czas na zmiany w zwiazku

mam dosyc juz tego ciaglego czekania na niego, bycia na kazde jego zawolanie, rezygnacji ze swojego prywatnego zycia... wlasnie doszlam do wniosku ze jak sie z nim nie widze to nie potrafie sie zajac niczym konkretnym, nie mam hobby, znajomych, nigdzie dokad moglabym wyjsc bez niego i dobrze sie bawic czas przerwac te bledne kolo bo wpadam chyba w depreche trzeba poodswiezac pare znajomosci i zadbac troche o siebie

heh parodia:( od jakiegoś czas mam tak samo:( ale w piatek ide do psiapsióły bo dawno z nią nie spędziłam babskiego wieczora:) brakuje mi jej:((

mam podobnie od jakies czasu..:(

hm i ja tak mam.. on jest całym moim zyciem.. kiedy go nie ma nie umiem sie cieszyc.. nic nie sprawia mi przyjemnosci.. zrezygnowałam ze wszystkich kontaktów, ze znajomych.. i teraz jest tylko on..

Tu Was zaskocze, jestem facetem a jestem w takiej samej sytuacji, jak nie widzę z nią lub jej nie ma nie wiem co ze sobą zrobić, nic mi się nie chce, za nic nie mogę się zabrać