już właśnie my? Ten kawałek kojarzy mi się z faktem jak młodzi stoją przed ołtarzem przed Bogiem by złożyć sobie przysięgę małżeńską i zdaja sobie sprawe ze już od dawna sa dla siebie jak maż i zona przed ta ceremonia już byli dla siebie tak ważni i ze ta cala ceremonia nic nie zmieni Ja wstawię się za Tobą I z podniesioną głową Dziękował będę że Pan dał mi właśnie Ciebie W radości i w potrzebie Na lepsze i na złe A Ty choć powiedz słowo, Że zawsze byłem z Tobą Bo chciałem tak ... i już I razem chleb jedliśmy I równym krokiem szliśmy Wśród wichrów, pośród burz Ty wciąż mnie ratowałaś Za rękę mnie trzymałaś Gdy z drogi chciałem zejść A ja otuchy krople Gdy oczy miałaś mokre Nieraz musiałem nieść Tutaj opisane jest tak jakby tłumaczenie Bogu ze się kochają i ze już dużo ze sobą przeżyli przez ten czas nim poszli do ołtarza i ze zanim przyszli do niego żeby ich złączył węzłem małżeńskim tak wyszko ze oni już od jakiegoś czasu są w taki sposób związani ze sobą mimo ze nie ślubowali tego natomiast dają świadectwo ze bardzo tego chcą i ze są gotowi i umieją się wspierać i uzupełniać I tak będziemy stali Aż w tej niebieskiej sali Do walca zaczną grać Ja wtedy z pierwszym taktem Poproszę Cię i raptem Zaczniemy wirować wolniutko walcować I kręcąc się kręcić na palcach na pięcie Troszeczkę bezmyślnie jak wiosną przebiśnieg Ty nieco szalona cóż żona to żona I w mojej Twa ręka niebieska piosenka Za serca nas chwyta niebieska muzyka A ten fragment jest o tym pierwszym tańcu ze to już jest takie formalne ze Ty jesteś moim mężem Ja twoją żoną i choć już od dawna czujemy to , to teraz dopiero przed bogiem zapieczętowaliśmy ta miłość i jesteśmy szczęśliwi i nic tylko podziękować Bogu ze mi Ciebie dal !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×