nie mogę o tobie zapomnieć a już nie chcę Cię znać

marzenia które być może zrodziły się na potrzebę tej chwili, jako środek przeciwbólowy

tak, maz rację, ze w tej chwili te marzenia mi pomagają,ale one są od dawna.... ....i wiem, ze Pan Romeo byłby chętny

Cóż czas pokaże, może będzie szalał może nie...

Zatem nie każ im (marzeniom) dalej czekać...

obecnie nie mam czasu dla pana Romeo :(, poza tym wstydzę się tak do niego zgłosić...musiałabym zaaranżować jakiś sprytny zbieg okoliczności....:P...ja wiem, ze on by się domyślił, ze to jest zaaranżowane, ale....to byłoby jeszcze bardziej podniecające:):)

świadomość, ze to są realne marzenia osladza mi trudne chwile ...no i mogę zaczaić się w krzakach pod praca pana Romeo i podejrzeć jak wychodzi z pracy albo do niej idzie :)ech:)

Oj oj, masz czas siedzieć na głupawym forum internetowym w poszukiwaniu internetowych psychologów za trzy grosze, a na miłość nie?! wstyd mi za Ciebie, za mnie zresztą też :P

:Dja się tak wstydzę za każdym razem jak sobe uświadamiam ile czasu tu przesiedziałam :o....ale co tam - od wstydu jeszcze nikt nie umarł.... ...ech...i tak czulam, ze coś jest w powietrzu kiedy go spotykałam ;) w ogóle pamietam nasza pierwszą rozmowę telefoniczną i to, ze w pierwszej chwili go nie lubiłam, nie wzbudzil we mnie za grosz Sympatii :o

zaczaić się w krzakach no prosze:P chociaż w dobie powszechnej gloryfikacji feminizmu to nawet przystoi, po prostu maczugą to w łeb i do domu za włosy, niech parzy herbatkę i bedzie miły...:P

ale ale!! przecież to nie będzie miłość ..tylko kochanie :P...się...

bo jak nie....:P :D

w krzakach albo za altanką śmietnikową....;) tudzież za rogiem , za samochodem , za murkiem jesli się da....;)

a jak on juz stracił nadzieję? :( :O....

tak kolejny dowód rozpasania moralnego kobiet dzisiejszych czasów, nie miłość lecz seks, ten feminizm :P :D no nic niedługo nasz antyliberalny rząd ukróci takie myślenie, nauczy znowu kobiety dzielnie robić na drutach mężowi skarpetki zamiast co innego...:P :D

co do drutów to ja robię:) juz trzeci miesiąc robię sobie szalik ..;) ..ale dzielnie poradziąłbym sobie tez z innym drutem

ten śliwki to chyba jakiś afodyzjak?, szklankę wody :D

cóż nie śmiem wątpić...

:) śliwki są smaczne:) a i przypomnialo mi się, jak pan Romeo na mnie zatrąbił :) iedys na miescie :)

stałam na przystanku a on jechał samochodem :)hehe...nic dziwnego,z e jest tyle wypadków skoro kierowcy zamiast przed sibie oglądają dziewczyny na przystankach :):):D

*zamiast patrzeć przed siebie

oj na pewno zrobił to bardzo namiętnie :P

namiętnie zatrąbił?:o

widze ,że masz małą obsesje na jego punkcie...

widze ,że masz małą obsesje na jego punkcie...

nio:) i powiemCi, ze bardzo mi odbrze z tym szaleństwem;)

ale nie idealizuj przesadnie, bo się przejedziesz, zresztą jak nie jeden raz już...:P

no toż mowię, że seks z panem Romeo moze zakonczyc się niestety upadkiem moich fantazji o nim ..:o a jak mu nie stanie to jzu zupelnie wpadne w kompleks :(;(

coś natrafiasz na facetów z problemami...cóż mam rzec :P :D

nie, ja chyba tylko za bardzo poddaję się pesymizmowi

nie możesz postrzegać siebie przez pryzmat tego, czy komuś stanie :D :D :D