Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ukelele

Przyjaźn i jej oblicza.

Polecane posty

Gość ukelele

Czy jest dla was przyjaźn..? Kim jest dla was przyjaciel..? Wpisujcie swoje historie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GreenSadEye
Ja mam przyjaciółke od serca.Razem sie wychowalysmy,urodzilysmy sie w tym samym miesiacu, jedna jest tydzien starsza od drugiej.Nie bylo zawsze kolorowo,klocilysmy sie,byl okres kiedy miałysmy "inne koleżanki,lepsze koleżanki". takie tam szczenięce sprawy. Ale kiedy trzeba bylysmy dl siebie podpora.Teraz kiedy jestesmy dorosłe jest to osoba która mnie rozumie,której moge wszystko powiedziec,przy ktorej moge smiac sie i plakac.Kiedy trzeba ona mnie ochrzani,przytuli.Jej drzwi sa zawsze dla mnie otwarte,moje dla niej tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość power
ja i moja przyjaciółka to historia 19 lat :) nigdy nie pokłóciłyśmy się, nie obraziłyśmy na siebie, nie wyobrażam sobie tego, że byśmy mogły ! rozumiemy się świetnie, dzwonimy do siebie jednocześnie, w tej samej chwili :D śnimy o sobie nawzajem, jak ona ma kłopot, od razu to wiem, ze snu :D wstaję, dzwonię i potwierdza się Kiedyś ukryła przede mną jakiś smutek, żeby mnie nie martwić, to całą noc mi się śniło, że płakała, więc wydało się i tak ;) jak będzie chora, to wiem to przed nią, bo mi się wcześniej przyśni.. ta nasza przyjaźń, to coś wyjątkowego :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie a ja mialam kiedys przyjaciolke...kiedys tzn \"przyjaznilysmy\" sie prawie 10 lat!!!ale dopoki nie dowiedzialam sie prawdy ze to jest przyjaciolka ktora czycha u mnie na kase...no coz mam 18 lat wiem wiem malo i nie powinnam oceniac pochopnie ludzi..utrzymuje z nia konmtakt ale to nie to co kiedys..Mam wspanialego chlopaka i to mi wystarczy..:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja zawiodlam się
na mojej przyjaciołce, była to przyjaźń od 24 lat do czasu jak ... zaczeła odwiedzac mojego meża u nas w domu kiedy wiedziała , że mnie nie ma, po prostu przypadkowo nie raz i nie dwa ... i napewno bym o tym się nie dowiedziała, gdyby mój mąż mi nie powiedzial bo był zdziwiony i zaskoczony Od tego czasu unikam jej jak ognia ... nie znosze fałszywych, wrednych ludzi ...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam przyciół-(przyjaciolka i jej chlopak,ktory tez jest moim przyjacielem) na ktorych poznalam sie nie raz...ratowali mnie z opresji uczuciowych,finansowych,emocjonalnych...jak mieli czym to jechali do mnie w srodku nocy...jak wiedzieli,ze nigdzie na urlop nie wyjade to mnie zabierali gdzies...jak chcialam popkalac do tel to dzwonie do nich...kocham ich jak najblizsza rodzine...Nigdy sie na nich nie zawiodlam i oni wiedza,ze ja tez im zawsze pomoge...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaaaaaaaaaa
a ja nie mam przyjaciol, bo jestem zamknieta na ludzi...czego lub kogo to wina nie wnikam ale marzy mi sie taka prawdziwa przyjazn- osoba przy ktorej czuje sie swobodnie, otwarcie, jestem soba, milczenie jest zlotem, ktorej moge sie wygadac bez owijania w bawelne i bez osadzania, obrazania, ktorej na mnie zalezy i nawet jakby sie polecialo na 2gi koniec swiata to sie nie zapomni, wie sie ze jest ktos do kogo mozna wrocic, ktos kto wesprze no i przyjazn mi sie wiaze z poczuciem bezpieczenstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaaaaaaaaaa
ale wyidealizowalam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Bogu, że w ciągu ostatniego 2.5 roku dał mi takich wspaniałych przyjaciół! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m2190
przyjaźn... hmmm... jeszcze niedawno myslałam, że mam najprawdziwszą i najwspanialszą przyjaciółke na świecie... zawiodlam sie...:((( kochalam ją jak siostre, myslałam że zawsze bede mogła na nią liczyc, przez 3 lata była dla mnie najwazniejsza... wszystko zaczeło sie psuc, gdy zaczełam spotykac sie z moim chłopakiem... oddalała sie a ja nie wiedziałam dlaczego, było mi cholernie przykro... teraz po ok poł roku wiem że to przez zazdrosc... nie mogła zniesc, że mam kogos tak cudownego jak On, a ona jest sama... okazała sie dwulicowa i fałszywa... uwazałam ją za kogos z kim moge śmiac sie i płakac... i rzeczywiscie płakałysmy razem... ale juz mojej radosci, mojego szczescia zniesc nie potrafiła... strasznie jest mi z tego powodu przykro...:(( cholernie boli...:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rateri
GÓWNO WARTA ZAŻYŁOŚĆ CIERPIENIE , SZTUCZNE UŚMIECHY I Wyznania ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×