Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość frgftrrrrr

Czy taki zwiazek ma szanse przetrwac?

Polecane posty

Gość frgftrrrrr

jstem z nim prawie 2 lata dzieli nas 150km niby nie tak duzo ale widujemy sie co 2 miesiace czasem mniej,,,ja mieszkam w sredniej wielkosci miescie on na wsi...prawie zawsze to ja jezdze do niego na pare dni bo on pracuje caly czas ..ja nie...powiem szczerze ze nie lubie miejscowosci w ktoerej mieszka nie lubie jego domu...nie potrafilabym sie tam przeprowadzic i mieszkac z nim..peobem polega na tym ze rzadko sie widzimy poniewaz on ciagle nie ma kasy....kiewdy jestes u niego zawsze w domu prawie siedzimy nie mozemu nigdzie wyjsc bo wszedze trzeba dojechac no a on nie ma za co...boje sie wspolnej przyszlosci..i to nie tylko o kase chodzi...bo ilez tak mozna zyc na odleglosc...on tam ja tu..2 lata mi zostaly do konca stidiow...on w tym roku konczy ale wiem ze bedzie nadal tam pracowal...za jakis czas bede wakacje...dlugie cieple wieczory a ja sama nede siedziala w domu..on u siebie...bo codzinnie rtano do pracy...przyjechac bedzie mogl raz na jakis czas..ja tez przeciez nie bede u neigo tygodniami siedziec bo mieszka z rodzicami...boje sie tego co bedzie kiedys...:(skonczymy studia co?brak mozliwsci perspektyw na wspolne zycie...najgorsze jest to ze rzadko sie wudujemy..:(czy kto moze byl z was w taki zwiazki gdzie dzielily was km i wszytsko dobrze sie skonczylo?ja caly czas ost mysle ze to jednak sensu nie ma:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frgftrrrrr
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frgftrrrrr
Dodam, że Marian ma stulejkę i kota oraz aktywnie interesuje się polityką. Marzy o tym żeby zostać premierem. Co mam zrobić??? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ka
znałam podobną sytuację ale chłopak później przeprowadził się do dziewczyny. Najlepiej postaw sprawę jasno, powiedz, że nie ma szans żebyś ty zamieszkała u niego i zobaczysz jak zareaguje. Związek na odległośc ma szanse na krótsza mete ale nie na całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frgftrrrrr
teraz to niemozliwe zeby on tutaj sie przenisol..musialby znalezc prace mieszkania musielibysmy poszukac..ja tez mieszkam z rodziacmi jeszcze,,,,noie chce sie tak meczyc.tesknie za nim...ale nigdy go nie ma...nie ma kasy zeby do mnie przyjechac...naprawde rzadko sie widzimy..pozostaja nam tel:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frgftrrrrr
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóż........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrozka eleonora
nie ma szans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a gdzie on pracuje? Po prostu u siebie na wsi pomaga w gospodarstwie czy to jest praca za ktora dostaje normalna wyplate?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóż........
pracuje w banku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóż........
A konkretnie to w banku spermy. Ma ciągłe manko, ale może kontrol nie przyjdzie... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frgftrrrrr
tak normalnie pracuje w banku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witaj mam podobny problem
tyle, że nas dzieli 300km i widujemy sie różnie, raz co 2 tygodnie, raz co 2 miesiace... to ma szanse, jeśli wiesz, że w przysłosci sie zmieni my nie mamy tej gwarancji - ja dopiero zaczynam studia, on konczy - czekać 4 lata? ale mimo to jakos jestesmy ze sobą mniej wiecej rok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frgftrrrrr
ja zwyczajnie nie wyobrazam sobie etgo co bedzie kiedys..bo wiem ze latwo jest mowic ale wszystko nie bedzoie wygladalo tak pieknie ladnie..on ma tam stala [parce..i co?wyjedzie do obcego miasta rzuci prace i bedzie szukal nowej...gdzie nie ma pewnosci ze go nie wywala itd..wiem ze czasem warto zaryzykowac...ale tu nie o mnie chiodzi...mi wydaje sie ze on mysli inaczej ze juz sobie sam wszytsko zaplanowal..ze ja skpncze szkole przeniose sie gdzies tam do neigo..a potem jak sie nam znudzi to wyjedziemy gdzies...ale ja nie chce tam mieszkac!!zyc!!!i wiem ze nawet jesli..to wcale nie bedzie tak latwo..on praca ja praca i co?rezygnowac ze wszystkeigo i wyejchac gdzies?ja znim nawet nie moge nigdzie na wakacje pojechac:(bo ciahle ma problemy z kasa...ale nie to jest wazne..nie zalezy mi na tym az tak..tylko meczy mnie to ze on tam ja tu....w lato bedzie najgorzej...a czemu ja mam do neigo jezdzic skoro tam czuje sie dziwnie..nie podoba mi sie....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos nie gra
koles pracuje i nie stac go na bilet pociagowy za 12 zl...ja jezdze 150km do domu i gdzies tyle place...raz na 2 tygodnie wydac 25zl to chyba nie duzo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie!skoro pracuje to powinien mieć kasę chociaż na to żeby do Ciebie jeździć..a Ty dlaczego nie lubisz jego domu?dlaczego zle się tam czujesz?a może chodzi nie o samo miejsce a atmosfere?jak dogadujesz się z jego rodzicami?ew.rodzeństwem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a skoro on kończy studia za rok to może jednak będzie próbował znaleźć gdzieś w innym mieście jakąś prace?on ma teraz pracę tam u siebie?na wsi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załóz czarny nick
Poza tym napisz czy jego rodzice maja gospodarstwo, poza tym co to znaczy, że on nie ma kasy, to co robi z pieniędzmi ktore zarabia, przeciez to chore co piszesz. Mój chlopak mieszka na wsi i codziennie do mnie przyjeżdza nie raz tylko na godzinke :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Widocznie mu ...
nie zalezy na waszym związku, wybacz ale wyciagam taki wniosek z tego co piszesz. Zastanów się czy warto tobie traćic czas na niego. Na twoim miejscu nie szukałabym kontaktu z nim, jak nie przyjeżdża do ciebie ty nie jedź do niego, zobaczysz co on zrobi, bo wymówka brak pieniędzy to jest smieszne, to wg mnie taka szkolna wymówka. Jak facetowi zalezy na dziewczynie to zrobi wszystko żeby się z nia zobaczyć :-D Żyj swoim zyciem, nie oglądaj się na niego, poznasz kogos to dopiero zobaczysz co to znaczy kochac i byc kochana, pozdrawiam i życzę szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka48
jezeli mozge Ci poradzic to mysle ze nie ma sensu ciagnac tego dluzej za duzo Was dzieli pomijajac odleglosc dawno temu moj ex czesto wyjezdzal do pracy.... nasze malzenstwo sie rozpadlo mysle ze do udanego zwiazku potrzebne jest bycie ze soba jak najczesciej trzeba sie poznac "dotrzec" a na odleglosc jest to niemozliwe poszukaj sobie kogos innego... tego kwiatu jest pol swiatu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×