Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja sie pytam

Moja dieta...... czy dobra?????

Polecane posty

Jest zguba ,Jola sie zglasza.Marto dobrze ze to bylo pudlo a tak wogole to leopeij zeby tego nie bylo. Moje kochane juz sie wyleczylam z polskiego szpitala na ul Barskiej jest ordopedyczno-urazowy.OKROPNE, w glowie mi sie nie miesci ze to nazywaja szpitalem .To jest ruina jak Szydlowa szukala to tam powinna pojechac.A pielegniarki to juz same rodzynki-wszyscy i wszystko im zwisa.babinki wszystkie po operacji zlamnego biodra maja sredno 90 lat a taka przyjdzie ,postawi jedzenie i wychodzi-kazda trzba karmic ale ona maja to w d...Czy tu nie ma pomocy pielegniarskiej ?? Lekarza nie zobaczysz zawsze jedna odp-na operacyjnej i koniec.Boze wspolczuje mieszkancom takiego szpitala i takiego traktowania.Co slychac u balbinki ,nie widzialam jej teraz tutaj. Wysylam zdjecie na emaile.Nie moglam biegac i cykac ale cos tam zrobilam. J a mialam to sz czescier ze rozmawialam z lekarzem i na koniec mi powiedzial -ten szpital to powinni zaorac.Pytalam go dlaczego zniedbali odlezyny,dlaczego jej nikt nie obraca co 0,5-1h lezy odlogiem jak kloda. Dlaczego nikt nie dba o jej higiene osobista przeciez jest pacjentka lezaca,nikt jej nie umyl calej w lozku od 2 tyg.Nie bede wiecej pisala bo mnie krew zalewa.Mozna byc biednym ,mozna nie miec sprzetu ale trzba chciec. Tu sa lenie i wygodnickie panny,ktorych lepeij o nic nie pytac bo moga pogonic do diabla. Dobra potem tu zajrze.Spadam na moj lunch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) Tato przestał chodzić, weszliśmy na inny pozom: pampersy. Był w domu opieki, po tygodniu go zabraliśmy, źle się tam czuł i chociaż był świetny personel, słabo to wyglądało Wszystko wyremontowane, dostosowane, ale stary klasztor przytłaczał ponurymi wnętrzami, ciemnymi korytarzami i ascetycznym wystrojem. W połączeniu z biedą w wyposażeniu powstał obraz przytułku niestety. Rzeczy taty ukłądaliśmy w jakiejś szafce po telewizorze, nie było w pokoju krzesła, stare odnawiane komody, fuj... Jeszcze raz podkreślę, że personel od dyrektorki po opiekunki jest tam super. Obecnie oczekujemy na panią z Ukrainy, znalazł się ktoś, kto bardzo chce przyjechać i zająć się tatą. W naszym wypadku będzie to lepsze niż ośrodek. Myślałam, że tato nawiąże jakieś znajomości, owszem, z kimś tam rozmawiał, ale nie o to chodziło. Mówi, że same stare baby tam były nieciekawe;) Teraz lecę do apteki po pampersy i na dyżur, darujcie, że nie odnoszę sie do Waszych wpisów, ale naprawdę mam urwanie głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok zrobię zdjęcia ale teraz mam autko na wymianie paska rozrządu i pompy wodnej.Podobno dobrze jest to zrobić po zakupie. x A co do Twojego wpisu.Oglądałam program o złej opiece w domu opieki jakiś czas temu i zaskoczyło mnie że ten dom to był taki stary.Wielkie drzwi,trzeszczące schody,bardzo wysokie pokoje i małe okna -coś jak z filmu o Dulskiej.I to było w stolicy.Nowe przychodnie kliniki nawet jedno piętrowe maja windy.Kto daje pozwolenie na takie zniewolenie staruszków?Dom powinien być z o ogrodem warunek konieczny z windą bez względnie jeśli są schody.Teraz to działa na zasadzie że jak masz dom i możliwość wsadzenia łóżek to możesz otwierać dom pomocy.Kuchni nie musisz mieć bo katering,personelu medycznego tez nie bo wystarczy umowa z pielęgniarkami i lekarzami.Bierzesz 4 tyś i masz wszystko gdzieś.Kontrole zapowiedziane.Nawet jak się pacjencji skarżą to mało kto im wierzy.Nawet rodzina mówi że sa to konfabulacje.Nadal jestem za domami opieki.Ale to mają być nowoczesne domy jasne,wygodne i z monitoringiem.Tylko do takiego oddam kiedyś mamę./w razie potrzeby/Np dom Rodzinne Zacisze w małopolsce w Strzelcach Wielkich nie ma żadnych negatywnych opini.Jest to dom bez barier architektonicznych.Pewnie jest parę w Polce takich domów gdzie właściciel lubi i szanuje starszych ludzi.Bo tylko tacy powinni dostawać pozwolenie.Jak z rodzicem zastępczym-kursy,psycholog,szkolenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Balbinka
Nie pisałam, bo nie mam co pisać.W pracy mam nerwy i zażeram :-( Cały czas tylko dom - praca, praca - dom. Nuda. Spotkałam tego chłopaka od Gacy i już zrezygnował. Miesiąc przed końcem. Na wagę nie wchodzę, czekam na lepsze czasy. Basia jaki samochód kupiłaś? Nowy? Ja jeżdżę VW Golfem. Nie chciałam takiego ale jak się dowiedziałam, że sprzedającej syn jest dyplomowanym mechanikiem i pracuje w zawodzie nie zastanawiałam się.Kupiłam go ze względu na stan techniczny i teraz nie żałuję. Bardzo go polubiłam. Nazywam go Dziadek Volswi. Miał służyć tylko do jeżdżenia na działkę, bo u mnie nie ma gdzie parkować i czasem szukam miejsca 30 minut. Oszaleć można. Zimą będę jeździć do pracy, żeby się nie zastał staruszek. Jola dla mnie wszystkie szpitale są paskudne. Już sam zapach mnie odrzuca. Dobry personel szpitalny zdarza się albo rzadko albo wcale. Nie wiem po co się ci ludzie decydują pracować w zawodzie, który im nie odpowiada. Nie wiem jak można nie lubiąc ludzi pracować z ludźmi. Ale tak już jest. Nawet z weterynarzami. Weterynarze to następny temat rzeka.Aż pisać mi się nie chce. Jak już tak narzekam to napiszę jeszcze o banku w którym moja matka miała konto. Nazywa się Getin Bank. Radzę omijać to coś szerokim łukiem.Jak jeszcze żyła byłam upoważniona przez nią do tego konta. Była niechodząca więc wysyłała mnie po pieniądze (karty jej się gdzieś zapodziewały albo nie pamiętała pinu itp.).Każda wizyta kosztowała mnie nerwy. Kasjerzy za każdym razem twierdzili,że pełnomocnictwa nie ma, że wygasło i wymyślali cuda wianki, odmawiali podania stanu konta itd. Każda wizyta kończyła się awanturą i przyznawaniem mi ostatecznie racji. Załatwiałam wypłacenie pieniędzy przez godzinę. Wychodzili do mnie kierownicy a raz nawet jakiś pożal się boże dyrektorzyna. Raz zmienili u siebie jakiś regulamin dotyczący upoważnień i musiałam bezwładną matkę wlec przez całą Warszawę po to aby upoważniła mnie jeszcze raz. Po tym ponownym upoważnieniu sytuacja się tylko pogorszyła. Ostatecznie odmówiłam jakiejkolwiek pomocy. Powiedziałam jak chcesz,żebym pomagała to zmień bank. Nie zmieniła. W lipcu przeprowadziłam sprawę spadkową u notariusza. Idę ja sobie do tegoż banku z oryginałem dokumentu notarialnego a oni, że muszę im pokazać oryginał aktu zgonu. Pytam się po co? A kolega, że on musi zobaczyć.Wyjaśniam, że ten dokument sporządził prawnik i on widział oryginalny akt zgonu i nie ma sensu tego podważać, że jest to równoznaczne z postanowieniem sądu i tak dalej. Ale kolega w zaparte on musi i już.Zrobił się krzyk (opisywać Wam nie będę). Przybiegł kierownik i dalej idą w zaparte. Wyszłam. Podjechałam do US po oryginalny odpis aktu i podjechałam do innego punktu, ponieważ stwierdziłam, że ta kasjerzyna nie dożyje późnej starości jak tylko na jego głupią mordę jeszcze raz spojrzę. Trafiłam na nowego pracownika w tym banku. Kładę mu na biurko oryginał aktu zgonu i oryginał poświadczenia dziedziczenie a on, że poświadczenie wystarczy i że po ten oryginał niepotrzebnie jechałam. Pokazał mi nawet, że taka informacja pokazuje się na monitorze jak zamykał to konto. To jeszcze nie koniec. Pieniądze mieli mi wypłacić w ciągu 14 dni. Zgadnijcie.Wypłacili po miesiącu. Wygooglowałam sobie ten bank i opinie. Ludzie stronę założyli ze skargami i aż wierzyć mi się nie chce, że takie coś funkcjonuje i nikt nie kontroluje tego pseudo banku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basia Ten ośrodek jest doskonale przystosowany do swojej funkcji. Dwa lata temu był remontowany pod kątem domu opieki. Jest nowoczesna winda, w każdym pokoju łazienka bez barier w kaflach. Jest ogród, świetlica, kuchnia. wszystkie standardy spełnione. Tylko dzieje się to w pocysterskim zamku, co oznacza mroczne korytarze, jakieś sklepienia pod sufitem, belki na poddaszu, małe okna i grube mury. Jeśli ktoś lubi te klimaty, to ok. Tato kocha światło, duże okna, przestrzeń. Ponuro tam było i do urządzenia można się było przyczepić. Po prostu on nie nadał się do tego miejsca, chociaż inni chwalą, bo opieka jest super. Nawet osoby leżące brano na łóżkach do świetlicy, aby dzień spędzały z innymi. Tato był na wózku. Gdyby został dłużej, dostałby nowe łóżko rehabilitacyjne, pytano mnie o to. Na drugi dzień wstawiono tam szafę, krzesła. Ale widać, że na urządzenie zabrakło. Można było przez całą dobę dzwonić do pokoju opiekunek i wpadać bez zapowiedzi, witano każdego jak domownika:) Ktoś miał pieska, widziałam też kotka, no fajnie było:) Najmocniejszą stroną personel. Tam jest tylko 25 pensjonariuszy, przyjmują nawet na jeden tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Balbinka, u nas też jest ten "bank" To chyba działa na zasadzie franczyzy, a prowadzą często nieudacznicy, którym nic w życiu nie wyszło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Jola
Jola ale bez logowania. Nadal przebywam w szpitalu ze starowinka.Juz ja sporo uruchomilam ale to jest walka .Ona sie zapiera i na sile trzba zginac jej stawy kolanowe,srodstopia.Byla za dlugo bez aktywnoscijest sztywna.Uznalam ze powinny sie postarac przeniesc ja na interne do innego szpitala.Ona juz nie jest ortopedyczna pacjentka ,operacje poszla dobrze ,goi sie jak na psie ale ma klopoty z plynem w oplucnej ,z zapaleniem drog moczowych, tutaj olewaja to gdyz to nie jest ich dzialka.Tylko interna moze ja z tego wyciagnie. Ja posiedze to moze do 12 pazdiernika i spadam tak sie umowilam,dluzej nie moge byc.W koncu nie jestem osoba samotna,mam swoj dom i do kogo wracac. Rodzina jest zadowolona z mojej opieki nad nia,robie co moge.Sama pacjentka mowi ze mimo bolu jaki jej sprawiam jest zadowolona-to jej dzisiejsze slowa.Zaskoczenie na maksa dla mnie. Balbinko te opowiesc o banku czyta sie jak horror,jak urzednicy potrafia utrudniac zycie.Podziwiam Cie musialas czsto zaciskac zeby.Wiec nie pisz ze jest nuda. Handziu ,wspolczuje pulkownikowi i Tobie ze tak nie wyszlo. Mam nadzieje, ze miedzy opiekunka a podopiecznym wywiaze sie nic sympatii,zeby choc troche sie polubili bo to ulatwi im wspolprace. Bylam smutno zaskoczona zejuz nie chodzi i ze musza byc pielucho-majtki. Czyli nastepny etap postepujacej choroby. Marto co slychac,jak tam po wizycie lekarskej czlona rodziny? Marto jak tam dzialeczka ,czy juz koniec czy jeszcze odwiedzasz. Zimno w Pl ,do Nathalie pozyczam ubrania ,bo zle sie spakowalam. Jakis glupol nabralam krotkie rekawki a juz dawno po lecie. Pieknie chudne i mnie to cieszy, nareszcie nikt mi nie brzeczy za uchem-jedz to dobre,jedz to zdrowe ,jedz i jedz. Jem co chce i kiedy chce. Smakuje mi chleb gruboziarnisty kupiony w Putka.Wszystko w PL jest dobre-pomidory pachna pomidorami,smalec ze skwarkami to marzenie, napoj tylko jablkowo-mietowy -niebo w gebie. Barbarusko jaki kolor autka, wyslj fotke a ja przekze dziewczynom. Gratuluje zakupu i szybkiej decyzji.Jeszcze kilka dni i wielkie spotkanie z M. Zycze duzego grzybobrania i relaksu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na zdjęciu to moje autko. Jola to masz fajnie:smalec,pierogi itp a Ty chudniesz.A po zdrowej hiszpańskiej kuchni nie.Może dla Ciebie lepsza kuchnia polska. Masz polski nr telefonu?Wyslij mi ems to zadzwonię.Ja mam darmowe rozmowy. Dzisiaj zamówiłam pizzę .Szaleństwo urodzinowe. x Ale się na szalałam.Zjadłam jeden kawałek i mam dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale u mnie dziś cały dzień leje deszcz.I jest zimno.A jutro ma być jeszcze zimniej.Chyba zapalę w piecu.Wczoraj po raz pierwszy byłam autkiem w pracy.Troszkę inaczej jeździ się automatem a szczególnie jak są to początki.Odruch zmiany biegów ręcznie -do likwidacji☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Jola
Mam padniety laptop. Wiec z tel. Moja kuzynka-starowinka zalamala sie ,to medyczny zargon - znaczne pogorszenie . Podlaczalam je tlen kiedy na moja prosbe zbadali jej saturacje ( tylko 77% !!!) ,puls 106/min. Jest zle plyntw oplucnej i osierdziu. Teraz to kwestia godzin maksimum 48h. Jest na OJOMie. Nikt mi nie powiedzial przez tel ze ma klopoty z oddechem. Ona przestala byc pacjentka ortopedyczna dawno powinna byc na internie. Gdybym to wiedziala nie przyjechalabym,bo wiem jak sie konczy zlamanie u 92 latki+zaburzenia oddychania. Takie wredne jest zycie , szkoda ze tyle musi sie nameczyc. Chociaz jej mozg juz obumarl wiec nic nie odczuwa. Cierpi rodzina patrzac na nia. Moj tel polski to 789113284 Wracam do domu wkrotce. Komentarz Joli :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby głupota miała skrzydła, latałabyś kobieto jak gołębica. Kto podaje prywatny numer telefonu na otwartym forum!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gadula
Odechciewa mi sie pisac na tel , laptop padl mu Windows 7 musze zrobic instalacje 10 . Pogoda mi sie nie podoba jednak w Alicante kazdego dnia slonce. Wkrotce wracam moj teskni i czeka na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Balbinka
Jolcia gratulacje za to chudniesz. I fajnie, że na tym co lubisz i Ci smakuje. Julio jak Cię zobaczy to padnie z zachwytu jak mu się kobitka wylaszczyła na ojcowej ziemi. Pogoda w PL jest do bani to fakt i mi też dokucza. Basiu samochód bardzo ładny. Audi fiuu fiuu i jeszcze srebrny metalik fiuu fiuu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gadula
Witam ,nic sie nie dzieje. Poszukam dobrego kina lub zalicze muzeum Polin. Jestem zla na faceta ktory sprzedal mi modem mobilny a ten nie jest kompatybilny. Z niczym nie pasuje. Mam ze soba 2 tablety,1 laptop i tel a jednak z zadnym nie dziala. Krakusko dzieki za tel :-D Aniu co slychac u dziadka? Marto-Soniu napisz kilka slow. Balbinko dziekuje za mile slowa. Teraz zajadam sie smalcem ze skwarkami-niebo w gebie! Chudne bo zegarek jest juz za luzny za luzny na nadgarstku. Zajrze potem,pisanie z tel jest niewygodne. Jola gadula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za godzinkę idę do fryzjera i na paznokcie.Jutro już jade na lotnisko.U mnie zimno-tylko 10 stopni.A maliny jeszcze są.To jakiś rok malinowo grzybowy.Moje uczulenie nie schodzi.Od ponad tygodnia mam wysypaną całą szyję-czerwone malutkie krostki.I czasami swędzą.Tylko szyja.Nie mam nowych kosmetyków ani nic takiego nowego nie zjadłam.Biorę wapno i jakiś lek na uczulenie ale to nic nie daje.Mam tylko nowy lek na potas może to to.Zapytam w aptece. Co u Was słychać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc,czekam niecierpliwie na krotkie wiesci ze strony Soni i Ani,coz sie dzieje taka cisza?Wiem, ze macie rece pelne roboty ale chociaz 2 slowa jak tam sieniorzy sie czuja? U mnie bez zmina czekam juz na odlot 5 pazdziernika wracam w cieple kraje.Polska zaczyna pograzac sie w jesieni.Raz lepszy dzien raz gorszy. Staruszka walczy zeby przetrwac ale jej ,,komputer" juz sie wylaczyl i tylko maszyneria obok oddycha za nia.Czyli jest to takie warzywko lezace bezwiednie nic nie czuje,nic nie boli dopoki organy odmowia posluszenstwa albo serce sie zbuntuje.Julio na mnie juz czeka ale zanim ja przylece to w odwiedziny przyleci moj bratanek wiec Julio bedzie mial towarzystwo.Beda rowery i plaza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marta Jola, smutna ta cala historia... Nie pisze bo nie mam czasu. Powodem nie jest mama bo od soboty siedzi w osrodku i, mam nadzieje, jest jej tam dobrze My mamy urlop. Dzisiejszy dzien, szkoda gadac, za 2 dni nie bede pamietac bolu nog wiec w samych superlatywach ale dzisiaj makabra! Bylismy na grzybach, lacznie jakies 42 km, w tym kilka km dreptania bo skurczybykow bylo za duzo, kregoslup od schylania nie wytrzymuje a potem powrot 19 km ciągiem Nie chce mi sie nigdzie wyjezdzac. Strzelilam straszna glupote, tzn. planowanie w czerwcu urlopu na wrzesien! Jakie to proste. W czerwcu ciepelko w d. przypiekalo, caluski dzien widno a teraz? Leje, zimno, ciemno. No dzis, owszem, piekny cieply dzien ale to chyba wyjatek Jutro caly dzien zarzadzam LB a pojutrze znowu na grzyby. Mam tylko nadzieje, ze wybiore blizsze okolice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marto dzieki za kilka zdan.Zycie jest smutne szczegolnie jego koniec. Gratuluje grzybobrania,zrozumialam ze jest tego duzo.Czyli jak bylam dzickiem to tata nas zachecal placac 1 zl za grzyba-jadalnego.Tzn ze zarobilibysmy z bratem troche kaski.Oj to dawne czasy. Fajnie ze mama jest w osrodku troche zmiany dla niej i dla Was,trzeba myslec ze nie jest tam zle.W koncu to nie salon tortur.Oby personel byl z powolania a nie z przymusu.Moze byc biednie,moze byc stary sprzet ale ludzie musza miec serce i empatie. Nasz Krakuska dzis wita swojego M i ruszaja na grzybobranie,im tez zycze urodzajnych zbiorow. Ania musi nie miec czasu ale mam nadzieje ze wszystko dobrze.Ja pobiegne na 13h do szpitala moze cos nowego lepszego sie wydarzy.Wylatuje 5 pazdziernika a Julio juz odlicza dni.Balbinka zapracowana ,czy juz skonczylas wyjazdy na dzialeczke i zamknelas na klodke przed zima? Tak bym chciala zobaczyc Twoje pieseczki,musza byc sliczne.Trzymajmy sie dziewczyny i zyczmy sobie troche wiecej slonka. Jolcia, teraz geriatryczna nurse juz nie polozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta wypoczywaj i ładuj baterie.Las to cudne miejsce na odpoczynek.Być może fizycznie to się męczy ale jakie dotlenienie i całe mysli skupione na grzybach.W lesie znikaja wszystkie kłopoty i zmartwienia.A bynajmniej można się od nich oderwać. To chyba sporo nazbieraliście i dzisiaj robota z grzybami.Suszysz czy też robisz w słoikach?Ja jutro na zbiory i juz się cieszę.Koszyk ,gumowce i peleryna przygotowane.Niechby i deszcz nie odpuszczę. Jola faktycznie jesteś ignorant wiedzy o działkach.Teraz dopiero rozpocznie się jesienna robota.Przycinanie gałęzi,liście zabezpieczanie co po niektórych roślin.Blbinka całe lato karczowała to może i teraz coś posadzi.Ja mam nadzieję że będzie jeszcze piękne babie lato i posiedzimy na działce przy ognisku i piec ziemniaczki czy kiełbasę na patyku.Czas jesieni to również czas kociołków. Kurcze ale u mnie dziś leje.Jadę po męża za 3 godziny.Będzie 6 dni.Będę tu wpadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marta Wszystko idzie na suszenie bo mamy tylko te prawd***** zasuszone ktore kiedys znalazlam. Maz siedzi i czysci. Ja nie cierpie tej roboty Grzybow bylo 3 kg Ludzie chyba nie znaja sitkow bo zatrzesienie, nie chcialo sie po nie schylac, wzielismy tylko kilka, reszta- podgrzybki. Borowika ani jednego Jola, to jeszcze troche posiedzisz u nas Basia, na dlugo jedziecie na te grzyby? To jakis hotel z suszarnią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marta O, nie ma nikogo. Moze znowu nie mozecie wejsc? Ja wchodze tylko w taki sposob, ze wchodze w ulubionych w jakikolwiek temat kafe i tam klikam w ulubione. Wtedy bez problemu inaczej sie nie da Ale mialam LB! Nikomu nie zycze. Mąż, pracus, w morde jeza, przypomnial sobie, ze na balkonie czekaja dzialkowe cukinie i ze nalezy natychmiast je przerobic na leczo. Tak wiec w ramach lezenia bykiem ugotowany 10- litrowy gar leczo. Ile z tym jest roboty, wie tylko ten kto robil. Nogi az mi pulsuja bo chociaz on pomaga to wiadomo kto za calosc odpowiada... Fakt, mily widok, 20 sporych slojow. Teraz juz on pasteryzuje a ja wolne I juz jutro pojechalismy sobie na grzyby! Ma chyba 6 dni z rzedu lać!!! Wez tu jedź czlowieku na urlop! Z drugiej strony nie wypada narzekac skoro ludziom grożą powodzie Nie wiem jeszcze co bede robic, faktem jest, ze troche mi za ciasno w domu tak 24 na dobe razem. Chyba sie zbiore i pojade na dzialke. Ja mam taka nature, ze zeby dobrze odpoczac, musze pobyc sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak ,Marto masz racje jeszcze tu posiedze 2 tyg a Julio juz przebiera nogami.Pytal mnie czy moge zmienic bilet,skasowac itd.Ale nie da sie i dobrze .Ja jak TY chce spokoju ,lenistwa i ciszy.Wyskocze do szpitala na 1h30 min i potem caly dzien dla mnie.Nie chce mi sie gotowac wiec jem na co mam ochote i nie brzeczy mi za uchem co dobre,co zdrowe itd. Taki len ,ze nawet do kina mi sie nie chce,zreszta nie lubie sama .Nigdy nie wiem kto obcy bedzie siedzial obok a to mi juz przeszkadza.Taki glupol ze mnie.Pogoda do bani ,dzis pochmurno i ciagle deszczyk.W Alicante nadal 30 stopni i zawsze slonce-tak mi przekazal J. Krakuska ma 100% racji ja jestem ignorant w sprawie ogrodkow, grzybow i roznych upraw.Nawet kwiatki w doniczce to zgadka. Co slychac u Ani ,taka cisza zawsze martwi. Zebym miala pogode polatalabym po Warszawie a tak to siedze przy laptopie.Pewnie po tym dlugim pobycie rodzina bedzie miala mnie juz dosyc na dluzej.Zreszta przylatujemy tu na Sylwestra wiec niedlugo. Mielismy sie bawic w Zakopanem ale Julio uparl sie ze nie ruszamy sie z Warszawy. A mnie to wsio ryba-bawi sie mozna wszedzie.Nathalie juz pilnuje kiedy beda spzredawali bo a uparzone miejsce. Ale my mamy jeszcze Portugalie 2 tyg od 2 listopada. Marto relaksuj sie na maksa,Tobie to sie bardzo nalezy.Zapomnij o klopotach i dogadzaj sobie. Balbinko duzo pracujesz?Przy tej pogodzie odpada praca na dzialce.Biedne pieski musza byc duzo w domu ,wiec przesypiaja na sofie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annnknana
Ja od jakiś 3 miesięcy zamawiam WYgodną Diete, uczę się jadać zdrowo i regularnie i efekty są widoczne. POlecam. WG Mnie takie rozwiązanie jest nawygodniejsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agggnieszka19
Dodanie zielonej herbaty - ja piję teekanne - daje efekty. Przyśpiesza przemianę materii i pozwala spalić tłuszcz. Sama herbata to jednak nie wszystko, to jest dodatek przynoszący dużo korzyści :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Balbinka
Działka stoi odłogiem, ponieważ pada. Zastanawiam się, czy uda się w tym roku wykarczować wszystko czy zostanie na przyszły rok. Wolała bym w tym ale cóż nie mam wpływu na pogodę.Dach zaczął mocno przeciekać w domku. Zalewa wszystko i poniszczy. Psy są już tak beszczelne, że gdyby kotka nie spała na ich wyrku, to wyrzuciła bym to wyrko i miała bym więcej miejsca w pokoju. Jola zdjęć piesków nie wyślę, ponieważ są to kundelki a więc rozpoznawalne. Inaczej jest z psami rasowymi i takie zdjęcie np. owczarka niemieckiego gdzie każdy jest taki sam (prawie) nie wskaże właściciela na spacerze. Nie chcę aby ktoś później mnie zaczepił na ulicy. Ludzie są różni. Zazdroszczę wam dziewczyny tych grzybobrań i łażenia po lesie. Ja grzybów nie zbieram, bo się nie znam a nie znam się bo są dla mnie ciężkostrawne. Jak tam zjem jeden posiłek u kogoś to ok ale jak więcej albo dużą porcję to odchoruję. Ale po lesie lubię chodzić.Kiedyś z przyjaciółką jeździłyśmy co dwa tygodnie do Puszczy Kampinowskiej albo do Lasu Kabackiego. Potrafiłyśmy zrobić i 25 km piechotą. Przez kilkanaście lat tak jeździłyśmy.Przyjaźń się skończyła, dupa zaczęła ciążyć i nogi boleć i po spacerach. Z psami do parku na spacery chadzam. Ja za każdym razem mam problem, żeby wejść na topik. Próbuję po kilka razy z różnych stron. Albo z forum albo z dyskusji ogólnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak widzicie na zdjęciu byłam na grzybach.Lało jak nie wiem co.Ale peleryna i przecież nie jesteśmy z cukru.Jadę do hotelu a suszarkę wezmę sobie.Dziś wszystkie bez jednego robaczka.Spadam do pracy pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A próbował ktoś Zioła Tybetańskie ? Jeśli nie, zdecydowanie polecam każdemu. Działają bardzo mocno i dobrze. Przerobiłam kilka suplementów i ten jest naprawdę najlepszy i zdecydowanie najzdrowszy. Światowa organizacja zdrowia ( WHO ) oficjalnie uznała zioła Tybetańskie za zdrową naturalną i bardzo skuteczną metodę odchudzania oraz skuteczny sposób zmiany metabolizmu człowieka na szybki nagradzając je w 2014 roku pierwszym miejscem w kategorii – „Natural Product for Slimming”. http://odchudzanieziolatybetanskie.pl/film/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to moje grzybki juz w słoiczkach.Nie wiem czy to zieleń i spora dawka tlenu ale ja bardzo lubię łazić po lesie.Choć wczoraj nie obyło się bez wywrotki.Jest ślisko a moje gumowce są lekkie i bez trapera.Na szczęście nic się nie stało.Ale lubię takie spacery.W taką pogodę można zobaczyć piękne jaszczurki. Na działce mam bardzo mokro i jak przestanie padać zacznę plewić.Przynajmniej chwasty wyjdą z korzeniem.Mam sporo kopru i też trzeba go będzie posiekać na zimę.Cukinie u mnie to porażka. Natomiast maliny to jeszcze dziś zbierałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×