po boskich 5 miesiącach oświadczył,ze nadal kocha byłą-czuje sie jak szmata

nie kapuje , co ja mam teraz robic?? prawie wyladowalismy w łozku , zaprosił mnie na wakacje , wspolne imprezy przytulania.. a jak go w koncu zapytalam jaka widzi przyszłosc oswiadcza za nadal kocha była!!! jezuuu ;((((

Chyba byłaś tą na pocieszenie.. :/ Olej dupka.

Luśka ma rację. Niech spada na drzewo, a Ty się nie załamuj, bo Twojej winy tu nie ma!

jest mi tak bardzo przykro, moze to głupie ale nie moge sie pozbierac :(((( w ogole jak on mogł , czuje sie jak zabawka ,dlaczego bawil sie mna dlaczego nie powiedzial wprost ;(

co to były za boskie miesiace ...skoro nie wpadliscie do łóżka? dziecinko wracaj do gimnazjum na swoje lekcje.....

w ogole napisał mi smsa ze nie bylam zabawką i chce sie ze mna spotkać !!! mam isc?? zreszta co tu wyjasniac wszystko jest mega jasne... ;(

tak sie głupio sklada ze nie wskakuje pierwszemu lepszemu do lozka , ja jestem po niedanym zwiazku on tez

kopa w tylek mu -Lusi ma rację Lusi - do miksy pomachać Ci musi :P Ja wiem, to wk...ić się mozna, jak czlowiek w koncu prawie wyladuje wlozku a tu takie coś

Może trochę dramatyzujesz? Plus jest taki,że nie wylądowaliście w łóżku.

wow wow wow - nie byłaś zabawką....to już coś :o

ciesz sie, że z nim nie psozłas do łóżka, żałowałabys i na pewno byś tym nie zatrzymała go przy sobie

Nie wychodz już z żadną inicjatywą.Jak mu zalezy i nie jesteś zabawką sam będzie o Ciebie zabiegał.

a oni myślą, ze ktoś chce ich zatrzymac pojsciem do łóżka przy sobie? Nie kazda kobieta tak chceprzecież.

Jesli pójdziesz na jego zawołanie, to będzie miał Cie w garści. Dziewczyno, zrobisz jak uważasz, ale masz przecież swój honor. Nie pozwól sobą manipulować, bo jeśli on się zorientuje, jak bardzo za nim jesteś, to wykorzysta ten fakt. To trudne, ale zachowaj zdrowy rozsądek i nie skazuj samej siebie na bycie zabawką w dalszym ciągu. Pokaż twardy charakter i trochę pzaurków.

wiem mam 24lata i nie powinnam sie zachowywac jak gowniara tylko ze teraz facetowi powaznie zaufałam !!! po jaka cholere oszukiwał mnie przez prawie pol roku zeby teraz powiedziec zegnaj...? beznadziejne ;/ a teraz raptem dzwoni po 2 tyg nieodywania sie i prosi o spotkanie zeby wszystko wyjasniac ?? facci dlaczego wy twcy jestescie;/

a masz prace albo -->sorry, widze, ze cos masz w nicku o pracy. Jest tu jakis topik o tym, gada ktos na forum o pracy?

CZYLI CO MAM NIE ISC NA SPOTKANIE ??? naprawde prosze o rade bo nie wiem co robic!!! bo w sumie co on mi moze powiedziec na tym spotkaniu??? przepraszam ...lol

serio powiem tak poszłabym,,,,ale nie chce zeby wyslo ze jestem na kazde skinienie jego reki...

a wolałabym się tyłkiem do góry uwalić a nie spotkałabym się.

A co z tą dziewczyną???? Kocha ją i z nią nie jest?

Ja bym nie poszła na spotkanie, a odpisałabym mu (albo odpowiedziała w rozmowie telef.) że rzecież powiedział już wszystko, co najistotniejsze i nie wiem, po co jeszcze cokolwiek dodawać. Póxniej zamilkłabym i czekała, co będzie dalej. Jeśli nic, to znaczy że kawał skurwiela z niego. I starałabym się od niegpo odzwyczaić, wracać do normalnego życia. Chyba, że on zacząłby walczyć o mnie...to juz inna bajka. Wtedy bym się zastanoiła, co dalej

Ty miksa a czego on od Ciebie oczekuje tak w sumie, ja nie wiem.

ja przez rok byłem oszukiwany... byłem jak lek na zapomnienie, a międzyczasie kwitł jej romans z przyjacielem... Wiem co czujesz... Przytulam Bardzo Mocno :)

byłam w podobnej sytuacji, teraz cenię go za tą szczerość, bo wiem że to było uczuciwe z jego strony. teraz tworzymy udany związek :). daj mu sznasę!