Dziewczyny, nie róbcie tego

zrobiłam kiedyś to samo - kilka dni po utracie mojej największej miłości poszłam do łózka z facetem do którego nic nie czułam żeby zapomnieć. było gorzej, bo zaczęłam brzydzić się samej siebie a jeszcze gorzej, bo ten drugi facet dał mi kosza następnego dnia Problem nie leży jednak w tym co zrobiłyśmy, ale w wychowaniu o moralności. Facet na naszym miejscu cieszyłby się że miał seks, a już na pewno do głowy by mu nie przyszło patrzeć pod tym kątem że został wykorzystany, zbrukany, że zdradził sam siebie. Pamiętacie American Pie? Pamiętacie jak główny bohater budzi się po nocy z Michelle, a jej nie ma w łózku, on się rozgląda i wykrzykuje "zostałem wykorzystany!", a po chwili...... uśmiecha się i dodaje "Super!.... " Taka właśnie jest róznica między kobietą a mężczyzną. Kobieta na jego miejscu już by rozpaczała, płakała, czuła się winna i wykorzystana. Bo uczono nas że grzeczne dziewczynki dają cipki tylko facetowi który ma zostać ich mężem. Taka prawda.

ja nie rozumiem tylko jednego. jak mozna twierdzic, ze isc z kims do lozka, to oddac tej osobie to, co ma sie najcenniejszego. ja tam mam wieksza wartosc niz moj tylek.. no sorry :o

że duże znaczenie ma to jak traktuje Ci facet z którym się kochasz, nawet jeśli to tylko seks a nie uczucie. Seks z miłości jest najpiękniejszy i tylko na takim mi zależy, ale zdażało mi się kochać z kimś bez uczucia. Naszczęście trafiałam na męźczyzn którzy mnie szanowali i nie myśleli tylko o tym żeby mnie zaliczyć (no przynajmniej tak tego nie odczułam :-p) na pewno nie czułam się wykorzystana albo winna.

Ja zostalam porzucona przez ukochanego prawie 8 miechow temu a przez cale 7 czulam totalne pbrzydzenie do wszystkich faceto!!!!!!!!!! Mowicie, ze czekacie na powrot bylego- gowno prawda!!!!!!!!! Bo jak mozna kochac byłego a jednoczesnie po takim niby wielkim zwiazku i szczerym uczuciu isc do lozka z innym!!!!!!!!! jak????????????? Ja dopiero jestem na etapie umawiania sie z kims nowym. Dopiero 2 spotkania i codzienne temefony. A to juz 8 miesac od rozstania.... ja tez czekałam az byly wroci.... ale stracilam nadzieje..................

The eye of a little god----> wiesz teraz jak to jest (to ważne)

"jak mozna twierdzic, ze isc z kims do lozka, to oddac tej osobie to, co ma sie najcenniejszego." ano SIEBIE. Chyba, że potraktuje się to jako sport.

aaa

a co jeśli tylko jedna strona kocha? mam przyjaciela którego kocham. ale on nie chce ze mną być. pomiędzy nami były kilkakrotnie pocałunki, pieszczoty. czuję że mogłabym stracić z nim dziewictwo. chciałabym żeby to on był tym pirwszym. ale wiem że poza tym nic już nie będzie oprócz przyjaźni. warto? co mam robić?

mam przyjaciela który mnie bardzo pociąga, ale nie chce z nim być. On jest we mnie zakochany. Coś czuję że wcześniej czy później wylądujemy razem w łóżku.......

no coz-> siebie umiecie dawac tylko poprzez lozko???? wspolczuje waszym partnerom :o