Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość A_grafka

Na rozstaju dróg...

Polecane posty

Gość A_grafka

Siedzę tak sobie i dumam, dzisiejszego wieczoru już trzecia godzina mija, a ogólnie od jakichś trzech tygodni...Nie wiem, co mam zrobić. Nie cierpię swojej obecnej pracy, czuję po prostu, że się wypaliłam, że to nie dla mnie (już). Chodzę tam codziennie z przymusu, ale kompletnie mnie to nie cieszy. Dodam jeszcze, że zarobki są pożal się Boże i pracuję w systemie ciągłym. Dla mnie nie istnieją weekendy, święta, etc. A co za tym idzie cierpi moja rodzina... Myślałam, że to chwilowy kryzys, bo miewałam takie, ale one mijały najwyżej po kilku dniach. Nigdy nie trwało to kilka tygodni. Mogę pozwolić sobie na to, żeby przez pewien czas nie pracować (budżet domowy) ale boję się, że jeśli tu zrezygnuję, to nie znajdę nic ciekawego i będę skazana na siedzenie w domu. A tego na pewno bym nie zniosła. Przyszło mi do głowy, że w międzyczasie mogłabym zapisać się na kurs podnoszący kwalifikacje, żeby nie był to czas zmarnowany. Co zrobić? Zostać w tej niemalże znienawidzonej pracy, czy znaleźć coś naprawdę dla siebie za godziwe wynagrodzenie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A_grafka
wiedziałam, że o tej porze zaraz jakiś cyborg się doczepi :P nie masz nic lepszego do roboty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A_grafka
Nikt się nie wypowie? Może ktoś był w podobnej sytuacji, hm? Każdy ma z górki i nigdy nie miał podobnego dylematu? Nie wierzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×