Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Śliczna ruda kicia

LUBIĘ GDY MĘŻCZYZNA MA BRODĘ...

Polecane posty

Gość Śliczna ruda kicia

:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a sumiaste wąsy
??:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śliczna ruda kicia
Ale nie taką kozią tylko króciutką, łądniutką, zadbaną :)Wygląda wtedy bardzo seksownie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śliczna ruda kicia
Sumom mówię nie :) Wąsik też jakoś mnie nie kręci ale gdy jego pozycja współgra z położeniem bródki to czemu nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śliczna ruda kicia
Czy istnieją na kafe wielbicielki seksownego drapania? Czy Wasi mężczyzni mają brody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi też się podoba, ale taka broda jak piszesz.;) Stop brodom z długich włosów, na których osiada jedzenie. Fuj:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fantazjaaaaaaaa
a fuj,jak dla mnie... facet powinien mieć gładką buźke jak dupka niemowlaka i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alter ego i tamtego
Hmm a czy miałyście problem tego typu, że np. wasz męzczyzna lubił brode a wy nie i musiałyście go namawiać do golenia? Ja tak miałam z poprzednim facetem - miał brode ale brzydka, taka kozią na środku brody :O I nawet mu nie pasowała :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GTXMagnatec
Ale w którym miejscu???????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śliczna ruda kicia
O fuu z tym rudzeniem :O Nie no jak tak to niech lepiej sie zgoli ;) o brode trzeba dbac ;) Panowie jak dbacie o swoje brody? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alter ego i tamtego
GTXMagnatec Ale w którym miejscu??????????????????????????????????? W dupie na strupie wiesz? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GTXMagnatec
Moją brode pies liże wtedy ma połysk!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ide
no i masz jaka agresywna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GTXMagnatec
.oooO- Oooo. Ja (--) (--) tu--byłem \-( )-/ i-śladzik--zostawiłem \_) (_/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alter ego i tamtego
Bo od razu mu sie kojarzy wlos w dupce cipce itd.! To ze kicia jest ruda to nie znaczy ze ma brode na dole :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GTXMagnatec
K u r w a nie wyszło mi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! To przez was wszystko!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śliczna ruda kicia
GTXMagnatec a jak wygląda Twoja bródka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śliczna ruda kicia
No własnie coś nabazgriooliles bez ladu i skladu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ide
GTXMagnatec no wlasnie pochwal sie...... to tu o brodzie jest mowa ?? dobra wiecej nie pije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GTXMagnatec
Bajka NA dobranoc dla wszystkich!!!!!!!! Dawno, dawno temu, na oceanie istniała wyspa, którą zamieszkiwały emocje, uczucia oraz ludzkie cechy - takie jak: dobry humor, smutek , mądrość, duma; a wszystkich razem łączyła miłość. Pewnego dnia mieszkańcy wyspy dowiedzieli się, że niedługo wyspa zatonie. Przygotowali swoje statki do wypłynięcia w morze, aby na zawsze opuścić wyspę. Tylko miłość postanowiła poczekać do ostatniej chwili. Gdy pozostał jedynie maleńki skrawek lądu, miłość poprosiła o pomoc. Pierwsze podpłynęło bogactwo na swoim luksusowym jachcie. Miłość zapytała: - Bogactwo, czy możesz mnie uratować? - Niestety nie. Pokład mam pełen złota, srebra i innych kosztowności. Nie ma tam już miejsca dla ciebie - odpowiedziało Bogactwo. Druga podpłynęła Duma swoim ogromnym czteromasztowcem. - Dumo, zabierz mnie ze sobą! - poprosiła Miłość. - Niestety nie mogę cię wziąźć! Na moim statku wszystko jest uporządkowane, a ty mogłabyś mi to popsuć... - odpowiedziała Duma i z dumą podniosła piękne żagle. Na zbutwiałej lódce podpłynal Smutek. - Smutku, zabierz mnie ze sobą! - poprosiła Miłość. - Och, Miłość, ja jestem tak strasznie smutny, że chcę pozostać sam - odrzekł Smutek i smutnie powiosłował w dal. Dobry humor przepłynął obok Miłości nie zauważając jej, bo był tak rozbawiony, że nie usłyszał nawet wołania o pomoc. Wydawało się, że Miłość zginie na zawsze w głębiach oceanu ... Nagle Miłość usłyszała: - Chodź! Zabiorę cię ze soba! - powiedział nieznajomy starzec. Miłość była tak szczęśliwa i wdzięczna za uratowanie życia , że zapomniała zapytać kim jest jej wybawca. Miłość bardzo chciała się dowiedzieć kim jest ten tajemniczy starzec. Zwróciła się o poradę do Wiedzy. - Powiedz mi proszę, kto mnie uratował? - To był Czas - odpowiedziała Wiedza. - Czas? - zdziwiła się Miłość. - Dlaczego Czas mi pomógł? - Tylko Czas rozumie, jak ważnym uczuciem w życiu każdego człowieka jest Miłość - odrzekła Wiedza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śliczna ruda kicia
Ale piękne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śliczna ruda kicia
Widzę że męzczyzni z brodą sa romantykami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GTXMagnatec
Piękne bo sam wymyśliłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śliczna ruda kicia
Oki to ja tez cos mam swojego:) Zaraz wkleje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i takie prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śliczna ruda kicia
Pierwszy dzień w więzieniu(ew. Dom) Dziś tata zabrał mnie i Karolka do mamusi. Nie było jej w domu długo, a gdy pytałem ojca gdzie jest, to mówił zawsze, że w szpitalu. No i dzisiaj rano przyjechała babcia, przywiozła nasze odświętne stroje, i wiadomo już było, że idziemy do jakiegoś wyjątkowego miejsca. I nawet Karolek szeptał : - Idziemy do mamusi... Nie wiem, skąd wiedział. Ale to bardzo mądry brat. Mój brat. Tata nie odzywał się całą drogę. Jechaliśmy takim ciasnym autobusem, co ma po trzy miękkie siedzenia ułożone w trzech rzędach. Było miło, bo świeciło słońce a my z Karolkiem machaliśmy rękami do ludzi, którzy siedzieli przy drodze i sprzedawali grzyby, a oni uśmiechali się do nas i też nam machali. Potem zasnąłem. Gdy się obudziłem, autobus miał już koniec jazdy. Tata wziął Karolka na ręce (bo Karolek nie chciał się obudzić) i poszedł, a ja pobiegłem za nimi. Byłem już kiedyś w szpitalu odwiedzić babcię, ale tamten był zupełnie inny niż ten, w którym jest teraz mama. Nie poszliśmy wcale do sali, w której wszyscy leżą na łóżkach, tylko do takiej zwykłej z dwoma stołami i pięcioma krzesłami. Na jednym stole leżały klocki - te podłużne, co to zawsze leżą w miejscach, w których trzeba długo na coś czekać. Karolek od razu tam pobiegł i budował dom. A ja siedziałem na krześle obok taty. I czekaliśmy. Mama weszła ubrana w smutną, brązową sukienkę i była taka cała chuda...Tylko brzuch miała duży, ale to dlatego, że w nim mieszka moja mała siostra. Nie wiedziałem co zrobić, więc stałem. A mama spojrzała na mnie, potem na Karolka i się uśmiechnęła. Podbiegła do Karola i chciała go chyba przytulić, ale on się odsunął i dalej budował dom. Podeszła więc do mnie, powiedziała: „Pawełku...” i ścisnęła mnie tak mocno, że zaczęła płakać. Ja też się rozpłakałem, bo przestraszyłem się, że coś się mamie stało. Ojciec odwrócił się i patrzył przez chwilę na drzwi, a potem przyprowadził Karola. Mama pogłaskała brata po głowie, ale on stał sztywny jak patyk i patrzył na swoje buty. - Kto ich tak ładnie ubrał? – zapytała mama. - Matka była rano... – odpowiedział tata. Mama wytarła oczy ręką i spytała mnie: - Jak tam w szkole, Pawełku? Powiedziałem, że dobrze, choć to nieprawda. Pani cały czas stawia mi minusy za czytanie, a ostatnio tata nie dał mi pieniędzy na blok i nie miałem na czym malować, bo Adam nie chciał pożyczyć nawet jednej kartki. Pani myślała, że specjalnie nie oddałem pracy i teraz tata musi iść do szkoły. Ale nie mogłem tego powiedzieć mamie, bo jest przecież chora. - Na co jesteś chora? – zapytałem. - Nie jestem chora, ale niedługo urodzę waszą siostrzyczkę i muszę tu być. - A jak ją urodzisz to wrócisz do domu? - Nie od razu...Trochę muszę tu pomieszkać razem z nią. Przypomniałem sobie, że jak szliśmy korytarzem to widzieliśmy dużo dzieci. Pomyślałem, że moja mała siostrzyczka będzie miała z kim się bawić i uspokoiłem się. Mama wzięła Karolka na kolana i on już się nie bronił. Mamusia zapytała tatę czy starcza mu pieniędzy, czy jest jedzenie i czy my z Karolkiem jesteśmy grzeczni. Zaczęła mówić o jakimś wyroku, o tym, że się będzie odwoływać, i to mnie trochę znudziło. Podszedłem więc do drugiego stołu i zburzyłem dom Karola. I wtedy wszedł jakiś pan i powiedział, że koniec odwiedzin. Mama znowu się rozpłakała, powiedziała mi i Karolowi „na ucho” że nas kocha, pocałowała tatę i obiecała, że we wtorek zadzwoni. Jak wyszła to Karol się rozryczał. Wył tak głośno, że gdy szliśmy korytarzem, to dzieci wychylały się z sal i się gapiły. Wtedy popatrzyłem w okno i zauważyłem, że jest zakratowane. Pomyślałem, że to dlatego, że w tym szpitalu jest dużo dzieci i gdy ich mamy nie dopilnują, to mogą wypaść przez takie okno. Postanowiłem, że gdy znowu przyjedziemy do mamusi to jej powiem żeby dobrze pilnowała naszej siostrzyczki, która niedługo przeżyje swój pierwszy dzień. Chcę żeby zdrowa wróciła do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×