SaMoTnOsC

czuje sie bardzo samotna,sama wychowuje corke.Czasem jest naprawde ciezko,nie daje rady.jestem mloda,ale przezylam wiecej niz komukolwiek sie wydaje.Wreszcie przekonalam sie ze prawdziwych przyjaciol poznaje sie w biedzie-swieta prawda.Wszyscy mnie opuscili. ;-) ;-) ;-)

no i?

no i to ze jest mi naprawde zle

przekonalam:O...coz zycie..

ja zawsze staralam sie znalezc choc chwile dla kazdego,zawsze mogli na mnie liczyc.A ja???Zostalam kompletnie olana... ;-(

mialam identycznie, widocznie bylam za dobra

Marcysia bądz szcesliwa,to ze masz dziecko to jest duzy sukces,a facet sie znajdzie i nie daj sie zaszczuc dzis matka samotna z dzieckiem to zaden wstyd,mam pare znajomych ktore sie zdecydowały same wychowywac dzieci i bardzo sa sczesliwe

zycie zyciem ale bardzo sie rozczarowalam i bardzo mnie to zabolalo.Cios znikad...

wiesz niezupelnie jestem sama.On jest ale daleko... w zakladzie karnym...czekam...

ponoc takie doswiadczenia czegos nas ucza?!?mnie chyba wylacznie nieufnosci:O

najgorsze jest to ze czlowiek chcac nie chcac zamyka sie w sobie i trudniej nawiazuje kontakty.Czasem nie mam nawet ochoty wstac z lozka,dobrze ze mam corke ktora mnie potrzebuje,dzieki niej sie jakos trzymam

Marcysiu bedzie dobrze..kiedys musi...

wiesz co jest najbardziej zaskakujace?To ze od ludzi ktorych sie kompletnie nie zna czesciej slyszy sie slowa otuchy niz od przyjaciol ktorych zna sie od dziecka.no dosc juz na dzis tych smutkow i lez.uciekam spac bo cora pewnie nie da mi pospac.mam nadzieje ze temat sie rozkreci i sie wam spodoba.mysle ze kiedys jeszcze sie spotkamy w naszym topicu.buziaki,pa

Marcysiu tak niestety bywa:(, ja tutaj bede zagladac, pozdrawiam Cie serdecznie, pa

Marcysiu chcialam Ci zyczyc udanego weekendu:)

dziekuje,wzajemnie :-)

Marcysiu jestem w podobnej sytuacji jak Ty, skad jestes?

Współczuję ci.. Może skup się na swoim dziecku? Niech cię Bóg błogosławi i pocieszy.... Nikt nie kocha nas tak jak Jezusa.

Olewasz przyjaciół to oni będą olewać Ciebie. Zapamiętaj to na całe życie!

taki jeden->przeciez Autorka topiku wyraznie podkresla, ze przyjaciele zawsze mogli na Nia liczyc?wiem nie wiem skad ten wniosek:O

mialo byc wiec nie wiem*

hm ja - jestem z Katowic,a ty?

a ja z Wawy, hmm troche daleko, mialam na mysli jakies spotkania :-)

Marcysiu ja z okolic K-ce:):D

a skad dokladnie jestes?oczywiscie jesli mozna wiedziec

no ze spotkan chyba nici ale zawsze mozemy popisac,oczywiscie jesli masz ochote

Marcysiu Siemianowice ale przez dlugiii okres czasu mieszkalam w K-ce pochodze stamtad, pozdrawiam:)

Marcysiu szczerze powiedziawszy nie wiem czego oczekujesz po tym topiku i hm nie chce sie narzucac (ale chetnie bym Cie poznala o ile oczywiscie Ty masz na to ochote)

jesli mam byc szczera to sama nie wiem czego oczekiwalam.chyba tylko pocieszenia i kilku milych slow,bo juz dawno ich nie slyszalam.czasami jest mi naprawde ciezko i zle.moj facet jest w zakladzie karnym,nie ma go juz rok i nie wiem kiedy wroci.wczesniej kiedy byl jeszcze na wolnosci miewalismy bardzo ciezkie chwile,bywalo roznie,to bardzo dluga historia,ogolnie nie bylo najlepiej,teraz nie ma jego i reszta tez sie odsunela.chyba chodzilo mi tylko o zwykle slowa otuchy ktore naprawde dodaja mi sil...