za dobra ?

mam problem.jestem juz dosc długo ze swoim facetem.swietnie sie nam układa (układało ) ale pojawił sie problem. jestem dziewczyna która w łózku jest dzika, wyuzdana, łapczywa.uwilbiam ostry sex, wytryski na ciało, klapsy w tyłeczek itp. do niedawna było super, ale teraz on wmawia mi ze skoro tyle potrafie w łózku i tyle lubie to pewnie go zdradzam i ze miałam nie wiadomo ilu facetów.a przeciez dobrze wie ze był pierwszym i jedynym który uprawiał ze mną sex.nic z tego nie rozumiem. mam przepraszac ze jestem za dobra w łózku. to dziwne tym bardziej ze on nie ma z sexem zadnego kłopotu i bez problemu doprowadza mnie do orgazmów. wielu pewnie chciało by miec dziewczynepełna temperamentu w łózku a on mówi takie rzeczy czym mnie rani. powiedział ze kobiety które sa swietne w łózku, dzikie, spontaniczne to dzi**i. to tym bardziej dziwne, ze sypiamy ze soba długo i wczesniej tak nie mówił co ja mam zrobic ? przeciez to oczywiste ze porzadna i szanujaca sie kobieta tez moze byc wyuzdana w łózku dla swojego ukochanego faceta nie tylko dzi**i i aktoreczki porno takie sa

jak mój chłopak mówi o zdradzie to mu takie same głupoty mówie, czyli: JAK BĘDZIESZ TAK GADAŁ TO POJDE I ZERŻNE PÓŁ MIASTA. wtedy się uspokaja, ale jak jest za wrażliwy to tego nie stosuj. Mnie też wkurza jak o coś wymysla że go zdradzam

a moja dziewczyna mowwi ze sa wyzsze priorytety i ze ja tylk oo jednym, gdy sugeruje ze za mal osie kochamy, co poczac..

ja tez tak mam :(

oj jacy wy biedni... tak źle i tak nie dobrze.. co z wami wszystkimi??

czy ktos sie jescze wypowie ? bardzo mi zalezy aby poznac opinie innych na ten temat prosze!

mialam podobna sytuacje ,przy szczerej rozmowie okazalo sie ze moj chlopak "przy piwku"chwalil sie kolegom jaka jestem w lozku i to oni go nakrecili,ze skoro taka dobra to na pewno cos sie za tym kryje...........

Moja koleżanka opowiadala mi, ze ona w łozku takze była wulkanem, robila takie rzeczy ,ze jej partner byl w siódmym niebie, ale obecnie sytuacja sie zmienila.Cos popsulo sie miedzy nimi a on (o zgrozo) powiedzial jej ,ze owszem dobra jest w łożku ,ale jej nie chcialby miec za zone gdyz tak zachowują się tylko suki i dziwki...Bylam w szoku jak to uslyszalam.Ona sama zastanawiala sie ,gdzie popelnila błąd. Przeciez zawsze bylo im dobrze A moze wy macie jakieś zdanie na ten temat.

anetka moze poprostu teraz dla odmiany na troche sie zmien,wrecz zdretwiej w lozku,a twoj facet na pewno zateskni za prawdziwa ty.aha a co do takiego gadania jego,to albo poprostu sie boi,moze dostal nagle kompleksow i sie odgrywa.a wiesz ze jest tez tak ze jak sie kogos osadza to sie patrzy po sobie..

mi też mój mąż cały czas powtarza, że go zdradzam i tak już od kilku lat. Bo niby skąd ja znam takie numery (nie był moim pierwszym w poprzednich związkach przerobiłam tego tyle, że wiem jak i co), twierdzi, że kiedyś taka nie byłam (bo i owszem po urodzeniu dziecka coś we mnie pękło) do tego on wcześniej miał bardzo małe doświadczenie dlatego bałam się takiej dzikości - teraz gdy po latach zaczęłam znowu szaleć - cały czas mamy ciche dni, bo on uważa, że teraz to na pewno go zdradzam itd...WIĘC Poszłam na całość, zdradziłam i zdradzam ( w tym roku miałam już 3 innych partnerów) i nie żałuje, bo przynajmniej wiem za co mi się obrywa psychicznie :)